14 września 2018 16:16

Innsbruck 2018 – raport po półfinale kobiet

Damski półfinał miałem przyjemność oglądać tuż spod ściany, gdzie znajduje się strefa dla fotografów i pismaków. Obok mnie siedział Udo Nuemann i wspólnie komentowaliśmy wydarzenia półfinału, rozgrywające się na ścianie odbiegającej od naszych (i  nie tylko naszych) oczekiwań.

Janja Garnbret w akcji

Trudno znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego Walltopia, jedna z najlepszych firm produkujących panele, dostarczyła na najważniejszą imprezę dwulecia realizację tak skromną i nieciekawą. Zapewne było to związane z treścią zamówienia i pozostaje niepojęte: szkoda, że kwestia tytułu rozegra się na sklejce pozbawionej realnego przewieszenia i w ogóle mało zróżnicowanej, do tego pomalowanej na smętny, szary kolor. Ale do rzeczy.

Problematyka przygotowana przez chwytowych dobrze zagrała rolę selektora w warunkach nowych przepisów (liczba bonusów przed próbami do topów). Pozwoliła również rozegrać półfinał nieprzewidywalny, w którym niektóre z zawodniczek należących do obecnej ścisłej czołówki ponosiły porażki tam, gdzie mniej renomowane koleżanki dawały popis lekkości i swobody ruchu.

Czy Petra Klingler obroni mistrzowski tytuł?

Czy Petra Klingler obroni mistrzowski tytuł?

Z drugiej strony, zespół routesetterów pod przewodnictwem Manu Haslera zachował się tak, jak się tego zawsze spodziewam po Szwajcarze, rzetelnie i leniwie jednocześnie. Baldery miały charakter kompaktowy – co może być zaletą, ale nie jeśli dotyczy wszystkich problemów rundy – i każdy zaczynał się trikowym ruchem, a przecież walka na starcie jest najmniej heroiczną ze wspinaczkowych potyczek. Zaznaczając, że półfinał zasadniczo się udał, dodajmy wszakże: siłowa i brzydka trójka bez topu i z jedną „zoną” (nowa nazwa dla bonusa) w wykonaniu Alex Puccio nie odegrała roli, niepotrzebnie męcząc zawodniczki.

Poniżej lista finalistek z komentarzem na temat ich startu w półfinale.

Miho Nonaka

Weszła do półfinału z trzeciego miejsca i zaraz na jedynce zgubiła rezon. Skok przez rzeczkę do zony zajął jej piętnaście (sic!) prób, sukces przyszedł na sześć sekund przed końcem czasu i Japonka nawet nie spróbowała wieńczącego jedynkę połogu. Natychmiastowy flesz na dwójce (zatopowała, zanim pozostałe trzy zawodniczki zdążyły wystartować!) nic nie dawał bez topu na czwórce, a na czwórce top nie chciał paść. Powiedzmy szczerze – nie chciał paść nawet pierwszy ruch, aż do magicznych, ostatnich 45 sekund, kiedy naraz w Miho obudził się przyczajony tygrys. Monostrzał, potem bezwzględna egzekucja i Nonaka wróciła z dalekiej podróży na trybuny.

Stasza Gejo

Na pierwszych dwóch problemach wspinała się tak naturalnie, że z miłości do wspinania można było zakochać się w Staszy. Konfrontacja z trójką wytrąciła Serbkę z rytmu, ale bonus na czwórce wystarczył, by zapewnić jej walkę o medale.

Jessica Pilz

Po wielu próbach na połogiej jedynce (zona dopiero za ósmym razem) i przeciętnym występie na najprostszej w rundzie dwójce start Austriaczki dobrze odpowiadał dalekiemu miejscu po eliminacjach. Trójka nie zmieniła tego obrazu rzeczy, chociaż Jessica była pierwszą półfinalistką zdolną wykonać na niej przynajmniej ruch. Na czwórce też nie było różowo, aż w czwartej próbie nad Jessicą otworzyło się niebo w drodze do Damaszku i – pomimo bardzo wesołego wyjazdu nóg na topie – niespodziewany awans okazał się faktem.

Akiyo Noguchi

Akiyo Noguchi weszła do finału rzutem na taśmę

Akiyo Noguchi

Dość szybki start na otwierającym problemie nie zwiastował kłopotów. Brak topu kładzie się cieniem na kunszcie liderki rankingu, która na półfinał wyszła jako ostatnia, gdyż w eliminacjach potwierdziła formę. Akiyo nie dokonała przełomu na trójce, przed ostatnim problemem chyba sama wiedziała, na czym stoi: top warunkował finał w sposób wystarczający, ale też konieczny. Japonka zabrała się do rzeczy z wściekłą determinacją i chociaż w kluczowym miejscu balderu (gdzie czujne wyjście z wielkiej paczki większość koleżanek zastępowała monostrzałem) musiała ratować się wątpliwym z punktu widzenia teorii ustawieniem, dopięła swego.

Petra Klingler

Obrończyni tytułu nie zrobiła wielkiego wrażenia, zamiast tego odwaliła kawał rzetelnej roboty i z trzema topami zajęła drugie miejsce w półfinale.

Janja Garnbret

Słowenka zrobiła mniej więcej to samo co Petra, robiąc przy tym wielkie wrażenie (trzy flesze). Finał o dziewiętnastej, raport zakończony, ukłony.

Mechanior

Wyniki półfinałów:

  1. GARNBRET Janja SLO 3T3z
  2. KLINGLER Petra SUI 3T3z
  3. NOGUCHI Akiyo JPN 2T3z
  4. PILZ Jessica AUT 2T3z
  5. GEJO Stasa SRB 2T3z
  6. NONAKA Miho JPN 2T3z
  7. SCHWAIGER Berit AUT 2T2z
  8. SA Sol KOR 2T2z
  9. GIBERT Fanny FRA 2T2z
  10. HAYES Margo USA 1T3z
  11. SLANEY Hannah GBR 1T3z
  12. KADIC Katja SLO 1T2z
  13. YIP Alannah CAN 1T2z
  14. KAZBEKOVA Ievgeniia UKR 1T1z
  15. SHEMULINKINA Tatiana RUS 1T1z
  16. PUCCIO Alex USA 0T3z
  17. HILY Manon FRA 0T2z
  18. CAULIER Chloe BEL 0T2z
  19. FÄRBER Johanna AUT 0T1z
  20. SAURWEIN Katharina AUT 0T1z



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum