2 marca 2016 18:17

Riders on the Storm – piąte przejście! Coraz bliżej przejścia klasycznego

Ines Papert, Mayan Smith-Gobat i towarzyszący im fotograf Thomas Senf dokonali piątego przejścia imponującej i sławnej linii Riders on The Storm na Torres del Paine (Patagonia).

Przebieg Riders on the Storm na centralnej turni Torres Del Paine

Przebieg Riders on the Storm na centralnej turni Torres Del Paine (fot. Franz Walter)

Riders on The Storm (7c, 12d, A3, 36 wyciągów) na Torre Central del Paine (Patagonia) to droga z przełomu lat 1990/1991, wytyczył ją mocny zespół w składzie: Norbert Bätz, Peter Dittrich, Bernd Arnold, Wolfgang Güllich i Kurt Albert.

Mayan Smith-Gobat na wyciągu 31 (7c+) drogi Riders on the Storm, Torres del Paine

Mayan Smith-Gobat na wyciągu 31 (7c+) drogi Riders on the Storm, Torres del Paine (fot. Thomas Senf)

Droga po 25 latach od powstania, mimo prób mocnych zespołów, miała niewiele, bo tylko 3. powtórzenia. Oczywiście Riders on The Storm nie ma także przejścia klasycznego. Ostatnią zaawansowaną próbę odhaczenia drogi wykonali w 2006 roku Belgowie Nicolas i Olivier Favresse, Seán Villanueva i Mike Lecomte.

Ines Papert na Riders on The Storm (fot. Thomas Senf)

Ines Papert na Riders on The Storm (fot. Thomas Senf)

Właśnie przejście klasyczne było celem Ines Papert i Mayan Smith-Gobat. Sztuka ta im się nie udała, ale dziewczyny posunęły dzieło uklasyczniania drogi do przodu. Udało im się przejść klasycznie dwa wyciągi w górnej części drogi, które nie miały dotąd przejścia klasycznego oraz znaleźć obejście klasyczne dla piątego wyciągu.

Droga jest bardzo wymagająca i nawet bez tych uklasycznień powtórzenie jest klasowe. Warunki na Torre Central del Paine nie były łatwe. Ines pisze:

Nigdy wcześniej nie zdecydowałam się na wspinanie z jednym butem do wspinaczki skalnej i z jednym do lodowej. Ale na wyciągu 18, przerysie o trudnościach 7b+, nie było innego wyjścia jak zastosować taką technikę. Dodatkowo korzystałam z dziabek zarówno do wspinania, jak i asekuracji.

Zaś dla Mayan:

Klinowanie palców i dłoń w lodzie było nowym i bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem. Bardzo nie lubię wspinania bez czucia w dłoniach i stopach, ale na tej drodze nawet to było odległym marzeniem.

Mayan Smith-Gobat, Ines Papert i Thomas Senf na szczycie Torre Central del Paine

Mayan Smith-Gobat, Ines Papert i Thomas Senf na szczycie Torre Central del Paine

Zespół działał w ścianie w okresie od 16 stycznia do 20 lutego (w sumie 15 dni w ścianie). Najpierw panie skupiły się na jak najszybszym dotarciu do szczytu, co nastąpiło 6 lutego, potem zamierzały poświęcić czas na odhaczenie dolnych wyciągów. Decyzja okazała się słuszna, pogoda po początkowym okresie dobrych warunków wróciła do patagońskiej normy.

W sumie zespół nie przeszedł klasycznie 4 z 38 wyciągów drogi. Spośród odhaczonych przez zespół wyciągów dwa mają trudności 7c+.

Mysza




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Co jest na 3 zdjęciu? [2]
    Jakieś okno skalne w Wieży?

    3-03-2016
    rusolis