15 listopada 2016 08:51

Mechanior o Pucharze Polski w Tarnowskich Górach

W kręgach osób, które nieco dawniej rozpoczęły swoją przygodę ze wspinaniem, do dzisiaj żywe jest wspomnienie legendarnych zawodów w Tarnowie z początku lat 90. Ponieważ moje pierwsze kontakty ze wspinaczkowym środowiskiem są nieco późniejsze od tamtej imprezy, przeto pamiętam ją jedynie jako treść legendy. Nie jestem nawet pewien, czy odnosi się ona istotnie do jednego wydarzenia, czy może kilku, dopiero potem stopionych w jednolite, chociaż mgliste wspomnienie.

Wiem, że kilkanaście lat temu liczba “chyba stu osób” robiła na mnie wrażenie, podobnie jak opowieści o Kubie Rozbickim i gipsowym gorsecie, który ściągał w strefie dopiero przed startem (miał był wypadek poważny), czy długowłosym wówczas Tomku “Młodym” (sic!) Oleksym. Dlaczego takie wspomnienie akurat dzisiaj? Chyba tylko przez podobieństwo słów – wiecie, Tarnów, Tarnowskie Góry… Chyba tylko dlatego… Nie mówmy więcej o frekwencji.

Puchar Polski w Tarnowskich Górach 2016 (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Puchar Polski w Tarnowskich Górach 2016 (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Puchar w Tarnowskich Górach był dobrym przykładem “zawodów kompaktowych”. Należy pochwalić decyzję o rozegraniu całej konkurencji juniorskiej w sobotę, następnie “dorosłych” zawodów w niedzielę, co oszczędziło niektórym zawodnikom konieczności poszukiwania noclegu.

Ściana wspinaczkowa w Tarnowskich Górach mieści się na terenie Parku Wodnego, chociaż nie przy basenie, lecz w osobnej, przestronnej hali. Równolegle z zawodami wspinaczkowymi rozgrywany był również turniej unihokeja. Zmagania drużynowe nie przeszkadzały w żaden sposób Pucharowi Polski, albowiem ściana zajmuje wyodrębnioną część obiektu, w dodatku zapewniały sportowe emocje w czasie przerw we wspinaniu. Rzecz szczególnie ważna przy zimowej pogodzie i pierwszych opadach śniegu z deszczem, które skutecznie gasiły ochotę na odbywanie długich spacerów po okolicy (może szkoda).

Seniorzy (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Seniorzy (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Juniorzy (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Juniorzy (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Sama ściana wysoka i okazała, nawet jeśli – w związku z ograniczeniami przestrzennymi – niemal zupełnie pionowa w większej swojej części. Trybut siłowemu aspektowi wspinania spłacili projektanci potężnym dziobem u samej powały, dzięki czemu wspinanie w centralnej części panelu mogło uzyskać właściwą kulminację…

Niewątpliwym problemem zawodów był fakt, że nie uzyskało. Michał Łodziński i Mateusz Szczucki, odpowiedzialni za przygotowanie dróg, wyraźnie przecenili własną formę, tudzież mieli zbyt niskie zdanie o możliwościach zawodników. Dość, że w czterech z sześciu kategorii było po kilka finałowych topów (wyjątki to juniorki i juniorki młodsze). Trzy razy o zwycięstwie w zawodach zadecydował czas przejścia, albowiem eliminacje również lekko topowano. Wyniki kwalifikacji przyszły w sukurs jedynie seniorom – drugą drogę eliminacyjną skończyły co prawda dwie osoby, zaś finał trzy, niemniej jeden z bohaterów eliminacji w finale okazał się głąbem i spadł.

Seniorzy finaliści (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

Seniorzy finaliści (fot. Centrum Wspinaczkowe Klif przy Parku Wodnym)

***

Puchar Polski, aby w ogóle został oficjalnie rozegrany, potrzebuje trzech edycji (takie są przepisy). Po raz kolejny rzutem na taśmę udało się uzyskać quorum, raz jeszcze oddalając wizję kompleksowego upadku. Szczera wdzięczność należna jest ścianom, które podejmują się zadania.

Wobec braku innych źródeł nadziei wypada marzyć, że dojdzie do olimpijskiej mobilizacji tudzież objawi się geniusz, co rzecz całą kompleksowo przebuduje. Tymczasem warto zastanowić się nad odejściem od niepisanej zasady kopiowania rodzimych regulacji wprost z zawodów IFSC (co już zrobiono w boulderingu, wprowadzając eliminacje open, z korzyścią dla wszystkich) i ograniczenia linowych finałów do czterech osób. Ułatwi to robotę nie tylko organizatorom, ale i chwytowym, którzy nie będą mierzyć się z zadaniem kręcenia dróg finałowych dla zawodników prezentujących zasadniczo różne poziomy wspinania. Samym eliminacjom doda smaku… i sensu. 

Andrzej Mecherzyński-Wiktor

Wyniki:

Seniorzy

  1. Piotr Schab (KS Korona Kraków)
  2. Maciej Dobrzański (KS Korona Kraków)
  3. Wojciech Pełka (KS Korona Kraków)

Seniorki

  1. Katarzyna Ekwińska (KW Toruń)
  2. Janina Gmiter (KS Korona Kraków)
  3. Karina Mirosław (Pol-Inowex Skarpa Lublin)

Juniorzy

  1. Jakub Obracaj
  2. Szymon Doradziński (KW Warszawa)
  3. Mateusz Puźniak

Juniorzy Młodsi

  1. Olaf Malinowski (Pol-Inowex Skarpa Lublin)
  2. Kajetan Kupś (CW Reni Sport)
  3. Krzysztof Palczyński

Juniorki

  1. Barbara Salwińska (CW Reni Sport)
  2. Angela Celusta

Juniorki Młodsze

  1. Maja Rudka (KS Korona Kraków)
  2. Marcelina Matyjaszczyk (Pol-Inowex Skarpa Lublin)
  3. Matylda Malec

Pełne wyniki na stronie PZA.





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum