„Pasito a Pasito” Alexa Megosa – prawdopodobnie pierwsze 9a w Chile
Już przynajmniej kilka rejonów, ba, państw zawdzięcza swoje najtrudniejsze drogi Alexowi Megosowi. Niemiec, wracający powoli do sił po kontuzji, tym razem odwiedził Chile. Efekt? Prawdopodobnie pierwsze 9a w kraju…
Alex pisze:
Super pobyt w Chile, w Valle de los Cóndores! Po dwóch dniach pracy udało mi się zrobić pierwsze przejście Pasito a Pasito. Pierwszej 9a w Chile, a może nawet w całej Ameryce Południowej.
Pasito a Pasito nie jest najprawdopodobniej pierwszą 9a na kontynencie (co oczywiście nie umniejsza zasług Alexa Megosa i niesamowitej efektywności jeśli chodzi o przechodzenie przez niego nowych dróg). W ubiegłym roku w Argentynie, w Piedra Parada, Pirmin Bertle jako pierwszy poprowadził Azul Cielo es el de los Ciegos.
A wracając do Megosa. Dziewiątkowymi nowościami Niemiec obdarował wcześniej przynajmniej kilka części świata. W ubiegłym roku zaproponował nową jakość w Kanadzie, prowadząc Fightclub 9b w Ravens Crag (koło Banff). Trzy lata wcześniej właśnie za sprawą Alexa w australijskim Diamond Falls (Blue Mountains) pojawiła się pierwsza droga 35/9a, pretendująca do najtrudniejszej w kraju – powstała Retired Extremely Dangerous. Zresztą nie trzeba sięgać aż tak daleko. Przy najtrudniejszym ekstremie Frankenjury widnieje nazwisko nie Markusa Bocka, ale właśnie Alexa Megosa – to Supernova 11+ (9a+/b) na Planetarium. Wreszcie francuskie Saint Léger, gdzie jesienią ubiegłego roku powstała Super crackinette, pierwsza 9a+ w rejonie.
Brunka
źródło: profil FB