Polacy w Himalajach. Rafał Fronia zdobył Lhotse bez tlenu
20 maja, po finalnej akcji rozpoczętej z obozu IV (7850 m), na szczycie Lhotse (8516 m) stanął Rafał Fronia. Wszystko wskazuje na to, że tej wiosny żaden inny Polak nie stanął na szczycie ośmiotysięcznika bez wspomagania tlenem z butli. Czwarty szczyt świata atakował również Piotr Tomala, jednak ze względu na postępujące odmrożenia palców i nosa oraz za sprawą kategorycznych zaleceń wracającego ze szczytu Rafała, zrezygnował na wysokości około 8400 m.
Rafał i Piotr w ciągu dwóch dni szczęśliwie zeszli do bazy, dziś Rafał w prywatnej rozmowie potwierdził, że odmrożenia Piotra są odwracalne.
Niestety, Paweł Michalski, po niepowodzeniu na Makalu (8481 m), gdzie bez wsparcia tlenowego dotarł do wysokości ok. 8000 m, zrezygnował z kontynuacji wyprawy, która miała pozwolenie również na Lhotse.
Poinformowaliśmy już o niepowodzeniu sportowej wyprawy Adama Bieleckiego, która osiągnęła wysokość 6500 m, po trzech dniach wspinaczki północno-wschodnią ścianą Annapurny (8091 m).
***
Wejścia Polaków ze wspomaganiem tlenowym
Wśród tegorocznych zdobywców Lhotse znaleźli się również Jakub Bojan, Michał Zajączkowski i Waldemar Kowalewski.
Wejścia na Everest zanotowali w tym roku: Mariusz Szczuraszek, Arkadiusz Babij, Janusz Adamski (wspomniany w newsie trawers góry) i Janusz Kochański.
Próby „tlenowych” wejść na szczyty ośmiotysięczne podejmowali lub nadal podejmują również: Jarek Gawrysiak, Hanna Brus, Szczepan Brzeski, Sylwia Bajek i Krzysztof Sabisz (wszyscy Everest od strony nepalskiej).
Na Kanczendzondze (8586 m) natomiast sił swoich próbuje, mieszkająca na stałe w Finlandii Polka, Violetta Pöntinen.
Kacper Tekieli
źródła: korespondencja własna, FB Monika Witkowska, Paweł Michalski, Adam Bielecki