17 kwietnia 2018 13:12

„Najważniejsze to nie tracić motywacji” – rozmawiamy z Piotrkiem Schabem o wspinaniu w Katalonii

Piotr Schab (Wild Country, Patagonia, MotionLab, KS Korona) spędza wiosnę w Katalonii. Główny plan wyjazdu jest bardzo ambitny – pokonanie drogi 9b. Pogoda nie ułatwia zadania – skała jest mokra po częstych opadach. To nie znaczy, że nasz najlepszy wspinacz zasypia gruszki w popiele, wręcz przeciwnie – korzysta w radosny sposób ze swojej formy i mocy. W ostatnim czasie padły: Victimas del Passat 8c/c+, La Esencia de la Resistencia 8c+, Pati Noso 8c+, Catxasa 9a+ i Estado Critico 9a.

***

Wspinanie.pl: Po raz drugi jesteś w Katalonii w tym sezonie. Masz ambitne plany, zanim jednak o nich powiedz, jak spędziłeś treningową zimę. Dodałeś coś nowego do swojego treningu?

Piotr Schab: Treningi pod sezon rozpoczęły się w połowie grudnia. Razem z trenerem Maćkiem Oczko i Magdą Terlecką postawiliśmy na siłę – siłownia oraz siła wspinaczkowa plus treningi uzupełniające. Maciek cały czas wymyśla nowe rzeczy, a my testujemy nowe bodźce – sprawdzamy, jak zareaguje organizm i później: albo wplatamy je do treningowej rutyny, albo odstawiamy. Zdarza nam się też podpatrywać czołówkę z innych krajów i od nich czerpać inspirację.

O ile dobrze pamiętam, wziąłeś urlop na studiach. Jak długo zatem planujesz zostać w Katalonii? Jakie dalsze plany wyjazdowe? 

W Katalonii zostaję do końca kwietnia, na tym jednak nie koniec wyjazdów. Pod koniec maja planuję kolejny trip, bardziej objazdowy – najpierw Franken, później Céüse, a dalej zobaczymy. Priorytet na ten sezon to spędzenie jak największej ilości czasu w skałach, a przy okazji utrzymanie poziomu siły i motywacji na wysokim poziomie.

Czy to możliwe?

Wydaje mi się, że kluczem do utrzymania formy na wyjeździe są treningi podtrzymujące – stricte siłowe – na panelu bądź boulderowej drodze. Czasem ciężko odpuścić dzień w skałkach i jechać na sztuczną ścianę, szczęście w nieszczęściu pogoda bywa kapryśna.

Piotr Schab na Estado Critico 9a (fot. Wojtek Kozakiewicz)

Piotr Schab na „Estado Critico” 9a (fot. Wojtek Kozakiewicz)

8c+ w Terradets, 8c/+ w Margalefie, 8c+ i 9a w Siuranie i przede wszystkim Catxasa 9a+. Jak wspina Ci się teraz w skałach. Skąd pomysł na te rejony?

Po powrocie do Hiszpanii chciałem skupić się na Fight or Flight. Po kilku dniach potrzebowałem „odmułki”, stąd pomysł na Terradets. W kolejnych dniach pogoda poniekąd determinowała nasze plany – wybieraliśmy miejsca, które jeszcze nie zamokły albo te, które najszybciej wysychają. Czuję się w formie, a wspinanie po nieco łatwiejszych drogach sprawia mi ogromną przyjemność.

Pracujesz teraz nad Fight or Flight – to skomplikowany proces. Opowiedz, jak sobie radzisz z patentowaniem. W Olianie (i w okolicy) jest wielu mocny wspinaczy, integrujecie się? Wymieniacie doświadczeniem, patentami?

Na drodze znalazłem dużo swoich patentów, trochę podpatrzyłem od innych, pomocne były też filmiki. Fight or Flight próbuję razem z kilkoma osobami ze światowej czołówki, jak Matty Hong czy Jorg Verhoeven. Dużo się od nich uczę, zwłaszcza mentalnego podejścia do pracy nad tak trudnym projektem. To ciekawy proces, pełen emocji i detali. Niezwykle istotna jest cierpliwość, której często mi brakuje. Od zawsze myślałem, że jeśli mam próbować 9b, to musi to być co najmniej 50-metrowy wytrzymałościowy maraton. Paradoksalnie Fight or Flight jest dosyć krótki i mocno boulderowy, ale wydaje mi się, że jest w moim zasięgu.

Piotr Schab podczas prób na „Fight or Flight” 9b (fot. Jon Cardwell)

No i towarzyszą Ci koledzy – Piotrek Bunsch (Sellecio Natural 9a), Adam Karpierz (Joe Blau 8c+), Kamil Ferenc (Blomu 8c+). Jak wygląda zespołowe wspinanie? Kto jeszcze wspiera Cię na wyjeździe?

Ekipa KS Korona jest to prawdopodobnie jedna z najmocniejszych „drużyn” skałkowych świata. Każdy z chłopaków dokładnie rozumie, jak wymagający jest mój projekt, a zrozumienie i wsparcie to coś, czego bardzo potrzebujesz.

No i ostatnie pytanie – kiedy wracasz na Fight or Flight?

Przez ostatnie 2 tygodnie dużo padało, a droga była mokra. Mam nadzieję, że teraz karta się odwróci i dostaniemy jeszcze kilka dni świetnych warunków. A jeśli nie, do końca wyjazdu zostanę przy szybkim RP, a na projekt wrócę w drugiej części roku. Najważniejsze to nie tracić motywacji.

I tego Ci życzymy!

Zachęcamy do śledzenia profilu FB Piotrka – facebook.com/piotrschab96/




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum