Wszyscy jesteśmy gospodarzami, zawodnikami i widownią w jednym – Marek Kazior i Marcin Wszołek o Przeglądzie Baldów Polskich

Już 27 stycznia na katowickim BLO odbędzie się nietypowa impreza boulderowa. Przegląd Baldów Polskich to wydarzenie, które łączy w sobie zawody dla wspinaczy i routesetterów. W kreatywnych zmaganiach wezmą udział czołowi polscy chwytowi, którzy do dyspozycji będą mieli szeroki wybór formacji, struktur i chwytów. Oceniać ich pracę będą sami wspinacze, rywalizujący na świeżo nakręconych problemach.

Na Przeglądzie Baldów Polskich możemy spodziewać się jeszcze większej ilości ciekawych przystawek niż na zwykłych zawodach (fot. Paulina Czech)

„Zeszłoroczną, pierwszą – tym samym testową – edycję można uznać za sukces” – mówi organizator zawodów Marek Kazior. Ta nowa i nietypowa formuła cieszyła się w zeszłym roku dużym zainteresowaniem zarówno wśród wspinaczy, jak i chwytowych. W sobotę, 27 stycznia BLO po raz kolejny stworzy przestrzeń do zmagań routesetterów oraz możliwość powspinania się na ciekawych i estetycznych problemach.

Czy tegoroczna edycja Przeglądu Baldów Polskich będzie się cieszyć podobnym zainteresowaniem? Niewykluczone że tak, biorąc pod uwagę fakt, że jest to nadal jedyna tego typu impreza w Polsce. Jedyna okazja do porównania umiejętności routesetterów w jednym miejscu i czasie. O tym, jaki był początkowy zamysł i co na celu ma wprowadzenie tej nowatorskiej formy zawodów, a także o rozwoju wspinania w Polsce, mówi organizator – Marek Kazior:

Temat ładnych, ciekawych i dobrych baldów jest bardzo często poruszany w naszym środowisku. Prawie codziennie na jakiejś ścianie powstaje fajny problem. Przegląd Baldów Polskich to okazja do wzajemnego porównania warsztatu i nauki dla routesetterów. Dla zawodników jest to przede wszystkim dobra zabawa na zasadach mocnego fair play, możliwość powspinania się na najlepszych baldach, nakręconych przez 30 różnych routesetterów, spośród których każdy przygotowując tylko dwie przystawki chce pokazać, że jest najlepszy. Z punktu widzenia organizatora to też dobra okazja, aby sprawdzić, jakie bouldery się podobają, co powinno się kręcić na zawody, a także na co dzień, na boulderowni.

Przystawki na zawody muszą wyłonić zwycięzców. Nie może być tak, że na pierwszym ruchu połowa finalistów nie zapali. Nie może być też tak, że wszyscy zdobędą wszystkie topy. Chociaż z dwojga złego ta druga sytuacja jest lepsza, nie pozostawia takiego niesmaku. Idealnie jest, jeśli stawka zostanie rozrzucona i nie ma miejsc ex aequo – wtedy można powiedzieć, że trudności zostały optymalnie dobrane.

Przystawki powinny być też widowiskowe i estetyczne. Uroku problemom boulderowym dodają chwyty, paczki i formacja. Problemy powinny być różnorodne i nieparametryczne. Bardzo ważne jest też bezpieczeństwo. Chwyty muszą dobrze przylegać do ściany i struktur, muszą być zaszpaksowane i dobrze nakręcone. Tzn. nie może być np. trudnego topu nad połogą paczką, jeśli boulder jest łatwiejszy – dla początkujących. To też jest ważne – trzeba pamiętać, dla kogo kręcimy dany problem. Dla asów wspinania możemy oczywiście pozwolić sobie na więcej bardziej ryzykownych ruchów. Na Przeglądzie Baldów Polskich od routesetterów będziemy wymagać nakręcenia problemów o średnich trudnościach – w przedziale 6c-7a+.

Organizatorzy zawodów oraz BLO Katowice serdecznie zapraszają wszystkich routesetterów i zawodników, profesjonalistów i amatorów. Gwarantują dobrą zabawę oraz nagrody finansowe.

Towarzyska atmosfera zawodów i ciekawe problemy boulderowe dodają charakteru tej imprezie (fot. Paulina Czech)

O słowo komentarza poprosiliśmy również mistrza routesetterki Marcina Wszołka (Scarpa team Polska, KS Korona, www.routesetting.pl):

Czy uważasz, że tego typu impreza jest potrzebna?

Marcin: Każda impreza wspinaczkowa, która przyciąga grono zainteresowanych, jest potrzebna. Szczególnie gdy powód spotkania jest nowatorski. Jak dotąd tylko jeden raz, również za sprawą ekipy BLO Kato, mieliśmy okazję doświadczyć tej formuły zawodów wspinaczkowych. Cieszę się, że znów mają energię, by podjąć się organizacji spotkania routesetterów. Sądzę, że odpowiedź na pytanie, na ile jest to impreza potrzebna, poznamy dopiero za jakiś czas, gdy ugruntuje się jej pozycja w kalendarzu.

Co Przegląd Baldów Polskich, oprócz możliwości rywalizacji pomiędzy routesetterami, wnosi do naszego wspinaczkowego świata?

Nie wiem, czy w tym przypadku słowo rywalizacja jest adekwatne. Według mnie jest to przede wszystkim okazja do wymiany doświadczeń, porównania stylów, dyskusji, czy wreszcie spojrzenia na routesetting z trochę szerszej perspektywy. Dodatkowym pozytywem płynącym z organizacji imprezy, kładącej nacisk na pracę chwytowych, jest fakt zwrócenia uwagi szerszego grona wspinaczkowej społeczności na wagę tego fachu.

Jak oceniasz poziom polskich routesetterów?

Trudno oceniać tak szerokie grono. Wszak, przy każdym obiekcie wspinaczkowym działa przynajmniej jeden routesetter. Podejmując jednak próbę oceny, powiedziałbym, że poziom routesettingu wśród osób przygotowujących zawody w Polsce jest bardzo wysoki.

Co to jest ładny, dobry problem boulderowy?

Nie zagłębiając się w szczegóły, ogólnie można powiedzieć, że dobry boulder to taki, który zachęca do prób, już wtedy gdy się pod nim stoi. Gdy się po nim wspinasz, odczuwasz radość, a gdy z niego spadasz, masz nieodpartą chęć spróbować ponownie. Ważne, by na takim dobrym problemie boulderowym „coś się działo”. By zawierał jakiś ciekawy, nietypowy lub pouczający ruch lub sekwencję. A jeśli do tego obserwatorzy też dobrze się bawią, to jesteśmy bliscy pełnego sukcesu. Do pełni brakuje najistotniejszego aspektu, czyli trudności odpowiednio dobranych do zakładanego poziomu wspinaczkowego zawodników.

***

Routeseterzy korzystając z ciekawych formacji, struktur, chwytów i własnej kreatywności, tworzą ładne i dobre problemy boulderowe (fot. Paulina Czech)

Formuła zawodów została zmodyfikowana w stosunku do zeszłorocznej. Nie będzie już dwóch rund dla routesetterów, dzięki czemu nakręcone przez nich problemy pozostaną od początku do końca anonimowe. Efekty ich pracy oceniać będą tylko wspinacze, wśród których wyłonione zostanie grono ekspertów. Ich oceny będą miały większą wagę. Podobnie jak oceny zawodników, którzy pokonali dany problem, będą miały większą wagę od tych, którym się to nie udało. Podobny model oceny problemów boulderowych sprawdził się bardzo dobrze w zeszłym roku.

Finał dla zawodników zostanie rozegrany na 5 najładniejszych baldach w formule wytrzymałościowej.

Dokładny regulamin zawodów dostępny będzie już wkrótce na profilu FB organizatora.

Michał Gurgul
źródło: www.blokatowice.plwww.routesetting.pl




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum