7 października 2016 21:53

Błękitna fala, czyli Alex Huber otwiera Onda Azzurra na Sardynii

Nie pierwszy to raz, kiedy wieści o dokonaniach Alexa Hubera rozchodzą się z poślizgiem. Dopiero po pewnym czasie sławny Niemiec podzielił się ze światkiem wspinaczkowym swoją zimowo-wiosenną przygodą z nową wielowyciągówką na Sardynii – w kwietniu tego roku Alex wraz z towarzyszącym mu Michaelem Althammerem otworzyli bowiem 240-metrową drogę Onda Azzurra 8a+, biegnącą piękną, wapienną ścianą Monte Donneneittu.

Alex Huber na "Onda Azzurra" (fot. Heinz Zak)

Alex Huber na „Onda Azzurra” (fot. Heinz Zak)

Przygoda z Onda Azzura rozpoczyna się jeszcze wcześniej, bo styczniu, kiedy to Alex wybrał się na Sardynię w poszukiwaniu niebieskiego nieba i promieni słonecznych. Odwiedził znane już sobie okolice Codula di Luna. Gdy pogoda dopisała, wyruszył samotnie na ścianę Monte Donneneitteu (Grupa Supramonte). To właśnie tutaj 2 lata wcześniej, również z Michaelem, poprowadził Mare Grigio (8a, 240 m). Otwarta wtedy droga uciekała trawersem w lewo, omijając najbardziej wywieszoną część ściany.

Tym razem jednak Alex pokonał masywny okap i resztę nowej linii wspinając się z „niezawodnym i spokojnym partnerem”, jak czule opisał w krótkiej relacji „towarzyszący” mu przyrząd soloist. Styczniowe, samotne przejście „ground up” trwało 4 dni.

Alex Huber na "Onda Azzurra" (fot. Heinz Zak)

Alex Huber na „Onda Azzurra” (fot. Heinz Zak)

Ponownie pod drogą pojawił się wraz z Michaelem w kwietniu z zamiarem przejścia RP. Wspinaczka zakończyła się sukcesem, a Alex tak z entuzjazmem opisuje zalety drogi:

Skała jak marzenie – dobrze urzeźbiona, zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem – pozwalała na czujne przechwyty. Zawsze bowiem wiedziałem, że wcześniej czy później znajdę dobre klamy. Nawet wtedy, kiedy wspinałem się po „Błękitnej fali” (Onda Azzurra) – urzekającym, niebieskim, przewieszonym pasie skały. Jednak najpiękniejszym chwytem na drodze okazał się być masywny krzak jałowca, który zdołał zapuścić korzenie w tak niewiarygodnym miejscu. Wyrastał ze skały niczym prawdziwy tron i zachęcał do tego, aby w nim zasiąść i spoglądnąć w 200-metrową lufę rozpościerającą się pod stopami.

Foto topo "Mare Grigio" (biegnie po lewej) i "Onda Azzurra" (fot. Alex Huber)

Foto topo „Mare Grigio” (biegnie po lewej) i „Onda Azzurra” (fot. Alex Huber)

Onda Azzura liczy około 240 metrów i 8 wyciągów o trudnościach dochodzących do 8a+ (6b+, 5c, 3, 8a+, 7a+, 8a, 7b, 7a). Wyposażona jest w spity stanowiskowe. Trudne wyciągi zostały również obite spitami, choć znając psychę Alexa należy spodziewać się runoutów. Zalecane jest również zabranie ze sobą Camelotów o numerach 0,3 – 2.

Sprocket
Źródło: huberbuam.de, Planetmountain.com, Profil FB Huberbuam




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Huber o Błękitnej Fali [2]
    Huber pisał o tej drodze w niemieckim magazynie "Klettern" nr…

    7-10-2016
    Keczup