27 kwietnia 2016 19:45

Wiosna w Himalajach: 4 ofiary śmiertelne i poprawka na Annapurnie

Redagując informację o tym co aktualnie dzieje się w najwyższych górach świata, po raz kolejny zmuszeni jesteśmy zacząć od ofiar śmiertelnych.

Shishapangma (fot. satoriexpeditions.com)

Shishapangma (fot. satoriexpeditions.com)

Na wysokości 6200 m drogi normalnej na Shishapangma (8013 m), urwała się lina poręczowa a wraz z nią dwóch wspinaczy: Patrik Mattioli (Szwajcaria) i Jon David Johnson (Austria). Pokłosiem długiego lotu było lądowanie w lodowej szczelinie, którego himalaiści nie przeżyli.

Śmiertelne żniwo zebrał też Mount Everest (8848 m) i to już na poziomie bazy. Hidenori Hagi z Japonii oraz anonimowy wspinacz z Korei zmarli podczas leczenia choroby wysokościowej, prawdopodobnie zaraz po przybyciu do BC.

Warto zaznaczyć, że baza pod najwyższym szczytem świata znajduje się obok bazy pod Makalu (8463 m), najwyżej położonym BC na świecie, obie leżą na wysokości 5600 m, czyli na poziomie najwyższego szczytu Rosji – Elbrusa (5642 m). Aktualnie większość śmiałków, piszących się na szturmowanie dachu świata, rozbija swoje namioty u podnóża góry, przez co przypadki przedwczesnej deterioracji nie należą do rzadkości, a ratownicy z  Himalayan Rescue Association mają okres wzmożonej pracy.

Drugie podejście do szturmu na Annapurnę (8091 m) zdaje się być bliźniaczo podobne do poprzedniego. Choć po ostatnim niepowodzeniu część wspinaczy, ze względów bezpieczeństwa, opuściło bazę pod dziesiątym szczytem świata, nadal pozostała pokaźna garść himalaistów, którzy właśnie dają sobie drugą szansę.

Boyan Petrov na przełęczy Broad Col (7850m), fot.Kacper Tekieli

Boyan Petrov na przełęczy Broad Col (7850m), fot.Kacper Tekieli

Z grupy liczącej 30 osób warto z osobna wspomnieć o Bułgarze Boyanie Petrowie, który ufając swojej świetnej wydolności zamierza zaatakować szczyt na dobę wcześniej niż wyprzedzony dzisiaj „peleton”. Boyan trafił dziś bezpośrednio do obozu drugiego, a według wstępnych obliczeń ostatecznego szturmu dokona w sobotę.

Na drugim końcu grupy wspinać się będzie najstarszy z obecnie działających himalaistów – a przynajmniej tych, którzy otwarcie deklarują chęć zdobycia Korony Himalajów i Karakorum – 77-letni Carlos Soria.

Prognoza na przyszły tydzień zapowiada ciężki opad śniegu w rejonie Annapurny, podobnie zresztą jak w rejonie Tatr i Beskidów (sic!).

Kacper Tekieli




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum