10 września 2015 10:14

To się nazywa przeskok – Stuart Littlefair prowadzi Rainshadow 9a

Nie zawsze trzeba mozolnie budować drabinkę trudności, można przeskoczyć nagle o dwa stopnie i to na jakiej drodze… Taką sztuczkę zrobił ostatnio Brytyjczyk Stuart Littlefair.

Stuart Littlefair na "Rainshadow" 9a (fot. Mike Cheque / chequepictures.com)

Stuart Littlefair na „Rainshadow” 9a (fot. Mike Cheque / chequepictures.com)

Stuart Littlefair ma 39 lat i jak do tej pory jego najtrudniejszymi prowadzeniami były te z poziomu 8c (kilka na Wyspach, kilka w Hiszpanii). Tymczasem 8 września wpisał do kajecika drogę, o której marzył od dawien dawna. To słynna Rainshadow 9a, wytyczona przez Steve’a McClure’a w 2003 roku w rejonie Malham Cove (Yorkshire).

Przejście Rainshadow Littlefair zawdzięcza nie tylko swojej ciężkiej pracy, ale też kilku osobom, bez których pewnie nie znalazłby się w tym (wspinaczkowym) punkcie. To przede wszystkim Tom Randall, którego trening i rady były – jak twierdzi Stuart – dla niego absolutnie kluczowe. Tak naprawdę to właśnie Randall zmienił jego podejście do wspinania. No i jest jeszcze przyjaciel Alex Barrows, z którym założył się, który pierwszy sięgnie łańcucha 9a. Nie ma to jak zdrowa motywacja ;)

Przejście Brytyjczyka jest dopiero czwartym powtórzeniem wyspiarskiego ekstremu. Przed nim drogę McClure’a pokonywali: Adam Ondra (pierwsze powtórzenie, dopiero w 2011 roku[!]), Jordan Buys (2013) i ostatnio jeden z wielkich światowego wspinania 49-letni Ben Moon (2015).

I właśnie Ben Moon na Rainshadow:

Brunka
źródło: www.ukclimbing.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum