27 stycznia 2016 16:07

W Ustrzykach Dolnych odbył się XII Przegląd Filmów Górskich

Po raz kolejny, w dniach 22-23 stycznia, kameralna sala Ustrzyckiego Domu Kultury zgromadziła wielu wspaniałych ludzi gór – tak po stronie prelegentów, jak i licznie przybyłej publiczności. Zresztą co tu ukrywać – Przegląd „robi się” właśnie dla widzów i mam nadzieję, że po raz kolejny byli usatysfakcjonowani.

Program był bardzo napięty i obejmował w zasadzie trzy bloki tematyczne: narciarstwo wysokogórskie, Koronę Ziemi i retrospektywę polskiego himalaizmu z końcowych dekad ubiegłego wieku. Ale po kolei…

Publiczność dopisała

Publiczność dopisała

Tradycyjnie rozpoczęliśmy otwarciem wystawy fotograficznej. Po raz szósty swoje zdjęcia prezentował Piotr Snopczyński. Piotr, uczestnik wielu wypraw himalajskich, tym razem pokazał wybór zdjęć z całego okresu swojej aktywności w górach wysokich. Opowiedział też o technice fotografowania i operowania obiektywem we właściwym miejscu i czasie. Przypomnę, że Piotr Snopczyński jest niejako „ojcem chrzestnym” Przeglądu, gdyż to z Jego inicjatywy zawdzięczamy narodziny imprezy!

Otwarcie wystawy Piotra Snopczyńskiego

Otwarcie wystawy Piotra Snopczyńskiego

Krótka ceremonia otwarcia – na scenie pojawili się wszyscy organizatorzy, reprezentujący władze Ustrzyk Dolnych, Ustrzyckiego Domu Kultury, Zarząd Główny i Grupę Bieszczadzką GOPR oraz Alpin Sport Zakopane – i na scenie zagościł Waldemar Czado. Po raz kolejny ratownicy Grupy Bieszczadzkiej GOPR wyruszyli na przejście skiturowe w Alpyi tradycyjnie diaporama z tego ubiegłorocznego wydarzenia rozpoczynała przeglądowe pokazy. Tym razem obejrzeliśmy rejon masywu Parku Narodowego Gran Paradiso, jak zwykle w pięknych obrazach Waldka.

Waldemar Czado o Gran Paradiso

Waldemar Czado o Gran Paradiso

Na pokaz filmu M. Kłosowicza i W. Słoty „Art of Freedom” potrzebna była licencja Instytutu Adama Mickiewicza, który wyprodukował wspaniale zrealizowany obraz o fenomenie sukcesów polskiego himalaizmu w latach 80. ubiegłego wieku. Głównym narratorem filmu jest Wojciech Kurtyka oraz inni wielcy herosi zdobywania najwyższych gór świata, a niejako z boku te osiągnięcia komentuje nie kto inny jak Reinhold Messner. Film „odkrywa” tajemnicę, jak przedstawiciele nizinnego kraju – Polski – osiągnęli tak znaczące sukcesy w górach wysokich. Do tego świetne zdjęcia i montaż sprawiają, że jest to niewątpliwie jeden z najlepszych filmów retrospektywnych o polskim himalaizmie. Ponad godzinna projekcja na pewno nikogo nie znużyła, co potwierdziły końcowe brawa publiczności.

Końcowym akcentem pierwszego dnia Przeglądu był blok zatytułowany „Korona Ziemi”. Inspiracją było otwarcie rok temu Centrum Korony Ziemi w Zawoi. I to właśnie instruktor i opiekun wystawy, Daniel Kidoń, zrobił wstęp do omówienia i pokazania wszystkich najwyższych kontynentalnych szczytów naszego globu.

Co prawda spór, które góry pretendują do tego, trwa i dla pewności zdobywcy Korony wchodzą na 9, a nie tylko 7 wierzchołków. Na Przeglądzie zdecydowaliśmy się na poniższy wariant omówiony przez naszych gości:

  • Mt Everest: Leszek Cichy
  • Kilimandżaro: Leszek Cichy
  • Aconcaguna: Aleksander Lwow
  • Mt Vinson: zaprezentowano film Janusza Majera
  • Denali (Mc Kinley): Piotr Pustelnik
  • Piramida Carstensa: Peter Hamor
  • Elbrus: Peter Hamor
Peter Hamor

Peter Hamor

Czołowi polscy himalaiści zrobili to wyczerpująco, tak samo jak goszczący w Ustrzykach po raz pierwszy słowacki zdobywca Korony Ziemi. Impreza bardzo mu się podobała i obiecał, że jeszcze tu wróci. Jego dorobek w górach jest na tyle imponujący, że z pewnością warto będzie zaprosić Petera Hamora jeszcze raz.

Drugi dzień Przeglądu rozpoczęła sesja dopołudniowa. Piotr Snopczyński zaprezentował filmy górskie ze swojej bogatej wideoteki. Były to pozycje, które w ostatnich latach zaistniały na festiwalach górskich i zdobywały tam nagrody.

Nadkomplet publiczności zjawił się w sali kinowej na trzeciej, ostatniej sesji Przeglądu. Dla organizatorów to wielka satysfakcja i potwierdzenie potrzeby dalszej kontynuacji. Ale też program zapowiadał wielkie wydarzenia…

Film „Jurek” zaprezentował jego twórca Paweł Wysoczański. Dokument o Jerzym Kukuczce łączył zdjęcia archiwalne, wywiady i wspomnienia z „dokrętkami” stylizowanymi na epokę Gierka. Żywa reakcja widowni na zdjęcia z zaplecza sklepu mięsnego świadczą, że ta stylizacja – i nie tylko ta – została mistrzowsko zrealizowana, w czym zasługa naszego Gościa. Brawo Panie Pawle i małe przeprosiny… projekcji nie wytrzymał do końca projektor „Blu-ray” i trzeba się było wspomóc płytą dvd, którą oczywiście miał Pan Roman Krukowski na swoim stanowisku księgarskim.

Paweł Wysoczański

Paweł Wysoczański

Trudno mi pisać o kolejnym punkcie programu, tak samo jak trudno mi było przemówić, gdy zapowiadałem wspomnienie o Olku Ostrowskim. Rok temu entuzjastycznie został przyjęty na Przeglądzie Jego film o samotnym zdobyciu Cho Oyu i zjeździe z wierzchołka na nartach. Kolejnym ośmiotysięcznym wierzchołkiem miał być Gaszerbrum II, lecz tam rozegrała się tragedia… Olek pozostał na zawsze na jego zboczach.

Myślę, że Tomkowi Ostrowskiemu i Panu Włodzimierzowi Rudolfowi – ojcu chrzestnemu Olka – też nie było łatwo Go wspominać. Ich bardzo osobiste wypowiedzi poprzedziły projekcję filmu przygotowanego przez Rodzinę Olka do jednorazowej projekcji właśnie tu w Ustrzykach Dolnych na Przeglądzie. Przesłanie, by zapamiętać Olka jako radosnego, szczęśliwego młodego człowieka, na pewno towarzyszyło żywej reakcji zgromadzonych widzów po zakończonej projekcji filmu. I niech tak zostanie…

Tomek Ostrowski wspomina Olka

Tomek Ostrowski wspomina Olka

Kontynuacją tematu narciarstwa wysokogórskiego była kolejna pozycja – film Darka Załuskiego „No ski no fun”. Darek osobiście rok temu pokazywał zalążki tej produkcji o Andrzeju Bargielu, który tak ja Olek Ostrowski podjął się trudu zjazdu na nartach z wierzchołków Himalajów. Ostatnim jego osiągnięciem był zjazd z Broad Peaku. Ciekawy pomysł na film i świetne, jak zwykle, zdjęcia Darka spotkały się z żywym przyjęciem publiczności.

Gość wieczoru – trudno sobie wymarzyć tak wspaniałe ukoronowanie XII Przeglądu Filmów Górskich – Kinga Baranowska. Była już z nami w Ustrzykach na IV Przeglądzie. Miała wówczas w dorobku wejścia na trzy ośmiotysięczniki, dziś liczba ta wzrosła do dziewięciu. I właśnie tym ostatnim zdobytym szczytom poświęciła swoje spotkanie. Opowieść przeplatana zdjęciami i filmami nie była pompatyczna. Swoje osiągnięcia w górach wysokich Kinga zawsze przedkłada nad własne bezpieczeństwo. Jak powiedziała, sukces wyprawy jest dopiero po zejściu do bazy. Świadoma tego nie raz kończyła wspinaczkę sto metrów od wierzchołka.

Kinga Baranowska

Kinga Baranowska

Nie było zapowiedzi zdobycia Korony Himalajów i gotowego programu, jak to osiągnąć, wierzymy jednak, że tego dokona. Dotychczasowy dorobek Kingi jest imponujący, zaś osobowość, skromność i okazywana pokora do gór wzbudza największy szacunek. Kinga odniosła się także do wydarzeń z bazie pod Gaszerbrumem, gdzie była i odebrała wiadomość o wypadku Olka Ostrowskiego.

Po przerwie technicznej widzowie zaopatrzeni w okulary 3D obejrzeli fabularną produkcję „Everest”. Projekcja tego filmu zakończyła XII Przegląd Filmów Górskich w Ustrzyckim Domu Kultury.

W uzupełnieni dodam, że tak jak w latach poprzednich było stoisko goprowskie przyjmujące zapisy do losowania nagród przygotowanych przez firmy PZU, TATRA i Alpin Sport w Zakopanem, którą reprezentował osobiście Prezes Pan Maciej Kałwak. Były też książki górskie Pana Romana Krukowskiego. Zabrakło natomiast awizowanych Krzysztofa Wielickiego i Janusza Majera. Z przyczyn biznesowych i osobistych odwołali swój udział w ostatniej chwili, ale przecież przed nami, za rok…

Książki Romana Krukowskiego

Książki Romana Krukowskiego

Niedziela 24 stycznia to kontynuacja Przeglądu na stoku góry Gromadzyń. Głównym punktem były zawody narciarskie Memoriał Olka Ostrowskiego. To wspaniałe, że tak dużo młodzieży a także trochę seniorów wystartowało na stoku, gdzie Olek stawiał swoje „pierwsze kroki” na nartach, by później, z tak dużymi sukcesami reprezentować miejscowy Klub na wielu zawodach, tu udzielał się też jako instruktor PZN. Należy mieć nadzieję, że Memoriał wpisze się na stałe w kalendarz imprez narciarskich i to niekoniecznie w ramach Przeglądu Filmów Górskich.

Na starcie zawodów

Na starcie zawodów

Kończąc relację wypada podziękować wszystkim organizatorom, sponsorom oraz mediom za popularyzacje i przekaz z Przeglądu, w tym relacje na żywo w Radiu Rzeszów i na antenie TVP Info w ramach cyklu „Zima w regionach”.

Szczegóły, w tym archiwalia, na stronie www.przeglądfilmówgórskich.pl.

Grzegorz Chudzik




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum