Jain Kim na China Climb 8c w stylu FL
Rzadko mamy okazję pisać o przejściach skalnych Jain Kim. Zdecydowanie częściej Koreankę można oglądać np. na deskach Pucharu Świata. To przecież aż trzykrotna triumfatorka pucharowego cyklu, poza tym mistrzyni świata w prowadzeniu z Gijón z 2014 roku. Tym razem jednak będzie o świetnym przejściu w skałach, a dokładnie w Chinach.
Jain Kim sięgnęła po perełkę rejonu Yangshuo w prowincji Guangxi, niezwykle cenną dla Chińczyków (bo pierwszą w kraju) linię China Climb 8c. Ale co istotniejsze, droga padła w stylu FL. Jak przyznaje sama Kim, nie spodziewała się, że będzie w stanie dojść do topu i nawet nie pamięta, jak jej się to udało. Przy okazji warto przypomnieć, że China Climb ma na swoim koncie także Ola Przybysz, która o drodze mówiła tak:
Nie ma chyba wspinacza, który by o niej nie wiedział i który nie chciałby jej mieć u siebie w kapowniku. W sezonie ustawiają się pod nią kolejki. Od razu przyciągnęła do siebie elitę azjatyckiego wspinania, bo rywalizacja jest mocno zakorzeniona w tutejszej kulturze. Obita przez Logana Barbera w 2006 roku, w 2008 doczekała się pierwszego przejścia, a po nim kolejnych – szybko stała się klasykiem.
A wracając do skalnego dorobku Jain Kim. Dla Koreanki przełomowym sezonem, jeśli o chodzi o przejścia w skałach, był rok 2014. Poprowadziła wówczas między innymi Reini’s Vibes 8c/c+, siłową, mocno przewieszoną linię sektora Pueblo w Massone (Arco).
Brunka
źródło: 8a.nu, Instagram