Zdane na “bardzo dobry”. European Youth Cup w Warszawie – relacjonuje Mechanior

Od pamiętnych zawodów “pod Pałacem” (Kultury) w 2007 roku, jedynie środowisko sprinterów było w stanie organizować imprezy rangi międzynarodowej. Przedstawicielom konkurencji “technicznych” (lina i baldering) brakowało zarówno zapału, jak i środków, aby wypłynąć na szersze wody w roli gospodarza.

Nareszcie, po niemal 10 latach oczekiwania na “ciąg dalszy” tamtej przygody, dynamiczna warszawska balderownia potwierdziła swoje niemałe aspiracje we współpracy z “pezetą”. Całość, jako współorganizator, wsparł Uniwersytecki Klub Alpinistyczny. W efekcie słowo “Warsaw” pojawiło się w kalendarzu IFSC, zaś obok niego mogliśmy z dumą przeczytać: (B).

Puchar Europy Juniorów w boulderingu - Bloco 2016 (fot. Szymon Aksienionek)

Puchar Europy Juniorów w boulderingu – Bloco 2016 (fot. Szymon Aksienionek)

***

Sprawdzian dla Bloco

Biorąc na siebie zaszczyt goszczenia kwiatu europejskiej młodzieży, musiało być Bloco gotowe na nieco inne warunki niż te, do jakich przyzwyczaiło się podczas swoich “Mastersów”. Niezależnie od ponadlokalnego wymiaru tych ostatnich, są to zawody towarzyskie, “beznapinkowe”, a co najważniejsze – przeprowadzane wedle własnych zasad. Tymczasem rywalizacja międzynarodowa wymaga nieco innego podejścia, skoro za każdym zawodnikiem stoi jego trener, zbrojny w możliwość złożenia uzasadnionego protestu, największej zmory każdego organizatora.

Strefy izolacji również nie można już było robić “na gębę” (“chłopaki, nie podglądamy!”). Ilość startujących (do Warszawy przybyły wszystkie ze 196 zapisanych osób) nie dawała dużego marginesu błędu jeśli chodzi o harmonogram, co gorsza: przepisy wymagają zakończenia zawodów przed godziną piętnastą (kwestia powrotu reprezentacji do domu). Słowem, wspinaczkowa nora na Woli miała do zdania nie bardzo prosty egzamin.

European Youth Cup, czyli Puchar Europy Juniorów, organizowany jest pod szyldem European Council, “podzwiązku” IFSC na Stary Kontynent. Zasady bezpośrednio dotyczące wspinania są rzecz jasna identyczne jak w przypadku zawodów dla seniorów, zarazem mnogość kategorii (youth B: 14-15 lat; youth A: 16-17; juniors: 18-19; do tego podział “dziewczęta/chłopcy”) wymaga nieco odmiennej formuły. Eliminacje rozrywane są w formacie open, bez strefy izolacji, na ośmiu problemach dla każdej z grup, przy czym liczone są próby na balderach. Dodatkowo, zawodników ogranicza limit pięć podejść do kłopotu. Przydaje to zmaganiom eliminacyjnym pewnego wymiaru taktycznego (podpatrywanie patentów, praca grupowa etc.). Czas startu grupy uzależniony jest od liczby jej uczestników, przy czym nie może być mniejszy niż półtorej godziny. Finał ośmioosobowy przeprowadza się na wzór półfinałów IFSC: cztery problemy i pięć minut na rundę, bez dodatkowego czasu.

Technicznie... (fot. Szymon Aksienionek)

Technicznie… (fot. Szymon Aksienionek)

I bardziej siłowo... (fot. Szymon Aksienionek)

Bardziej siłowo… (fot. Szymon Aksienionek)

I dynamoncznie... (fot. Szymon Aksienionek)

I dynamicznie… (fot. Szymon Aksienionek)

Chwytowi – robota szła ze śpiewem na ustach

Organizację dobrych zawodów zaczyna się od dobrych chwytowych, na Bloco o tym wiedzą i nigdy nie zaniedbują. Sprawę w swoje ręce wzięli “international route-settersAdam Pustelnik i Tomasz Oleksy, rzecz jasna Aleksander Romanowski oraz Adam “Gender” Pracownik. Słowem – skład z ostatniego Bloco Masters. W ostatniej chwili do ekipy dołączył sympatyczny Amerykanin Cody Grodzki, przebywający chwilowo w Polsce i bardzo zdeterminowany, by powozić się w tak zacnej ekipie. Aklimatyzacja nastąpiła niemal natychmiastowo, zaś sam Cody opuścił wczoraj kraj przodków pod wrażeniem atmosfery, z jaką się u się u nas pracuje. Ta była istotnie przednia i chociaż przyszło nie przespać kilku nocy, to robota szła ze śpiewem na ustach, a duch nie opuszczał nas ani na chwilę (“nas”, bo i ja tam bywałem).

Gorąca sobota

Sobota, pierwszy dzień zawodów, przywitała Warszawę wschodem słońca na bezchmurnym niebie, zwiastując piękną pogodę i fatalny warun. Potem było już tylko gorzej: upał lał się z nieba, odbijał od asfaltu na parkingu, a następnie gęstymi falami wpadał do hali, nabrzmiałej od tłumu rozgrzanych do startu zawodników. Szczotki do czyszczenia chwytów, poszedłszy w ruch raz, przed długie godziny wznosiły się nieustannie ku chwytom wskazywanym przez bardzo świadomych powagi zagadnienia juniorów.

Szczotka do czyszczenia na posterunku (fot. Szymon Aksienionek)

Szczotka do czyszczenia na posterunku (fot. Szymon Aksienionek)

Niewdzięczne zadanie przypadło ekipie UKA (wzięli na siebie również sędziowanie problemów) i była to znojna bitwa, z pola której schodzili wszak jako zwycięzcy. Eliminacje udało się przeprowadzić bez opóźnień, przystawki spełniły swoje zadanie, przed niedzielą wyłoniono sześć finałowych ósemek, unikając miejsc ex aequo; brawo dla chwytowych! Dla jury (sędzią głównym był Artur Polański, nasz arbiter międzynarodowy, tworzył zespół wraz z Rafałem Kanowskim) nie mogło być lepszej wiadomości. Jedyna kontuzja (dziewczyna ze Szwajcarii poleciała na wyprostowany łokieć) okazała się znacznie mniej groźna, niż to z początku wyglądało (zwichnięcie).

Ida Kupś naturalnym liderem naszej kadry

Rola gospodarza, dzięki przepisom oraz geograficznej bliskości (= mniejsze koszta), pozwoliła Polsce wystawić reprezentację liczebnie pokaźną. Naturalnym liderem naszej kadry jest oczywiście Ida Kupś (youth A) – spośród juniorów jedynie krakowianka może walczyć o zwycięstwo na “dorosłych” zawodach w kraju. Ida istotnie nie zawiodła, z 7. miejsca awansowała do niedzielnego finału, zaś jej wynik w eliminacjach byłby jeszcze lepszy, gdyby tylko umiała chociaż trochę stać na paczkach (jeszcze nie umie).

Świetnie spisała się Ida Kupś (fot. Szymon Aksienionek)

Świetnie spisała się Ida Kupś (fot. Szymon Aksienionek)

Znakomicie wystartowała również Maja Rudka. Do finału zabrakło ostatniego ruchu na jednym z problemów, tudzież lepszej skuteczności. Maja musiała przełknąć gorzką pigułkę miejsca “pod kreską”, niemniej próbę nerwów przeszła dzielnie, co dobrze wróży. Ładnie poszła Ola Kałucka, zrównując się z Mają liczbą topów; gorzej z próbami, stąd 14. miejsce.

W pozostałych grupach było niestety gorzej. Dawał radę Kajetan Kupś (youth B, 15. miejsce), niemniej pięć topów w jego grupie oznaczało o dwa za mało. W najstarszej grupie (juniors) podobny wynik zapewnił Szymonowi Pęcikiewiczowi jedynie satysfakcję pokonania kolegów z własnego podwórka, zaś miejsce 23. “Nasza” Daszka Brylova (startująca rzecz jasna dla Ukrainy) machnęła świetne sześć bonusów, szkoda że trzy topy nie kosztowały jej czterech prób mniej, bo byłaby w finale.

Niedzielne zmagania przeprowadzono z pompą (“Warszawka” lubi fason)

Dobre widowisko, wiadomo, potrzebuje nieco mroku, więc okna zaślepiono, zastępując rozproszone światło dnia skupionymi promieniami reflektorów. Doświadczenie licznych finałów pozwoliło na wytworzenie oczekiwanej atmosfery. Za mikrofonem stanął etatowy komentator balderowni – Marcin Wernik; do głosu dorwał się również niżej podpisany, zbyt stary na start w tych zawodach. Postanowiono przegonić Zachód: poszły w ruch kamery i łącza internetowe, dzięki czemu w świat wysłano transmisję na żywo, rzecz na juniorskich zawodach niespotykana. W rolę Szpakowskiego i Szaranowicza wcielili się, podobnie jak podczas Bloco Masters, Adam Pustelnik z Grzegorzem “Żółwiem” Karolakiem.

(fot. Szymon Aksienionek)

(fot. Szymon Aksienionek)

Finał, pomimo kilku nieznacznych opóźnień, poszedł płynnie i udanie. W niektórych grupach, to prawda, problemy były nieco zbyt proste (cztery komplety u chłopców z youth B, decydowały próby) albo lekko przesadzone (tylko jeden topowany kłopot u panów z youth A). Niemniej, na juniorskich zawodach doprawdy niełatwo uchwycić aktualny poziom grupy (zawodnicy jeżdżą na imprezy w kratkę; każdego roku pół kategorii przechodzi do starszej grupy, zaś na ich miejsce pojawiają się ludzie z kolejnych roczników). Inna rzecz – znakomicie rozrzucające eliminacje i tak wykluczały dzielenie się miejscami.

Co prawda, sprawozdawca odstępuje tutaj od szczegółowego relacjonowania finałowych potyczek (materiału z sześciu finałów jest zwyczajnie zbyt wiele, skompresowany streaming ma być dostępny w nieodległym czasie), ale nie może nie wspomnieć o występie Staszy Gejo (juniors). Serbka, jako jedyna w swojej kategorii, zakończyła eliminacje z wynikiem ośmiu topów (jedyny komplet i tylko dwie spalone próby), aby w finale przejść samą siebie i z lekkością sfleszować wszystkie cztery baldery. Panowie, kapelusze z głów!

Dekoracja najlepszych (fot. Szymon Aksienionek)

Dekoracja najlepszych (fot. Szymon Aksienionek)

(fot. Szymon Aksienionek)

(fot. Szymon Aksienionek)

***

W piątek, na dzień przed zawodami, trenerzy i inni członkowie sztabów spotkali się z organizatorami na tradycyjnym (i wymaganym) “technical meetingu”. Każdy, kto chociaż raz w życiu widział balderownię Bloco w przededniu dużej imprezy zrozumie, że zastany widok nie przypadł im do gustu, zaś jedynie kultura osobista nie pozwalała wyrazić szczerego powątpiewania w powodzenie przedsięwzięcia. Kiedy w niedzielę medale zawisły na szyjach zwycięzców i odegrano sześć narodowych hymnów, opinie o zawodach były jednoznaczne, spontaniczne i nieodmiennie bardzo pozytywne. Chwalono zarówno ścianę jak i organizację, padały pytania o to, czy spotykamy się za rok w tym samym miejscu. Bloco przystąpiło do egzaminu z warszawską bezczelnością i zdało go na pięć.

Andrzej Mecherzyński-Wiktor

PS Balderownia Bloco poprosiła o wyrażenie podziękowań wszystkim osobom zaangażowanym w pracę przy zawodach, ze szczególnym uwzględnieniem UKA, bez którego ani rusz, a także Dzików.

Wyniki Juniorki A:

  1. TESIO Giorgia ITA
  2. SLEMENSEK Tjasa SLO
  3. KRASOVSKAIA Elena
  4. KUPS Ida POL
  5. WOŚ Natalia POL
  6. SALWIŃSKA Barbara POL
  7. LEWICKA Olga POL

Juniorki B:

  1. MICHALKOVÁ Vanda SVK
  2. FELL Frederike GER
  3. MEUL Hannah GER
  4. RUDKA Maja POL
  5. KAŁUCKA Aleksandra POL
  6. MATYJASZCZYK Marcelina POL
  7. LASKOWSKA Oliwia POL 3t9 5b7
  8. KAŁUCKA Natalia POL

Juniorki:

  1. GEJO Stasa SRB
  2. STERRER Franziska AUT
  3. KÜMIN Andrea SUI
  4. LEONARDI Julia POL

Juniorzy A:

  1. MARCUS Nimrod ISR
  2. IVANOV Petar BUL
  3. PRINZ Max GER
  4. SIENKIEWICZ Mikołaj POL
  5. DORADZINSKI Szymon POL
    KIERAGA Adrian POL

Juniorzy B:

  1. AVEZOU Sam FRA
  2. SCHWEIGER Christoph GER
  3. MARTIN Nathan FRA
  4. KUPŚ Kajetan POL
  5. MALINOWSKI Olaf POL
  6. BUJAK Miłosz POL
  7. FRONCZAK Maciej POL
  8. GRUSZKA Konrad POL
  9. RATAJCZAK Wojciech POL

Juniorzy:

  1. LORENZI Simon BEL
  2. ERBER Matthias AUT
  3. PARMA Georg AUT
  4. PĘCIKIEWICZ Szymon POL
  5. LASKOWSKI Jerzy POL
  6. WOJEWÓDZKI Michał POL
  7. CHRAPOWICKI Filip POL
  8. BOGUSZ Grzegorz POL

Pełne wyniki na specjalnej stronie zawodów.

Galeria zdjęć z zawodów TUTAJ.

IFSC, logo

logo pza1

UKA_logo

Bloco, logo

gato-logo

crossfit-dock-logo

landtech-logo





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum