Start GRIGRI TOUR. Petzl przedstawia nowe GriGri+

25 stycznia w Barcelonie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie – światowa premiera GriGri+, następcy najpopularniejszego przyrządu asekuracyjnego ze wspomaganym hamowaniem. Przeprowadzona z rozmachem premiera odbyła się z udziałem najważniejszych światowych mediów wspinaczkowych, w tym serwisu wspinanie.pl.

Gromada dziennikarzy i instruktorów wspinaczki z całego świata była nie tylko testerami nowego GriGri+, ale także pierwszymi słuchaczami nowego konceptu edukacyjnego firmy, mającego na celu doskonalenie umiejętności asekuracji. Cel Petzl GriGri Tour jest szczytny – wzrost poziomu bezpieczeństwa podczas uprawiania wspinaczki.

Petzl GriGri Tour zapełnia pakernię Sharmy (fot. wspinanie.pl)

Ugościł nas Chris Sharma

Petzl na miejsce premiery GriGri+ oraz start konceptu GriGri Tour wybrał wyjątkową lokalizację – Barcelonę i ścianę wspinaczkową jednego z najważniejszych wspinaczy skałkowych ostatnich dwóch dekad, Chrisa Sharmy.

Chris Sharma ugościł Petzl GriGri Tour, po prawej Manuel Moreau i Arnaud Delaitre z Petzl (fot. wspinanie.pl)

Do Sharma Climbing wchodziłem z ciekawością, tym większą, że była to świetna okazja do zobaczenia słynnej boulderowni Chrisa Sharmy i uściśnięcia dłoni prawdziwej gwiazdy wspinania oraz przeprowadzenia wywiadu (ukaże się on oczywiście na łamach wspinanie.pl). Ale wróćmy do meritum, czyli gwiazdy dnia – GriGri+ i koncepcji cyklu szkoleń zaproponowanego przez Petzla.

Bohater a może bohaterka wydarzenia: GriGri+ (fot. wspinanie.pl)

Główny składnik: GriGri+

Wprowadzone w 1991 roku GriGri to najpopularniejszy przyrząd asekuracyjny ze wspomaganym hamowaniem. Petzl zdołał przekonać do korzystania z niego ogromną rzeszę wspinaczy. Wprowadzenie 20 lat później GriGri 2 tylko potwierdziło, że firma jest liderem w tym segmencie.

Udoskonalanie bestsellera bywa trudne, jednak Petzl włożył w przedsięwzięcie wiele wysiłku i nowe funkcje GriGri+ mogą być magnesem dla wspinaczy. Jak dowiedzieliśmy się z efektownej prezentacji prowadzonej przez Manuela Moreau z Petzla, celem firmy przy projektowaniu GriGri+ było poszerzenie kręgu potencjalnych odbiorców. GriGri+ ma być dobrym wyborem również dla początkujących adeptów wspinaczki.

GriGri+, Petzl

Główne nowe funkcje i udoskonalenia, dzięki którym firma chce osiągnąć swój cel, to:

  • system anti-panic blokujący przyrząd, gdy szybkość zjazdu lub opuszczania będzie zbyt duża;
  • dokładniejsza kontrola wydawania liny podczas opuszczania partnera lub zjazdu;
  • możliwość wyboru trybu asekurowania – dostępne tryby to prowadzenie i wędka, dzięki temu osiągnięto inne reakcje urządzenia w każdym z trybów;
  • możliwość blokady zmiany trybów przed przypadkowym przełączeniem (funkcja przydatna zwłaszcza instruktorom obsługującym większe grupy);
  • zwiększony zakres średnicy lin – przyrząd radzi sobie ze średnicami od 8.5 do 11 mm, strefa komfortu to zakres od 8.9 do 10,5 mm;
  • zwiększona wytrzymałość i trwałość, dzięki zastosowaniu stali.

Według producenta GriGri+ umożliwia asekurację na linach od 8,5 do 11 mm (fot. wspinanie.pl)

Oczywiście w najbliższych miesiącach testerzy wspinanie.pl skrupulatnie pochylą się nad GriGri+ i przekażą swoje opinie Czytelnikom, myślę jednak, że warto powtórzyć zdanie powtarzane w Barcelonie przez specjalistów z Petzla:

Nie istnieje automatyczny przyrząd asekuracyjny. Zawsze należy trzymać linę z przyrządem!

Danie dnia: Petzl GriGri Tour

Bogatsi o wiedzę dotyczącą zalet GriGri+ i z nowiutkim egzemplarzem przyrządu w dłoni wyruszyliśmy na stanowiska szkoleniowe pierwszego Petzl GriGri Tour.

Petzl GriGri Tour – nasz wytrwały prowadzący, gotowy do akcji (fot. wspinanie.pl)

Petzl podzielił trwające ok. 4 godzin szkolenie na trzy części. Mieliśmy do dyspozycji zrzutnie, na których mogliśmy w „klinicznych” warunkach wyłapywać loty, testować jaki wpływ na asekuranta ma jego ustawienie oraz sposób reakcji.

Następnie sprawdzaliśmy jak GriGri+ działa na wędkę oraz przy podawaniu liny podczas prowadzenia. Przy wędkowaniu szczególnie łatwo dało się przetestować różnicę w działaniu urządzenia pomiędzy trybem wędka i prowadzenie.

Oswajanie się z GriGri+, prowadzenie (fot. wspinanie.pl)

Ostatni warsztat został zorganizowany w formie zawodów, które polegały na jak najszybszym podawaniu liny. Mimo, że nasz „wspinaczkowy” partner się nie wspinał (mógł biec) asekurant musiał zachować wszelkie zasady dotyczące asekuracji – zawsze trzymać linę za przyrządem oraz nie dotykać GriGri+, co uniemożliwia stosowanie znanych technik ułatwiających podawanie liny.

Wspinaczkowych porad na Petzl GriGri Tour w Barcelonie udzielała m.in. Florence Pinet (fot. wspinanie.pl)

W zamierzeniach firmy jest przeprowadzenie tego typu szkoleń w 2017 roku w kilku krajach. My byliśmy pierwszymi sprawdzającymi edukacyjny koncept firmy.

Pomysł Petzla na prowadzenie szkoleń dotyczących techniki asekuracji jest znakomity. Osobiście, mimo 30-letniego stażu wspinaczkowego, zawsze z uwagą słucham innych kolegów i z ciekawością podpatruję i podsłuchuję szkolących instruktorów. Warto pamiętać, że podobnie jak np. piloci dosłownie trzymamy w rękach życie naszego partnera. Oni mają obowiązek regularnych szkoleń.

Uczestniczka szkolenia wyrwana po locie (fot. wspinanie.pl)

Dlatego z przyjemnością wyłapałem kilka kontrolowanych lotów. Dzięki czemu mogłem poczuć jak pracuje przyrząd i w powtarzalnej sytuacji znaleźć właściwe ustawienie ciała. Szkoda że, zapewne ze względu na premierę GriGri+, mogłem asekurować jedynie z niego. Fajnie byłoby zobaczyć jak działają innego typu przyrządy. Wszak to idealne warunki do doskonalenia umiejętności asekuracji dynamicznej.

Druga części szkolenia jest tak naturalna, że musiała znaleźć się w programie Petzl GriGri Tour. Asekuracja na wędkę i przy prowadzeniu daje możliwość oswojenia się z przyrządem i jego charakterystyką. Antypanic działa, tryby wędka/prowadzenie sprawdzają się, działa też bloker przy podawaniu liny. Ponieważ tu odtwarzaliśmy klasyczną sytuację wspinaczkową, nasi opiekunowie szczególnie zwracali uwagę na procedurę Partnercheck.

Oswajanie się z GriGri+, uwijać się trzeba (fot. wspinanie.pl)

Zabawa w trzeciej części była przyjemna, ale wydaje mi się, że dobrze byłoby zmodyfikować ją tak, by w większym stopniu odwzorowywała jedno z wyzwań stojących przed asekurantem, czyli umiejętność sprawnego i bezpiecznego podawania liny. Formuła nie musiałaby ulec zmianie, wystarczyłoby, gdyby lina odchodząca od asekuranta wędrowała w górę, a nie w przód.

Podsumowując, miejmy nadzieję, że Petzl GriGri Tour zawędruje także do Polski. Nauki nigdy dość!

Na deser PETZL Boulder Rally

Dalsza część dnia i wieczór z GriGri+ upłynęły równie przyjemnie. Tego samego dnia u Sharmy były rozgrywane towarzyskie zawody boulderowe PETZL Boulder Rally. Event cieszy się ogromną popularnością. Boulderownia pękała w szwach, a uczestnicy Petzl GriGri Tour również mogli się powspinać. Kilkadziesiąt baldów przygotowanych m.in. przez Klemena Becana i Daniego Andradę było naprawdę ciekawych.

Tłumy na zawodach PETZL Boulder Rally (fot. wspinanie.pl)

Walka na PETZL Boulder Rally (fot. wspinanie.pl)

Sympatycznie było powspinać się m.in. z: Florence Pinet, Niną Caprez, Saidem Belhajem, Robertem Jasperem, Jorgiem Verhoevenem czy Chrisem Sharmą. Niestety problemy pokonywaliśmy trochę inne ;).

Gorące afterparty – koncert zespołu Deyosan (fot. wspinanie.pl)

Na koniec imprezy i dla rozgrzania afterparty miał miejsce koncert zespołu Deyosan.

Mysza

PS Drugiego dnia eventu mieliśmy wspinać się w Montserrat. Niestety opad śniegu pokrzyżował te plany. W zamian odwiedziliśmy kolejną barcelońską pakernię – Climbat.

Climbat (fot. wspinanie.pl)

Od kilku miesięcy jestem stałym bywalcem „nowego” Avatara i muszę powiedzieć, że porównanie pracy routesetterów obu ścian wypada zdecydowanie na korzyść ekipy z Krakowa. W Barcelonie miałem wrażenie jakbym cofnął się o routesetterską epokę.

Odrobinę oldskulowy klimat Climbat (fot. wspinanie.pl)

Drogi, które miałem okazję spróbować, to w skrócie dalekie wysięgi, wyskoki na stopnie, trudności sprowadzone do braku choćby minimalnego stopnia, albo w przewieszeniu dość tępe baniowanie po klamach. Dodatkowo, wnioskując z metek, linie miały ponad rok i wyglądało, że zostały pozostawione przez ten czas w stanie „naturalnym”. Miejscami stopnie miały mydełko jak na popularnych drogach polskiej Jury. Brawo, Avatar :).




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    funkcje przyrządu [5]
    Co dokładnie zmienia tryb prowadzenia względem trybu wspinaczki na wędkę?…

    1-02-2017
    mateuszg