Na wysokościach praca wre. Broad Peak i Nanga Parbat zdobyte. Na K2 Polacy przenoszą się na drogę Basków
11 lipca na szczycie Broad Peak (8051 m) stanęła pierwsza tego roku grupa himalaistów. Niektóre wyprawy czekają jeszcze na okno pogodowe na Broad Peak. Na K2, gdzie działają polscy wspinacze, postępuje akcja górska.
W 60. rocznicę pierwszego zdobycia Broad Peak przez Hermanna Buhla, Rupert, lider austriackiej wyprawy, poprowadził wczoraj 3 członków wyprawy oraz 3 Szerpów na szczyt. Pomimo prognoz, zapowiadających silny wiatr, warunki pogodowe były idealne. Podczas gdy część ekipy Furtenbach świętuje zwycięstwo i wraca już do domu, druga część będzie przenosić się do bazy pod K2.
Na swoją szansę wejścia na Broad Peak czeka jeszcze kilka mniejszych wypraw. Między innymi swoją kolejną próbę zdobycia szczytu zapowiedział Òscar Cadiach. Hiszpanowi brakuje już tylko tego ośmiotysięcznika do skompletowania całej czternastki.
Pod Broad Peak jest również Monika Witkowska, która z powodu zagrożenie lawinowego zrezygnowała z planowanego na 8 lipca ataku szczytowego. Jak można przeczytać na jej wyprawowym blogu:
Monika w bazie pod Broad Peak zostawia swój namiot, w którym ma przygotowane wszystko do wyjścia w górę. Poza tym w drugim obozie, zlokalizowanym na wysokości 6200 metrów, ma namiot ze śpiworem, kurtką, spodniami puchowymi i kuchenką. Ciepłe ubranie, dobry śpiwór i gruby polar przydają się, bo szczególnie w nocy jest bardzo zimno. W obozie trzecim, na wysokości 7100 metrów, ma zaś depozyt z jedzeniem. – Na razie siły są, teraz potrzebna jest dobra pogoda i szczęście – podsumowuje Monika.
Szerpa Mingma Gyalje wycofał się chwilowo do base camp pod K2 ze względu na dokuczające mu częściowe odmrożenia palców. Potrzebuje kilku dni na regenerację i powrót do akcji w górze. Niemniej jednak progres całego zespołu ocenia jako zadowalający. Okres aklimatyzacji został zakończony, a droga zaporęczowana jest prawie do wysokości obozu czwartego. Teraz prowadzona przez Szerpę wyprawa oczekuje na dogodne okno pogodowe.
Także z polskiego obozu pod K2 spływają informacje. Rekonesans trwa, ekipa zbiera dużo przydatnych informacji mających ułatwić próby przejścia zimowego w przyszłości. Główna działalność zespołu przenosi się teraz na drogę Basków, nazywaną również drogą Cesena oraz żebro Abruzzi, gdzie niedługo zakładane będą obozy trzecie. Janusz Gołąb działał ostatnio wspólnie z Andrzejem i Bartkiem Bargielami, zdobywając aklimatyzacje i fotografując przy pomocy drona fragmenty drogi Kukuczka – Piotrowski. Pierwsze szusy Andrzeja na K2 możecie zobaczyć tutaj.
Na Gasherbrumach nadal walczy trójka świetnych wspinaczy: Alberto Inurrategi, Juan Vallejo i Mikel Zabalza. Ich ambitny plan powtórzenia trawersu G-I i G-II ciągle utrudniają silne wiatry i zbyt duża ilość śniegu. Hiszpanie czekają w C2 na okno pogodowe, które powinno być na tyle długie, aby możliwe było połączenie obu szczytów w sposób ciągły – z przejściem przez przełęcz.
7 lipca na szczycie Nanga Parbat stanęli Kim Hongbin i Lakpa Szerpa. Obaj bezpiecznie wrócili do bazy. Cała akcja zajęła im jedynie 9 dni.
Nadal napływają do nas informacje na temat tragicznego zaginięcia Alberto Zeraina i Mariano Galvana. Więcej na temat samego wypadku i akcji poszukiwawczej możecie przeczytać tutaj.
Michał Gurgul
źródło: polskihimalaizmzimowy.com, alanarnette.com, desnivel.com