21 kwietnia 2017 10:33

Topowe rejony skalne. Część I – Austria

Idol wielu pokoleń wspinaczy, Wolfgang Güllich, wielokrotnie udowadniał, jak ważna jest umiejętność wspinania się w różnych rodzajach skały i różnorodnych formacjach. Sam, jak na mistrza przystało, pokonywał trudne drogi między innymi w Australii, Pakistanie,  Yosemite i na swojej ukochanej Frankenjurze. Wiele osób utożsamia go z przejściem Action Direct, pierwszej 9a na świecie, ale przecież Güllich postawił wiele innych kamieni milowych światowego wspinania. Przeszedł w odległej Australii pierwszą 8b+ na świecie, Punks in the Gym. Wspinał się również w górach, gdzie był autorem m.in. takich dróg jak Eternal Flame (Karakorum) czy też Riders on the Storm (Patagonia). Powyższe przejścia pokazują, jak wszechstronnym był wspinaczem.

Kilka lat temu odkryłem, jak ważna jest umiejętność łatwego przestawienia się ze wspinania w wapieniu na wspinanie w granicie, piaskowcu, zlepieńcu, czy też z dróg w dachu na drogi biegnące płytą. Zauważyłem, że daje to wiele satysfakcji i sprawia, że wspinanie się nie nudzi, ponieważ nieustannie dostarczamy sobie nowych bodźców.  Co roku staram się odwiedzać nowe rejony i czerpię w tych wyjazdów wielką radość oraz lekcję, czasami pokory.

***

W 2007 roku niemiecki magazyn Klettern, z okazji wydania 100 numeru, opublikował jeden z bardziej praktycznych artykułów, jakie dane było mi przeczytać. Artykuł nosił nazwę „100 rejonów wspinaczkowych świata”. Każdy rejon został opisany bardzo krótko, zamieszczono podstawowe informacje, jedno zdjęcie oraz informacje o ilości dróg oraz najlepszej porze wspinania. Co ciekawe, wybór był dosyć subiektywny, bo na liście nie znalazły się takie sławy jak chociażby Rodellar, Margalef, Montserrat, Santa Linya czy Terradets. Niemcy umieścili natomiast Ith oraz Harz, dwa mało znane w Polsce rejony położone w środkowych Niemczech (Ith odwiedziłem kilka lat temu, ale o tym napiszę w późniejszym artykule).

Dotychczas odwiedziłem 55 różnych rejonów w Europie i na świecie. Idąc za wzorem Kletterna, postanowiłem przygotować podobne zestawienie, z tą różnicą, że opiszę znane mi rejony oraz okraszę każdy moimi osobistymi odczuciami. Myślę, że nawet doświadczeni wspinacze znajdą nowe dla siebie destynacje. Zacznijmy od literki A i Austrii. Życzę miłej lektury!

Adlitzgraben, sektor Monster (fot. Marcin Michałek)

***

Adlitzgraben

To pierwszy westowy rejon, który odwiedziłem. Był rok 2004. Jest to bezapelacyjnie najbliżej położony od Śląska, „prawdziwy” westowy wspin. Duże przewieszenia, długie drogi, duże chwyty. Flagową skałą rejonu jest wielka pochylnia usytuowana bezpośrednio nad szosą – Monster. Rejon oferuje wspinanie na każdym poziomie trudności. Wystawa jest stricte południowa. Najlepszą porą roku na wspinanie jest wiosna i jesień, chociaż czasami w tym okresie bywa dosyć zimno. Rejon jest usytuowany w górach. Jego wielką zaletą był też darmowy camping oddalony o 20 km od skał. Był, bo niestety w tym roku (dnia 1 stycznia) został na stałe zamknięty.

  • Lokalizacja: 80 km na południe od Wiednia
  • Skała: wapień
  • Ilość dróg: około 200

Klasyk sektora Monster, „King Kong” 8 (fot. salewablock.pl)

Höllental

Lokalizacja – jak wyżej. Co więcej, wyżej wspomniany camping leży właśnie w dolinie Höllental. Jest to genialny rejon, który oferuje głównie doskonale ubezpieczone drogi wielowyciągowe. Wspinanie jest tu bardzo wymagające. Przeważają piony i małe chwyty. Rejon oferuje drogi w całym przedziale trudności.

Moje trzy ulubione ściany w dolinie to:

Blechmauer, najbardziej honorna i popularna ściana w rejonie, około 250-300 metrów wspinania. Wystawa południowo- zachodnia. Wspinanie należy rozpocząć wcześnie rano. Podejście to około 15 minut.

Gaisbauerwand, usytuowana jakby na tyłach Blechmauera. Ściana jest nieco niższa (około 120 m), natomiast znajdziemy na niej dużo dróg ósemkowych i duże ciągi trudności. Podejście to około 5 minut. Wystawa wschodnia.

Verlorener Turm, to najniższa ściana z wymienionych (około 80 m) i 4 wyciągi wspinania. Jest to idealny cel na rozwspinanie lub niepewną pogodą. Bardziej ambitne zespoły mogą zrobić kilka dróg w ciągu dnia. Wystawa jest północna, więc można wspinać się cały dzień. Podejście zajmuje około 20 minut.

W dolinie znajduje się też kilka sektorów, które oferują stricte sportowe, jednowyciągowe drogi. Najlepszy z nich to Niemesland. Sektor ma wystawę północną.

Stanowisko na drodze „Talwächter” 8, sektor Blechmauer (fot. Marcin Michałek)

Höllental jest bardzo popularny wśród czeskich, słowackich i węgierskich wspinaczy. W czasie niepogody można udać się na wspinanie do opisanego wyżej Adlitzgraben, a na resta na basen do Raichenau lub na zwiedzanie Wiednia. Myślę, że w najbliższym roku można prognozować spadek zainteresowania rejonem podyktowany zamknięciem darmowego campu.

Camping w dolinie Höllental (fot. Marcin Michałek)

  • Lokalizacja: 80 km na południe od Wiednia
  • Skała: wapień
  • Ilość dróg: około 2000

Hohe Wand

Kolejny rejon w okolicach Wiednia. Oferuje wspinanie sportowe i wielowyciągowe (do 120 metrów). Hohe Wand jest bardzo często odwiedzany przez turystów, na jego szczycie usytuowany jest punkt widokowy zwany skywalk. Wjazd do parku Hohewand jest płatny (2 euro od osoby). Polecany sektor sportowy to Hochkogel. Oferuje głównie dziewiątkowe i dziesiątkowe drogi biegnące w lekkim przewieszeniu po dziurkach. Dużo dróg posiada też częściowo stałe ekspresy. Wspinanie jest tu mocno siłowe i wytrzymałościowo-siłowe. Wystawa całego rejonu jest południowa. Zwykle panuje tu bardzo dobra pogoda, dlatego dużo osób wspina się na Hohe Wand w sprzyjającej pogodzie nawet w listopadzie.

Sektor Hochkogel (fot. Marcin Michałek)

  • Lokalizacja: 60 km na południe od Wiednia
  • Skała: wapień
  • Ilość dróg: około 1000

Tablica informacyjna Hohe Wand (fot. Marcin Michałek)

Ötztal

Rejon jest oddalony nieco dalej od Polski niż poprzednie. Musimy dojechać do Innsbrucka i dalej kierować się na zachód. Cała dolina Ötztal jest bardzo mocno promowanym i popularnym obszarem Tyrolu. Popularne jest tu nie tylko wspinanie, ale też inne sporty górskie. Wspinanie to jednowyciągowe drogi w granicie i gnejsie.

Najpopularniejszy sektor o nazwie Engelswand jest usytuowany na pięknej polance i został wyposażony w doskonałą infrastrukturę – parking, toalety i stoliki pod skałami, źródełko z pitną wodą, śmietniki oraz tablica z aktualnym topo. W zamian za to należy uiścić opłatę za parking, nie jest ona jednak zbyt wygórowana. Poza tym rejon oferuje dużo innych sektorów. Wizytę można też połączyć z obejrzeniem innych rejonów w Tyrolu. Mnie samo miejsce nie powaliło. Można było w nim wyczuć pewną nutkę komercji. Wspinanie było zbliżone do tego, które znam z Sokolików. Rejonem o podobnym charakterze jest zlokalizowany na alpejskiej łące Oberried.

Inny rejon Ötztal, Oberried – skały wznoszą się nad piękną alpejską łąką (fot. wspinanie.pl)

  • Lokalizacja: około 70 km na zachód od Insbrucka
  • Skała: granit i gnejs
  • Ilość dróg: 600

O rejonach doliny Ötztal przeczytacie także w artykule: Ötztal – wspinanie z alpejskiej łąki.

Chinessemauer

Infrastruktura w opisywanym rejonie jest jeszcze lepsza niż w Ötztal. Papierowe topo jest dostępne za darmo na parkingu, drogę w skały oznaczają gustowne kolorowe strzałki, natomiast kibelek w skałach jest gustowny i drewniany :). Sam mur Chinesse ma do 80 metrów wysokości, ale najpopularniejsze są krótkie, mocno boulderowe drogi biegnące w dużym przewieszeniu. Rejon wymaga dużego zapasu siły! Poleciłbym go zawodnikom wspinającym się od 7a w górę, chociaż można tutaj znaleźć także prostsze drogi.

  • Lokalizacja: 45 km na północny-zachód od Innsbrucka
  • Skała: wapień
  • Ilość dróg: 200

Ściana Chinesische Mauer w całej okazałości (fot. Marcin Michałek)

Wilder Kaiser

Ostatni opisywany rejon w Austrii oferuje wspinanie górskie. Wysokość ścian, jak i trudność dróg jest zróżnicowana. Wspinanie jest wymagające, asekuracja często mieszana. Drogi są ubezpieczone spitami w trudnościach oraz na stanowiskach, w prostszych fragmentach należy używać własnej asekuracji. Przed wspinaniem polecam dokładnie zaznajomić się z opisem drogi.

Formacje to głównie płyty oferujące mocno techniczne wspinanie. Jedną z najsłynniejszych dróg rejonu jest linia autorstwa Stefana Glowacza – Die kleider noue Keis 8b+ wchodząca w składa Trylogii Alpejskiej. W rejonie można znaleźć poza tym dużo innych historycznych dróg, między innymi pierwszą VII w Alpach – Pumprisse. Sam rejon jest naprawdę piękny, a ilość ścian wprost zachęca do wspinania. Natomiast, tak jak pisałem, jest to raczej raj dla wspinaczy lubujących się  połogich szarych płytach, chociaż nie znaczy to, że drogi są brzydkie. Sezon to oczywiście okres wakacyjny, od czerwca do września. Wspinanie w Wilder Kaiser można połączyć np. z odwiedzinami Schlaierwasser fall lub inne opisanego wyżej rejonu.

  • Lokalizacja: 80 km na zachód od Salzburga
  • Skała: wapień
  • Ilość dróg: 500

Ściany Wilder Kaiser (fot. Marcin Michałek)

O wspinaniu skałkowych w Wilder Kaiser przeczytacie również w artykule Wilder Kaiser – tyrolski klasyk – wspinanie skałkowe, natomiast o wspinaniu alpejskim – Wilder Kaiser – alpejski klasyk – wspinanie górskie.

***

Austria oferuje też bardzo dużo innych, mniejszych rejonów. Jest to świetna destynacja nie tylko na długi weekend, ale również na wakacyjny wyjazd.

Marcin Michałek (Exploteam/Triop.pl)

Polecamy – cykl Topowe rejony skalne:




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Adlitz [8]
    Hej, Czy ktoś ma potwierdzone informacje że kamping dopiero będzie…

    21-04-2017
    Dabla