Alexander Huber i Fabian Buhl klasycznie na słynnej „Sueños de invierno” (8a, 540 m)
Ostatnio często mamy okazję pisać o Picu Urriellu, bardziej znanym jako Naranjo de Bulnes (2519 m), znajdującym się w samym sercu Picos de Europa.* To prawdziwa duma Hiszpanów. Jest dla nich tym, czym Eiger dla Szwajcarów albo El Capitan dla Amerykanów. Naranjo ma długą wspinaczkową tradycję, sięgającą początków XX wieku, a jedną z jej najgłośniejszych dróg jest 540-metrowa Sueños de invierno (A4+, 6a). Teraz doczekała się klasycznego przejścia, jej trudności sięgają stopnia 8a.
23 września tego roku Sueños de invierno jako pierwsi poprowadzili klasycznie Alexander Huber i Fabian Buhl, na przejście potrzebowali 9 godzin (wcześniej spędzili kilka dni na rozpoznaniu drogi). Niemcy zmierzyli się z prawdziwą legendą. Linię wytyczyli zimą 1983 roku José Luis García Gallego i Miguel Ángel Díaz Vives. Żeby być dokładnym, zimą zaczęli swoją akcję, bo w ścianie spędzili rekordową liczbę dni 69(!), od 1 marca do 8 maja. Tak długi czas przebywania w ścianie non stop to absolutny rekord. Hakowa wycena Sueños… sięgała aż A4+.
To jednak nie techniczne trudności (klasycznie 8a) ani ekspozycja stanowiły dla Hubera i Buhla esencję wspinania na Sueños de invierno. Jak mówi Huber, najważniejsza była przygoda i mentalne wyzwanie, jakie wiążą się z tą niesamowitą linią. Dodajmy, że asekuracja na drodze to głównie haki plus mechaniki i copperheady (a dokładnie jego hiszpański odpowiednik).
*Także we wrześniu br. na Naranjo de Bulnes działali Iker i Eneko Pou oraz Neus Colom, którzy uklasycznili starą hakową drogę Marejada Fuerza 6, jej kluczowe trudności sięgają stopnia 8a+.
Brunka