22 maja 2018 07:08

Elisabeth Revol: „Dotąd nie mogłam napisać tego listu…”

Elisabeth Revol po blisko 4 miesiącach od tragicznych wydarzeń na Nanga Parbat opublikowała emocjonalny list do/dla Tomka Mackiewicza. Tomka, który pozostał na tej górze na zawsze…

Niebo nad Nanga Parbat (fot. Elisabeth Revol)

Niebo nad Nanga Parbat (fot. Elisabeth Revol)

***

Krok po kroku pamięć się budzi, wypełnia i znajduję słowa dla uczuć. Zapełniając strony posuwam się we mgle, która nieco się rozjaśnia. Tomek mnie nie opuszcza, ani Nanga, ani emocje przeżyte tam z nim, a potem bez niego. Kiedy jestem sama, przychodzą mi na myśl jednocześnie tysiące słów, odcieni… Może potęga słów złagodzi ból… Myślę cały czas o tym, jak żył, o jego sposobie na życie, jego miłości do Nangi…

Dotąd nie mogłam napisać tego listu…

Tomek był jednym z najbardziej wolnych i niezależnych ludzi, jakich znam. Był poza normą. Zimowe wspinanie na Nanga było jego sposobem na życie…

10 lat temu  chciał przeżyć swoją przygodę, nie czekając dłużej, przygodę, przez którą zrealizuje swoje marzenia, odczuje pełnię życia i będzie wreszcie SOBĄ.

Wyłamywał się z ram i stawiał czoła nieznanemu z Markiem. Wyruszał wiedziony pewnością, że NIC nie jest niemożliwe dla tego, który bierze sprawy w swoje ręce…

Nie bał się zmierzyć z lękiem wyboru. W przeddzień swoich 35 urodzin, po latach autorefleksji i rozmyślań…

Tomek odpowiadał na pytanie: Czemu pozostajemy więźniami naszego życia (będąc tego świadomi)?

Tomek niezawiśle postanowił być wolny.

Dzisiaj piszę do Ciebie list pożegnalny, lecz nie chcę go kończyć żegnając się z Tobą, gdyż jeszcze nie jestem na to gotowa.

Przeżyłam z tobą nieporównywalne chwile, odczułam rzeczy nadzwyczajne. Razem dokonaliśmy rzeczy pięknych i prawdziwych.

Pozostaniesz we mnie na wiele sposobów, bo gdy odkrywa się i dzieli życie alpinisty z kimś takim jak ty, nie da się wymazać śladów, które pozostawiłeś.

Twój uśmiech pozostanie wyryty w moim sercu i błysk w Twoich oczach będzie rozjaśniać moje życie.

Gdy mówiłeś, zawsze widziałam blask zaczarowania w oczach twoich słuchaczy.

Byłeś wielkim człowiekiem, pomnikiem, mitem, geniuszem Nangi zimą, pośrednikiem energii i zapału, marzeń i życia…

Tomek był wśród tych, którzy dali mi zapał, by poświęcić mój czas tej górze, nasycić się jej ciszą, odważyć się na krok w nieznane, na sprawdzenie swoich możliwości… Z Tobą na górze zrozumiałam, co tam czułeś, co pchało cię wciąż w górę i tam zatrzymywało. To poczucie ogromu, który nie przytłacza, lecz przeciwnie zachęca, by lecieć ku górze, ku szczytom, niebu, przestrzeni… zawrót głowy. POTĘGA wszechświata, jak mówiłeś…

Elisabeth Revol i Tomek Mackiewicz w ataku szczytowym na Nanga Parbat

Elisabeth Revol i Tomek Mackiewicz w ataku szczytowym na Nanga Parbat

Nie wiem, kiedy przekroczyłeś ostatnią linię ; gdybym mogła dostrzec znak. Nie wiem, kiedy zaczęłam cię tracić, kiedy przekroczyłeś punkt, spoza którego się nie wraca, czy sam to poczułeś?

90 metrów pod szczytem byłeś jeszcze w formie. Potem mało rozmawialiśmy, ale nie mniej ani nie więcej niż wcześniej. Tak przecież wspinaliśmy się, skupieni. Nie wiem nadal, co tam się wydarzyło, że dzisiaj się żegnamy. Jedyne, co czuję, to Twoją nieobecność, i całą falę uczuć.

Robiliśmy to trudne zimowe wejście, bo oparliśmy naszą historię na prawdziwych uczuciach, na żywym, elementarnym doświadczeniu życia…

Byłeś człowiekiem o wielkim sercu i walczyłeś do końca, żeby zejść jak najniżej, żeby mi uratować życie. Zawdzięczam życie Tobie pierwszemu, Tomku, bo gdybyś nie miał siły i odwagi, żeby tej lodowatej i nieludzkiej nocy z 25 na 26 stycznia zejść na 7280 metrów, nie byłoby mnie tutaj, byłabym z Tobą…

Wiedzieliśmy obydwoje, że nie mamy prawa do błędu, godziliśmy się na to. Jeśli jedno z nas przekraczało granicę, drugie traciło grunt.

Spotkanie z kimś takim jak Ty zdarza się wyjątkowo. Byłeś panem na Nanga. Przyjechałeś tam ponownie, żeby nie żałować, doprowadzić projekt do końca i po prostu żyć.

Tomku, twoja pasja dla tej góry nie miała granic. Miałeś energię i siłę, by realizować twoje marzenie do samego końca.

Nanga była twoim pismem, inspiracją i księga życia.

Na Nanga narodził się nasz zespół wspinaczkowy: wyjątkowy związek, oparty na wspólnocie ducha.

Pojawiłeś się w moim w życiu jak wiatr, który natchnął mnie energią TWOJEJ góry.

Dałeś mi wielka i piękną energię, którą zabieram dziś ze sobą.

Elisabeth Revol i Tomek Mackiewicz

Elisabeth Revol i Tomek Mackiewicz

Tomku, poza Nanga, pozostaniesz dla mnie niezwykłym i niezapomnianym spotkaniem. Spotkaniem o smaku marzeń i przygody, po prostu spotkaniem, które zachowa na zawsze słodko-gorzki smak wolności.

Dziękuję ci Tomku, że byłeś taki.

tłum. ms
Źródło: FB Elisabeth Revol




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Co by nie powiedzieć o Tomku miał wielkie serce do gór. [2]
    Po takich ludziach zostają prawdziwe emocje... https://youtu.be/IShMXke9bRA

    22-05-2018
    zemu