Nie boi się bólu – Caroline Ciavaldini na Turkey Crack 8a w Cadarese
Przyjemnie jest obserwować wspinaczkową metamorfozę, jaką przechodzi Caroline Ciavaldini. Od kariery zawodniczej, przez mocne sportowe przejścia w skałach, po spełnienie największego marzenia, jakim było pokonanie Voie Petit (8b, 450 m) na Grand Capucin. Słynna droga Alp Francuskich padła w lipcu tego roku, ale po drodze, jeszcze w maju, Francuzka zrobiła rzadkie przejście tradowe w granitowym rejonie Cadarese – Turkey Crack 8a. Warto o nim wspomnieć.
Cadarese w Val d’Ossola. Kiedy pięć lat temu Francuzka po raz pierwszy przyjechała do włoskiego rejonu, granitowe formacje wydawały jej się czymś kompletnie abstrakcyjnym. Granitowej skały – jak przyznaje – zupełnie nie rozumiała, bała się jej. Nie była nawet w stanie przejść na wędkę ósemkowych linii. W maju tego roku wróciła do Cadarese już jako zupełnie inny wspinacz:
To, co się najbardziej u mnie zmieniło to fakt, jak postrzegam teraz skały… granit. Mój stosunek do niego ewaluuje, w momencie kiedy moja stara miłość do wspinania po niekończących się, przewieszonych, wapiennych tufach przerodziła się w nostalgię, nudę. Granit tworzy linie. Czasami idealne linie. To nie stałe przeloty, ale rysy wyznaczają drogi.
Dowodem obycia w tradowym wspinaniu (a wcześniej były przecież także brytyjskie trady) jest majowe powtórzenie przez Caroline Turkey Crack 8a w Cadarese – bardzo bolesny, mocno przewieszony offwidth pokonany po raz pierwszy w 2010 roku przez Seana Villanuevę. Szybkie przejście przez Ciavaldini tej rzadko powtarzanej drogi robi wrażenie.
„Wspinanie w przerysach to taka trochę masochistyczna gra” – jak mówi Caroline – i trudno się nie zgodzić. No to zobaczmy, z czym musiała zmierzyć się Francuzka. Na filmie Turkey Crack i jej autor Sean Villanueva O’Driscoll:
PS Turkey Crack ma na swoim koncie także Piotrek Poloczek.
Brunka
źródło: planetmopuntain.com