30 marca 2016 15:44

Ola Przybysz podejmuje wyzwanie spod znaku 8c – pada China Climb!

Ola Przybysz (SecondYou) od dawna rezyduje poza granicami naszego kraju i od dawna kreśli piękne polskie akcenty w azjatyckich zakątkach świata. Ma za sobą sporo trudnych sportowych dróg, głównie „u siebie” w Chinach, ale tym razem może pochwalić się czymś szczególnym.

Ola idzie po "China Climb" 8c (fot. Alex Reshikov / alexreshikov.com)

Ola idzie po „China Climb” 8c (fot. Alex Reshikov / alexreshikov.com)

Najcenniejszym przejściem Oli jest od dziś długa, wybierająca China Climb 8c. W Yangshuo (prowincja Guangxi) i w Chinach w ogóle droga urosła do rangi legendy. O pierwszej 8c w kraju marzą wszyscy. Nie ma chyba wspinacza, który by o niej nie wiedział i który nie chciałby jej mieć u siebie w kapowniku. Jak mówi Ola: „w sezonie ustawiają się pod nią kolejki. Od razu przyciągnęła do siebie elitę azjatyckiego wspinania, bo rywalizacja jest mocno zakorzeniona w tutejszej kulturze. Obita przez Logana Barbera w 2006 roku, w 2008 doczekała się pierwszego przejścia, a po nim kolejnych – szybko stała się klasykiem”.

Początki z China Climb nie były dla Oli łatwe. Kiedy wstawiła się do drogi pierwszy raz w grudniu ubiegłego roku, skończyło się ułamaniem chwytu w kluczowej partii (crux liczy ponoć aż 16 ruchów!). Aby uratować drogę lokalni wspinacze zdecydowali się wzmocnić chwyt klejem. Dzięki temu Ola mogła kilka miesięcy później wrócić do Yangshuo na swój projekt:

Wtedy, ponad 3 miesiące temu, droga wydawała się bardzo, bardzo trudna, ale możliwa. Pojedyncze ruchy były prawie zawsze wykonalne, ale ciąg całkowicie mnie zabijał. Spodziewałam się długiej pracy, a stało się inaczej. Pod drogę trenowałam w Szanghaju, straciłam tez trochę z zimowej wagi… Wpięłam się do łańcucha w trzeciej próbie, robiąc jeszcze małe błędy podczas wspinania, bo nie wszystkie stopnie właściwie zapamiętałam. Jak to mój znajomy skwitował gratulując mi przejścia: „droga poddała się bez walki”.

Na "China Climb" 8c (fot. Alex Reshikov / alexreshikov.com)

Na „China Climb” 8c (fot. Alex Reshikov / alexreshikov.com)

O pokonywaniu kolejnych szczebelków i inspiracji mówi:

Nigdy nie myślałam, że będę w stanie wspiąć się na drogę o takich trudnościach. Pamiętam, gdy Kinga Ociepka poprowadziła Geminis (oryginalnie 8c – przyp. red.). Pamiętam też, jak bardzo zainspirowała mnie wtedy swoim poziomem, i jak mocno nasze środowisko na to przejście zareagowało. W pewnym sensie był to nieosiągalny szczyt wspinaczkowych możliwości i choć w tej chwili przejścia 8c-9a w kobiecym i nawet dziecięcym wykonaniu to prawie codzienność, to jednak dla mnie pękła właśnie pewna granica i wierzę, że pozytywnie odbije się to na moim poziomie wspinaczkowym. Bardzo się cieszę i dumna jestem, że podjęłam wyzwanie spod znaku 8c.

Jeszcze jedno ujęcie... (fot. Alex Reshikov / alexreshikov.com)

Jeszcze jedno ujęcie… (fot. Eli)

Brawo Ola!

China Climb to oczywiście najtrudniejsze prowadzenie Oli, ale ma też sporo innych cennych, trudnych dróg na swoim koncie, takich z poziomu 8b – w tym między innymi pierwsze przejście Steve and John 8b/b+ w Baihe. Przy okazji dodajmy, że Ola jest jedną z czterech Polek, które pokonały 8c. Przed nią były Kinga Ociepka-Grzegulska, Nina Gmiter i Ola Taistra.

Brunka
źródło: info własne

Oto zestaw najlepszych polskich kobiecych przejść na „weście” w ostatnich lat:

  • 2006 – Geminis 8b+, Kinga Ociepka – droga została przeceniona z 8c na 8b+ już po przejściu Kingi,
  • 2007 – Die Hard 8c, Ola Taistra,
  • 2010 – Strelovod 8c, Kinga Ociepka,
  • 2012 – Kalliste 8c, Ola Taistra,
  • 2012 – Cosi fan tutte 8c+, Ola Taistra,
  • 2013 – Mind Control 8c/c+, Ola Taistra
  • 2013 – Fish Eye 8c, Ola Taistra
  • 2013 – T1 Full equip 8c (8b+/c), Ola Taistra
  • 2014 – Fish Eye 8c, Nina Gmiter.



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum