2 lipca 2017 13:20

Alberto Zerain i Mariano Galván zostaną na Nanga Parbat: „nie ma szans na odnalezienie żywych”

Niestety prowadzący akcję poszukiwawcza za Alberto Zerainem i Mariano Galvánem, których celem było przejście w alpejskim stylu słynnej Grani Mazeno, ogłosili zakończenie akcji. Hiszpan i Argentyńczyk zostaną na Nanga Parbat.

Grań Mazeno z zaznaczonymi miejscami biwaków Hiszpanów

Grań Mazeno to cel, który opierał się himalaistom przez ponad 30 lat. Dopiero w 2012 roku tę 10-kilometrową grań pokonał zespół Sandy Allan i Rick Allen. Hiszpańsko-argentyński zespół planował powtórzyć wyczyn Brytyjczyków.

Alberto Zerain i Mariano Galván wyruszyli na Grań Mazeno 19 czerwca. Niestety duże opady śniegu zatrzymały zespół na wysokości ok. 5600 m do 23 czerwca. Tego dnia Alberto ostatni raz skontaktował się z rodziną. Informował o dobrym stanie zdrowia i zamiarze kontynuowania wspinaczki.

24 czerwca przez jakiś czas sygnał GPS wskazywał na postępy we wspinaczce, odnotowano wysokość 6270 m. Godzinę później sygnał wskazał wysokość 6112 m i po kilku godzinach urządzenie wyłączyło się.

28 czerwca podjęto śmigłowcową akcję poszukiwawczą. Jednak trudne warunki nie pozwalały na swobodne prowadzenie poszukiwań. Dopiero wczoraj, 1 lipca, udało się wykonać lot w rejon zaginięcia. Nie znaleziono śladów himalaistów, ale w miejscu skąd odebrano ostatni sygnał GPS ratownicy zauważyli lawinisko.

W tej sytuacji zespół wspierający ogłosił: „Okoliczności te sprawiają, że niestety nie ma szans na odnalezienie żywych.”

Alberto Zerain i Mariano Galván

Wspinacze byli bardzo doświadczonymi himalaistami. Alberto wspiął się na dziesięć ośmiotysięczników, Mariano na siedem.

Mysza

Źródło: Adventure Sports2x14x8000.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum