Trzy razy to już sztuka – „Tylko dla Kobiet 3”
Z powstaniem warszawskiej boulderowni Obiekto związała się nowa propozycja w kalendarzu wspinaczkowym: pierwszymi zawodami na nowym obiekcie były zmagania pań w imprezie przygotowanej specjalnie i tylko dla nich. Sukces pierwszej edycji zaowocował drugą częścią rok później, a ta utwierdziła wszystkich w przekonaniu, że „Tylko dla Kobiet” okaże się imprezą cykliczną.
W dniach 9-10 marca 2018 roku, dzięki sprawdzonym partnerom, zorganizowaliśmy trzecią edycję. Szczególne podziękowania należą się tu współpracującym z nami firmom: Columbia Sportstwear, Polar Sport, Sante, Go ON Nutrition, Heartbeat, PIK PAK, Browar Hoplala, Hydroflask, Blan.co i Redpoint.pl, a także partnerowi technicznemu zawodów: producentowi chwytów Cheeta.
Stabilny wzrost
Trzecia edycja to kolejny rekord frekwencji, co nie powinno dziwić – wspinających się dziewczyn przybywa, a liczne towarzyskie zawody utwierdzają je w przekonaniu, że w zawodach startować można nie tylko dla walki o podium, ale przede wszystkim dla klimatu, dobrej zabawy czy dreszczyku rywalizacji ze znajomymi. Na „Tylko dla Kobiet 3” nie zabrakło zatem wszystkich trzech elementów: wesołą atmosferę zbudowały jak co roku odbierane z topów tulipany, okolicznościowe koszulki, a także jednorazowe „tatuaże”, które uczestniczki odbierały w pakietach startowych i ozdabiały nimi muskuły.
Do dobrej zabawy przyłożył rękę nasz sprawdzony team routesetterski, poszerzony o nowego adepta sztuki – Marcina „Szczotę” Karnickiego. Efekt: finały wyłonione bezbłędnie, zaś w eliminacjach było sporo przyjemnego wspinania na wszystkich poziomach zaawansowania. O chęci porównania z koleżankami niech zaświadczą liczby: 162 oddane karty startowe, przy ponad 180 startujących dziewczynach, to frekwencja, której pozazdrościć mogą nie tylko zawody rangi pucharowej, ale i wiele imprez towarzyskich na większych ścianach. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że impreza z roku na rok staje się coraz bardziej ogólnopolska. Na start w Warszawie stawiają się również zawodniczki z Krakowa, Tarnowa, Torunia, Lublina, Kielc, Białegostoku, Łodzi czy Gdańska.
Przechodnia korona
Zawody nie byłyby zawodami, gdyby nie aspekt sportowy. Pula nagród pieniężnych 3000 zł, do tego nagrody rzeczowe od partnerów. Żeby powalczyć o zwycięstwo można było pomylić się tylko raz. Z liczbą 24 na 25 topów do finału trafiła Asia Oleksiuk, lepsze jedynie o 1 bonus były Elena Yarova i Kasia Ekwińska. Kompletami po eliminacjach mogły się pochwalić Kaja Matejek-Zarębska, Daria Brylova i Karina Mirosław. Na koncie każdej z zawodniczek liczne finały Pucharu Polski i zawodów towarzyskich. Ponadto tytuł mistrzyni Polski, no i – co najważniejsze – obrona zwycięstwa w „Tylko dla Kobiet 2” w przypadku Kasi Ekwińskiej. Daria Brylova miała już okazję wygrywać na Obiekto – w specjalnych zawodach tylko po paczkach AIX ONLY w 2017 roku. Asia i Kaja znalazły się natomiast w każdym finale zorganizowanym na naszej ścianie. Czy można chcieć więcej od składu finałów?
Przygotowane wyłącznie z chwytów Cheeta finałowe przystawki prezentowały się niezwykle okazale. Pierwszy boulder od razu ustawił rywalizację – Asia Oleksiuk startuje wyluzowana z ostatniego miejsca i fleszuje. Pozostałe dziewczyny o dziwo radzą sobie dużo gorzej, top widzimy jeszcze tylko w wykonaniu Darii i Kasi.
Na boulderze numer 2 sytuacja się odwraca – do walki o top brakuje Darii kilku sekund, a może trzymania nerwów na wodzy. Na jedynce, zupełnie zagubiona Kaja, odnajduje się na dwójce najlepiej. I mielibyśmy amerykańską historię o upadku i powrocie do chwały, gdyby nie zbytni pośpiech – Kaja spada nonszalancko dokładając drugą rękę i musi się obejść bez topu. Potem żadna z dziewczyn nie jest już tak blisko i drugi boulder pozostaje niepokonany.
Trzecia odsłona to tym razem połoga walka z czasem i nerwami. Na topie tylko Kasia, Karina i Asia, która zaczyna czuć powiew zwycięstwa. Na koniec wszystkie oczy kierują się w stronę dachu, gdzie na dziewczyny czeka efektowny skok, następnie męcząca przeprawa po pozytywnych chwytach i ostatni ruch wymagający zimnej krwi. Tej ostatniej zabraknie jedynie Kai i Elenie. Na topie meldują się wszystkie pozostałe dziewczyny.
Po zamknięciu rywalizacji znów cieszymy się z idealnego rozrzutu:
- Asia Oleksiuk 3t6 4b7
- Daria Brylova 2t3 4b13
- Karina Mirosław 2t4 3b5
- Kasia Ekwińska 2t10 4b16
- Elena Yarova 0t0 2b2
- Kaja Matejek-Zarębska 0t0 2b10
Po 3 edycjach zawodów mamy zatem za każdym razem inną zwyciężczynię! 2016: Paulina Kalandyk, 2017: Kasia Ekwińska, 2018: Asia Oleksiuk. Co przyniesie rok 2019? Miejmy nadzieję, że jeszcze więcej uczestniczek i równie udane finałowe widowisko.
Tak zwany „Finał B” odbył się w ceglanych murach Obiekto, gdzie do późnych godzin nocnych przygrywał DJ Green Jesus z akompaniamentem skrzypcowym Grzegorza Gadziomskiego.
Kto nie był, kto nie widział tych zawodów – niech zobaczy choć krótką impresję od Skrzat Produkcja i podziwia piękne zdjęcia Szymona Aksienionka. Są to zawody, które warto „poczuć na własnej skórze” i obejrzeć z bliska za rok.
Robert Subdysiak