Gukow uratowany! Udana akcja na Latoku I!
Sukcesem zakończyła się akcja ratunkowa po uwięzionego od tygodnia na filarze Latoka I rosyjskiego wspinacza. Aleksander Gukow jest już bezpieczny w szpitalu w Skardu.
Rosjanin czekał na ratunek od 25 lipca, od chwili, gdy podczas odwrotu z dziewiczego, północnego filara szczytu Latok I zdarzył się wypadek. Ze ściany odpadł i zginął jego partner Siergiej Głazunow. Gukow pozostał w ścianie sam, bez sprzętu na wysokości 6200 m. Nadał wtedy komunikat:
Potrzebuję pomocy. Muszę być ewakuowany. Siergiej poleciał. Zostałem w ścianie bez ekwipunku.
Sytuacja była dramatyczna. Północny filar szczytu Latok I (7145 m) to jedna z najbardziej niesamowitych i wciąż pozostających bez przejścia formacji wspinaczkowych w Karakorum. 2,5-kilometrowy filar oferuje olbrzymie trudności techniczne, dlatego ratunek od dołu był praktycznie niemożliwy. Jedyną szansą było podjęcie Rosjanina ze śmigłowca.
Jednak przez tydzień warunki były fatalne. Padał śnieg, wiszące nisko chmury nie pozwalały na wzbicie się wystarczająco wysoko. Dodatkowo od 2 dni nie było kontaktu z Rosjaninem, któremu wyczerpała się bateria w telefonie satelitarnym.
Można było obawiać się o jego stan. Gukow był w akcji od 23 dni! W trudności filara weszli z Głazunowem 21 dni temu z obozu na 5512 m. Ale to, co wydawałoby się praktycznie niemożliwe, udało się. Dzisiaj Gukow został podjęty ze ściany. Jest bezpieczny w Skardu w szpitalu (jest bardzo słaby). Czapki z głów dla ratowników!
Dwa śmigłowce należące do pakistańskiej armii (Écureuil B3s) dotarły do bazy pod Latokiem I o 5:30 czasu lokalnego. Tam ze zbiorników wypuszczono część paliwa do beczek, by odciążyć maszyny. Zamontowano również linę, dzięki której zamierzano podjąć Gukowa.
Po 45 minutach odnaleziono Rosjanina. Jego pomarańczowy namiot był schowany pod śniegiem. Początkowo planowano jedynie lot rozpoznawczy, jednak piloci zdecydowali się na próbę podjęcia wspinacza. Operację utrudniał silny wiatr i powstające za jego sprawą turbulencje.
Z jednego śmigłowca zrzucono linę. Z drugiej maszyny naprowadzano pilota tak, by Gukow mógł uchwycić jej koniec. Udało się to po 15 minutach.
Ratownicy i Gukow mogą mówić o ogromnym szczęściu, było o włos od tragedii. Rosjanin po wpięciu się do liny ze śmigłowca zapomniał odpiąć swoją asekurację. Szczęśliwie punkt, z którego Gukow się asekurował, puścił i akcja zakończyła się powodzeniem.
Akcja pilotów Askari Aviation (to firma, która może korzystać ze śmigłowców pakistańskiej armii do prywatnych akcji) to jedna z nielicznych udanych operacji ratunkowych po wspinacza znajdującego się wysoko w trudnej technicznie ścianie Karakorum. W 2005 roku na ścianie Rupal Face na Nanga Parbat (8125m) podjęto Tomaža Humara. Słoweniec znajdował się wtedy jednak 300 metrów niżej. Co charakterystyczne, Humar również zapomniał odpiąć swoją asekurację…
Mysza
Północny filar Latoka I atakowało wiele znakomitych zespołów, które nawet nie zbliżyły się do kluczowych trudności drogi, występujących na wysokości około 7000 metrów, pokonanych w pierwszej próbie przejścia filara w 1978 roku przez zespół Jim Donini, Michael Kennedy, George Lowe i Jeff Lowe. Czwórka Amerykanów (najlepszych ówczesnych alpinistów amerykańskich) spędziła w ścianie 21 dni, przechodząc około 100 wyciągów. Kiedy główne trudności drogi mieli już za sobą, a od szczytu dzieliły ich trzy długości liny, jeden z członków zespołu Jeff Lowe zaczął zdradzać objawy choroby wysokościowej. W tej sytuacji zespół podjął decyzję o wycofie.
Lista światowej klasy wspinaczy, którzy wycofali się spod północnych ścian Latoka I, jest naprawdę imponująca. Wystarczy przytoczyć tylko niektóre z nazwisk: John Bouchard, Doug Chabot, Catherine Destivelle, Colin Haley, Wojtek Kurtyka.
Helikopter na 6200 [3]
Brawa dla pilotów. Brawa dla francuskiej maszyny. Jak się zdaje…
$więty
Latok I [7]
Północny filar Latoka I atakowało wiele znakomitych zespołów, które nawet…
andrzej