Sebastian Wutke na Górze Birów
O kilka nowości (i kombinacji) pokusił się na Górze Birów Sebastian Wutke. Na pomysł zrobienia nowych dróg Sebastian wpadł w maju tego roku, przy okazji poprowadzenia Superprostowania Shazzy VI.5+. W efekcie w rejonie przybyło pięć trudnych propozycji w przedziale od VI.3+ do VI.6.
Poprosiłam Sebastiana o krótki opis nowości.
Nowości / warianty z propozycjami wycen:
- Domi VI.6; wyprostowanie W Sidłach Frenofoga (2 wpinki), bez ucieczki w kant, dalej płytą (4 nowe ringi) i wyjście przez największe przewieszenie z Cmentarnej alei wprost. Droga zbiera wytrzymałościowo-siłowe trudności VI.5+/6, nowy techniczny teren w środku drogi i górne, siłowe VI.5.
- Mary VI.5/5+; startuje Cmentarną aleją (2 wpinki), tuż przed wejściem w rynnę odbija w prawo (nowy ring) do Domi i dalej wspólnie do stanowiska. Linia to VI.5 plus nowy 5-wpinkowy, środkowy teren, oferujący trawers po dobrych chwytach i słabych stopniach oraz techniczny teren z Domi.
- Hops VI.3+; w porównaniu do poprzedniczek krótka droga z dwoma boulderowymi miejscami na starcie i tuż przed zjazdem. Wygląda nieciekawie, ale ruchy są sprężne.
Nazwy dróg nie są przypadkowe, jak mówi Sebastian każda nawiązuje do jego bliskich: „Domi – żoneczka, w której żyłach płynie melisa zamiast krwi, Mary – córa, nasze oczko w głowie i Hops – drugi facet w naszym czwórkowym składzie ;-)”.
Nowe kombinacje:
- Coś z niczego VI.4+/5; 2-3 ruchowy boulderowy start z Shazzy, wejście w Skowyt i wyjście Superprostowaniem Shazzy. Opis nie zachęca, ale stojąc pod skałą narzuca się stworzenie takiej diretissimy Filara Birowa.
- Dziękuje Darku VI.4+/5; treningowa kombinacja po bardzo dobrych chwytach, idealna na gorące dni, start jak wyżej i wyjście Cmentarną aleją wprost.
I na koniec jeszcze dwa słowa od Sebastiana:
Nowe drogi nie powstałyby bez nieocenionej pomocy Darka Piętaka, okraszonej opowieściami z historii rejonu, za co bardzo dziękuje!
Brunka
info własne