9 stycznia 2017 15:02

Słynna Metanoia powtórzona przez zespół Huber-Schaeli-Siegrist

Doborowy zespół – Niemiec Thomas Huber, Szwajcarzy Roger Schaeli i Stephan Siegrist – dokonał drugiego przejścia legendarnej drogi Metanoia na północnej ścianie Eigeru, autorstwa Jeffa Lowe’a. Wspinaczka odbyła się w dniach 29-30 grudnia.

Metanoia (5.10 M6 A4 VII, 1800 m) powstała w 1991 podczas samotnej wspinaczki dokonanej przez legendę światowego alpinizmu Amerykanina Jeffa Lowe’a. Droga była do tej pory atakowana kilka razy, jednak bez sukcesu, również ze względu na nie do końca jasną linię przebiegu. Drugie przejście niemiecko-szwajcarskiego zespołu miało miejsce pod koniec grudnia 2016 roku.

Północna ściana Eigeru z zaznaczoną linią „Metanoia” (fot. Jon Krakauer / Alpinist.com)

Huber, Siegrist i Schaeli postanowili zmierzyć się z jedną z najbardziej śmiałych alpejskich linii. Thomas od dłuższego czasu był zafascynowany wyjątkową historią, jaka była z nią związana. Szybko namówił na projekt Stefana, do tej dwójki dołączył również Roger.

Roger Schäli na drytoolowym wyciągu powyżej Trawersu Hinterstoissera (fot. Archive Metanoia)

Zespół rozpoczął wspinaczkę na tydzień przed Świętami. Jednak pierwsza próba zakończyła się po pierwszym biwaku, zlokalizowanym 70 metrów na lewo od systemu półek w headwallu [Zentralband – duża półka mniej więcej na wysokości Białego Pająka, na prawo od tej formacji], powodem były szybko pogarszające się warunki pogodowe. Druga próba rozpoczęła się 28 grudnia i to wejście w ścianę również przerwała burza śnieżna.

Północna ściana Eigeru z zaznaczonym przybliżonym miejscem biwaku zespołu Huber-Schali-Siegrist (fot. Archive Metanoia)

Kolejny raz wspinacze wyruszyli następnego dnia (29 grudnia). Biwak wypadł w podobnym miejscu jak podczas pierwszej próby. Następnego dnia wspinaczka była kontynuowana aż do osiągnięcia końca drogi – wieczorem zespół zameldował się na szczycie (30 grudnia).

Autorem Metanoi jest jeden z najbardziej wpływowych wspinaczy wszech czasów Jeff Lowe, który podczas swojej bogatej i wszechstronnej kariery ustanowił również takie drogi jak Moonlight Buttress w Zion (1971 roku), Bridal Veil Falls w Telluride (1974), solowa droga na południowej ścianie Ama Dablam w Himalajach Nepalu (1979) czy Bird Brain Boulevard w Ouray (1985) i Octopussy w Vail (1994) – w sumie Jeff ma na swoim koncie ponad 1000 pierwszych wejść w różnych górach świata.

Stephan Siegrist asekurujący Rogera Schäli poniżej Drugiego Pola Lodowego (fot. Archive Metanoia)

Lowe był również twórcą nowej skali trudności dla wspinania lodowego oraz mikstowego. A ponadto zapisał się jako pierwszy organizator zawodów wspinaczkowych za oceanem oraz konstruktor i producent sprzętu wspinaczkowego. Jeff zmaga się dziś z rzadką i nie do końca opisaną chorobą paraliżującą układ nerwowy (zdiagnozowaną 16 lat temu).

19 lutego 1991 roku Jeff Lowe stanął pod północną ścianą Eigeru z zamiarem wytyczenia nowej direttissimy. Swoją wspinaczką pragnął również złożyć hołd pionierom ekstremalnego alpinizmu, którzy atakowali najtrudniejsze ściany alpejskie wyposażeni w prymitywny sprzęt, bez znajomości późniejszych technik wspinaczkowych oraz co, niezwykle istotne, bez wbijania nitów. Jak potem wspomniał – „zatem ja również wspinałem się bez nitów, mając nadzieję, że 'Metanoia’ stanie się wyznacznikiem tego, co można zrobić w górach bez ich używania”.

4 marca, po 9 dniach decydującej wspinaczki, Lowe stanął na szczycie Eigeru (22 lutego postanowił zejść ze ściany m.in. dla uzupełnienia zapasów – wrócił następnego dnia). Podczas swojej wspinaczki musiał stawić czoło nie tylko trudnościom technicznym, ale również trudnym warunkom atmosferycznym. Przeżył kilka załamań pogody, potwierdzając nie tylko swoje wspinaczkowe mistrzostwo ale również wielką wytrzymałość fizyczną. Wspinaczka na północnej ścianie była dla niego swoistą ścieżką do oświecenia, życiowej przemiany.

Schodził z Eigeru z nowym spojrzeniem na swoje życie. Drogę nazwał Metanoia, co w języku greckim oznacza „nawrócenie”, a szerzej przemianę duchową. Jeff tak to wspomniał – „’Metanoia’ nagrodziła mnie głębszym zrozumieniem samego siebie, dała mi również wskazówki dotyczące postrzegania mojego życia. W rezultacie stałem się bardziej świadomym, współczującym człowiekiem, wzmocniłem moją relację z rodziną, przyjaciółmi, społecznością wspinaczkową, ludzkością, planetą i całym Wszechświatem”.

Thomas Huber na pierwszym skalnym wyciągu powyżej Drugiego Pola Lodowego (fot. Archive Metanoia)

Podczas wspinaczki Lowe odnalazł swoją nową drogę życiową, którą realizuje wyznając aktualną również dzisiaj zasadę: podchodź do wszystkiego z odwagą i miłością. Nie zmienił swojego podejścia również wtedy, gdy 16 lat temu wykryto u niego ciężką, degenerującą układ nerwowy, chorobę. Od wielu lat Jeff porusza się na wózku inwalidzkim.

Jeff Lowe – kadr z filmu „Metanoia”, projekcja miała miejsce podczas KFG 2014 (fot. Wojtek Lembryk / KFG)

Thomas, Stefan i Roger od razu wysłali wiadomość do Jeffa o powtórzeniu Metanoi. Jeff oczywiście ucieszył się bardzo – „Thomas zadzwonił do nas, aby podzielić się dobrą wiadomością, że powtórzyli 'Metanoię”. Jestem szczęśliwy i spełniony, że moja droga okazała się być dla nich trudną, śmiałą, piękną i wizjonerską. Najważniejsze jednak jest to, że Thomas dobrze wie, co chciałem osiągnąć swoją wspinaczką. 'Metanoia’ była bowiem próbą wskazania kierunku, w jakim alpiniści, świadomi swojego wpływu na przyrodę, powinni się rozwijać. Kierunku, który będzie również honorował ducha ekstremalnego alpinizmu”.

Thomas na jednym z najtrudniejszych wyciągów „Metanoi”. Na niebie widoczny przelatujący w pobliżu ściany balon (fot. Archive Metanoia)

A oto jak Thomas Huber opisuje swoje doświadczenie z drogą:

Jeff wspinał się sam, nigdy wcześniej nie był na tej ścianie. Mógł liczyć tylko na siebie. Po każdym trudnym odcinku próbowałem wyobrazić siebie na jego miejscu. Miałem przed oczami jego walkę, niczym film. To co osiągnął, jest po prostu szalone.

I dodaje:

Tworząc Metanoię Jeff udowodnił, że można dokonać niemożliwego kierując się siłą płynącą prosto z serca. Tym przejściem ustanowił nowe standardy w alpinizmie. Metanoia – nowy sposób postrzegania świata i codzienności pomaga dzisiaj Jeffowi w walce z chorobą. Jeff znosi ją z pogodą ducha, odwagą i miłością. Jego podejście do życia jest da mnie bardzo inspirujące. Cała nasza trójka – ja, Stef i Roger – jest wdzięczna, że mogliśmy doświadczyć Metanoi.

Stephan Siegrist na 3. wyciągu po biwaku (fot. Archive Metanoia)

Oto wrażenia Stephana Siegrista:

Kiedy po raz pierwszy, w wieku 20 lat, wspiąłem się północną ścianą Eigeru, Metanoia już tam była. Od tamtej pory ta wyjątkowa wspinaczka i wszystkie jej późniejsze medialne opisy wzbudzały we mnie podziw i respekt. Mam na swym koncie 37 dróg na Eigerze, 3 z nich są mojego autorstwa, ale Metanoia jest dla mnie swoistym ukoronowaniem tej kolekcji. To jedna z moich najważniejszych wspinaczek na północnej ścianie.

Komentarz Rogera Schaeli:

Wspinaczka na Metanoi była moją największą przygodą na Eigerze. Na dodatek w doborowym zespole, do którego zostałem zaproszony. Droga stała się dla mnie inspiracją do poszukiwania dalszych alpejskich wyzwań. Mam wielki szacunek dla Jeffa za to, czego dokonał. Metanoia jest naprawdę zajebista!

Zespół na szczycie, od lewej: Thomas Huber, Roger Schäli, Stephan Siegrist (fot. Archive Metanoia)

Lowe pokonał Metanoię w 1991 roku bez nitów. Huber, Siegrist i Schaeli wbili jednego spita 8 mm dla wzmocnienia stanowiska, aby uniknąć niebezpieczeństwa odpadnięcia całego zespołu. Dodatkowo użyli jednego spita 10 mm na wyciągu przed Trawersem Hinterstoissera. Spit prawdopodobnie został wbity przez ekipę kręcącą film dokumentalny „Metanoia”.

Sprocket
informacja od Thomasa Hubera, Stephana Siegrista, Rogera Schäli

Szczegóły
Metanoia (7 M6 A4 VII, 1800 m)
Eiger, północna ściana, Szwajcaria

1. przejście, 19 luty – 4 marzec 1991, 9 dni trwała decydująca wspinaczka: Jeff Lowe (USA), solo – relacja Davida Robertsa o przejściu Lowe’a w American Alpine Journal 1992

2. przejście, 29-30 grudnia 2016: Thomas Huber (Niemcy), Stephan Siegrist (Szwajcaria), Roger Schäli (Szwajcaria),
zespół wbił jednego spita 8 mm na stanowisku, oraz wykorzystał spita 10 mm (prawdopodobnie pozostawionego przez ekipę filmową „Metanoia”, kręcącą dokument w 2013 roku)

Więcej informacji o Metanoii, Jeffie Lowe oraz zespole znajdziecie na poniższych stronach:

***

Więcej o Eigerze możecie przeczytać w obszernej monografii Mariusza Wilanowskiego:





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum