26 czerwca 2017 12:34

Czy mistrzostwie Europy 2017 w boulderingu zostaną wyłonieni sprawiedliwie? – pyta Jorg Verhoeven

W tym tygodniu startują we Włoszech Mistrzostwa Europy w konkurencjach prowadzenie i na czas. A co z ME w boulderingu? No właśnie… Holender Jorg Verhoeven, przedstawiciel zawodników w Międzynarodowej Federacji Wspinaczki Sportowej (IFSC), wyraził swoje niezadowolenie w sprawie organizacji tychże mistrzostw, które mają się odbyć w Monachium podczas ostatniej edycji Pucharu Świata. Oznacza to, że po imprezie zawodnicy spoza Europy zostaną usunięci z rankingu i w ten sposób poznamy kolejność miejsc w Mistrzostwach Europy.

Finał PŚ 2016 w Monachium (fot. Eddie Fowke / IFSC)

***

To niesprawiedliwy sposób wyłonienia mistrzów Europy – twierdzi Jorg Verhoeven, zwracając uwagę na następujące szczegóły:

Jak niektórzy z Was wiedzą, nie znalazł się obiekt/zespół gotowy przyjąć ciężar zorganizowania w tym roku Mistrzostw Europy. Zdecydowano zatem, że sierpniowy Puchar Świata w Monachium posłuży zarówno jako zawody rangi pucharowej, jak i Mistrzostwa Europy. Niestety, najwyraźniej nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że przy dużej liczbie uczestników (europejskie edycje Pucharu Świata cieszą się wysoką frekwencją), eliminacje rozgrywane są w dwóch różnych grupach kwalifikacyjnych. Każda wspina się po innym zestawie problemów i każda zawiera różną liczbę wspinaczy spoza Europy. Według mnie, jest po prostu niesprawiedliwe porównywać dwóch wspinaczy, którzy nie wspięli się na te same baldy.

Wyobraźcie sobie taką sytuację:

– Wspinacz nr.1 zajmuje 30. miejsce w grupie A i jest to trzeci najlepszy europejski wynik. A mimo wszystko nie kwalifikuje się do półfinału.

– Wspinacz nr.2 klasyfikuje się na 10. pozycji w grupie B, co jest jednocześnie dziesiątym najlepszym wynikiem europejskim w tej grupie. Tym samym bierze on udział w półfinale i teoretycznie wyprzedza zawodnika nr. 1.

Podsumowując, wydaje się, że nie ma sposobu, aby sprawiedliwie rozegrać w tej formule Mistrzostwa Europy. Dlatego, moim zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć osobne ME. Dodatkowo, wystarczy zauważyć, że w tym roku podczas Pucharów Świata często miała miejsce sytuacja, kiedy w rundzie półfinałowej startowała mniej niż połowa europejskich zawodników, a szanse na 100% pozaeuropejski finał nie są wcale mało prawdopodobne. Jakie byłoby, to uczucie, zostać mistrzem lub mistrzynią Europy, kończąc zawody na przykład na 10. pozycji i nawet nie uczestniczyć w finale!

Kto jeszcze zgadza się z tą opinią? Chciałbym usłyszeć od wszystkich wspinaczy: wolisz nieuczciwe Mistrzostwa Europy, czy też aby mistrzostwa Europy nie odbyły się wcale?

Czekamy na Wasze opinie.

Tłum. Marcin Wszołek
źródło: planetgrimpe, FB J. Verhoeven




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum