Zginął Franček Knez, legenda słoweńskiego i światowego alpinizmu
6 października zginął Franček Knez, legenda słoweńskiego i światowego alpinizmu. Należał do grona głównych postaci złotego okresu słoweńskiego wspinania w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Był ikoną alpejskiego stylu we wspinaniu.
Franc Knez – Franček
Franc (Franček) Knez urodził się w 1955 roku. Przygodę ze wspinaniem rozpoczął w 1973. Wraz z Silvo Karo i Janezem Jeglič-Johan tworzył legendarny zespół „Trzech muszkieterów”. Karo uważał go za guru słoweńskiego alpinizmu.
Knez jest autorem blisko 800 (!) nowych dróg, także na tak sławnych ścianach jak Matterhorn, Grandes Jorasses, Eiger, Tre Cime di Lavaredo, Marmolada, El Capitan, Trango Tower, Cerro Torre, Torre Egger, El Mocho i Fitz Roy… Niektóre z tych dróg do dzisiaj nie mają powtórzenia.
Mariusz Biedrzycki w obszernym osobistym tekście tak pisał o Knezie:
Trudno przesądzać, czy Knez był najlepszym wspinaczem przełomu lat 70. i 80. ubiegłego wieku (zresztą jakie kryteria miałyby o tym decydować?), ale bez wahania wskażę go jako najmniej znanego i jednocześnie najbardziej niedocenionego medialnie wśród najlepszych na świecie. Być może na tę niemedialność wpłynął fakt, że Knez nigdy nie był “profesjonalnym wspinaczem”. Choć trudno w to uwierzyć, na swoje wyprawy Knez oszczędzał jako operator wózka widłowego, w fabryce zlokalizowanej w prowincjonalnym słoweńskim miasteczku.
Wyprawy eksploracyjne porzucił ze względu na zdrowie. Doznał zawału serca pod Bhagirati II w Himalajach Garhwalu. Wtedy też na lata wycofał się z życia słoweńskiego środowiska wspinaczkowego. Uznawany za purystę, do końca był wierny swoim przekonaniom dotyczącym alpinizmu:
Istnieją kuszące cele, lecz gdy je już osiągniesz, często zostajesz z pustymi rękami. Cel jest tylko inspiracją: to droga, która do niego prowadzi, jest celem samym w sobie. Trzeba wierzyć we własną drogę.
Był ciągle aktywny wspinaczkowo. Zginął 6 października w wieku 62 lat w wyniku wypadku podczas wspinania.
Mysza
