22 czerwca 2015 17:30

Ötztal – wspinanie z alpejskiej łąki

O zaletach wspinania w austriackim Tyrolu można usłyszeć od niemałej już grupy wspinaczy, która odwiedziła to unikalne miejsce. Większość wybiera się do Zillertalu. Nam udało się, dzięki zaproszeniu od regionu Tyrol, dotknąć granitowej skały w Ötztal (Dolina Ötz). Podczas krótkiego wypadu sprawdziliśmy 3 tamtejsze rejony skałkowe. To oczywiście kropla w morzu tego, co oferuje Ötztal i sąsiednie doliny Tyrolu.


Warto wiedzieć, że w ostatnich latach w zagospodarowanie rejonów wspinaczkowych w Tyrolu zaangażowano wiele środków finansowych. Odświeżona asekuracja, miejsca parkingowe, tablice informacyjne, toalety – to najważniejsze pozytywy płynące z tego projektu. Dodatkowo cała informacja o wspinaniu w tym rejonie została opracowana i udostępniona na stronie climbers-paradise.com. To właśnie tam znajdziecie szczegółowe wskazówki dotyczące rejonów, skał, zarówno te pozwalające nam dotrzeć na miejsce, jak i te związane z samym wspinaniem, czyli topo wspinaczkowe. Dobrze opracowana strona internetowa pozwala wydrukować odpowiednio sformatowany materiał.

Widok na Dolinę z okolic Niederthai (fot. wspinanie.pl)

Widok na Dolinę z okolic Niederthai (fot. wspinanie.pl)

A w samym Ötztal znajdziecie 20 opisanych rejonów – dodatkowo przedstawionych na stronach oetztal.com/climbing-gardens – z 750 drogami sportowymi i 58 drogami wielowyciągowymi. Wiele z tych miejsc jest łatwo dostępnych i nadają się na rodzinne wypady.

Naszą przygodę ze wspinaniem rozpoczęliśmy właśnie od takiego miejsca – sielankowego Oberried. Kolejny dzień wspinania to odwiedziny w urokliwym, ale i mocno specyficznym Niederthai. Końcówka to szybki wypad na jedną wielowyciągówek w Nösslach.

Piękna rysa "Le Miracle" 7b w Niederthai (fot. wspinanie.pl)

Piękna rysa „Le Miracle” 7b w Niederthai (fot. wspinanie.pl)

O tym, że Austriacy należą do światowej czołówki skalnego i zawodniczego wspinania, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Takie nazwiska jak David Lama, Kilian Fischhuber, Hansjörg Auer, Anna Stöhr czy Angela Eiter są gwarantem światowego poziomu. Wiele również mogą powiedzieć o klasie i wycenie granitowych pasaży nie tylko w rejonie Ötztal.

Mocna ekipa austriacka w Fontainebleau, od lewej: Kilian Fischhuber, Lukas Ennemoser i Jakob Schubert (fot. Heiko Wilhelm)

Mocna ekipa austriacka w Fontainebleau, od lewej: Kilian Fischhuber, Lukas Ennemoser i Jakob Schubert (fot. Heiko Wilhelm)

Naszym przewodnikiem był inny mocarz z Tyrolu – Lukas Ennemoser, mający na swoim koncie wiele tamtejszych ekstremów, ale również mogący się pochwalić wieloletnią obecnością w kadrze boulderowej Austrii (4. miejsce w Vail w 2008 roku), a także odpowiedzialny za organizację i routesetting na lokalnych i międzynarodowych zawodach. Jednym słowem – właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Wspinanie w Ötztal poleca m.in. David Lama i Lukas Ennemoser:

Oberried

Skały Oberried wyrastają prosto z pięknej, płaskiej w tej okolicy, alpejskiej łąki. Dzięki temu rejon ten (zlokalizowany w okolicy Langenfeld) jest fenomenalnym miejscem na rodzinne wypady. Przebija wygodą takie polskie klasyki jak choćby: podkrakowska Dupa Słonia czy Słoneczne Skały. Zadbany parking wraz z toaletą (opłata 3 euro – jak powiedział nam Lukas, dochód przeznaczony jest na utrzymanie w czystości tego miejsca) i 2-minutowe podejście pod pierwszą skałę (trzeba pamiętać o zamknięciu bramki prowadzącej na łakę-pastwisko).

Szersze spojrzenie na skały Oberried, widoczny plac zabaw dla dzieci (fot. wspinanie.pl)

Szersze spojrzenie na skały Oberried, widoczny plac zabaw dla dzieci (fot. wspinanie.pl)

W Oberried znajdziemy około 90 dróg w przedziale trudności od 2 do 9, rozmieszczonych w 9 sektorach. Skala trudności używana w Ötztal to swoista wariacja na temat skali UIAA (zapisywana arabskimi cyframi). Więcej o jej specyfice przeczytacie trochę później.

Zakres trudności, a także długość dróg, czynią ten rejon dobrą propozycją na wspinanie dla dzieci oraz początkujących. Dodatkową atrakcję dla milusińskich stanowi plac zabaw, zlokalizowany w najbliższym sąsiedztwie jednej ze skał. Nie bez znaczenia pod względem edukacji jest również wszechobecność dorodnych krów i owiec – wszak jesteśmy na alpejskiej łące ;)

Oberried - skały wznoszą się nad piękną alpejską łąką (fot. wspinanie.pl)

Oberried – skały wznoszą się nad piękną alpejską łąką (fot. wspinanie.pl)

Drogi są dobrze obite, większość stanowisk wyposażona została w zjazdowe karabinki. Samo wspinanie jest bardzo ciekawe – dominują krawądki, odciągi, podchwyty, a na łatwiejszych drogach rysy. Im trudniej tym chwyty stają się mniej ewidentne, a przechwyty wymagają odpowiednich ustawień, których trudno nauczyć się w naszym wapieniu. Jednym słowem wspinanie dostarczające wiele frajdy. Wysokość dróg waha się od  8 (sektor Rosmaries Baby) do 30 metrów (sektor Hare Krishna), choć tych długich nie jest w sumie zbyt wiele.

Wspinanie na "Schattenspiele" 8-/8 (fot. wspinanie.pl)

Wspinanie na „Schattenspiele” 8-/8 (fot. wspinanie.pl)

Rejon, położony na wysokości 1200 m n.p.m., odwiedziliśmy w iście tropikalnych temperaturach przekraczających 30 stopni. Jednak wschodnia wystawa ścian oraz lekki wiaterek pozwoliły nam wspinać się bez większych kłopotów, oczywiście na umiarkowanym poziomie – nie tylko ze względu na pogodę ale również na nasz niewyśrubowany poziom :). Z czystym sumieniem możemy polecić rozgrzewkowe Sindbad 6 (5c), Papermoon 7 (6b), Moulin Rouge 7 (6b), oraz takie klasyki jak Up to Date 7/7+ (6b+) czy Schattenspiel 8-/8 (7a) – wszystkie w sektorze Springtime.

Efektowny nos w Oberried - "Rosmaries Baby" 9 (fot. oetztal.at)

Efektowny nos w Oberried – „Rosmaries Baby” 9 (fot. oetztal.at)

Dla silniejszych obowiązkowy jest efektowny kancik Rosmaries Baby, a w zasadzie nos, o trudnościach 9 (7c). To swoista wizytówka rejonu, choć jak zapewnił nas Lukas – droga biegnie po prawej stronie kantu, bez konieczności wchodzenia w największe przewieszenie – czego jednak nie robi się dla fotek…

Informacje o rejonie Oberried – mapki dojazdowe, topo – znajdziecie tutaj.

Niederthai

Rejon, zlokalizowany na stromych zboczach doliny, zaskakuje w dwojaki sposób. Po pierwsze Niederthai zatopione jest w urokliwym lesie. Soczysta zieleń, mchy i inna górska roślinność czyni już samo dojście w skały niezwykłym przeżyciem estetycznym. Granitowe bloki i skały również urzekają kształtami i zachęcają do wspinania. Dróg znajdziemy tutaj dużo, wiele z nich pięknych i biegnących niezwykle estetycznymi formacjami. „Bloki” rozrzucone są po lesie i warto odwiedzić większość z nich – oczywiście w zależności od swoich umiejętności ;) Na wspinaczy czeka ok. 109 dróg w przedziale 5-11 (czyli od 5a do 8c+/9a), o długości od 10 do 35 metrów.

Jedna z wybitnych turni Niederthai z widokiem na Dolinę (fot. wspinanie.pl)

Jedna z wybitnych turni Niederthai z widokiem na Dolinę (fot. wspinanie.pl)

Jednak na swoje nieszczęście Niederthai ma w historii okres zaawansowanej preparacji skały – działalność tutejszych mistrzów dłuta można napotkać nie tylko na ekstremach, ale również na drogach o trudności 6 („perełką” jest np. wykuta prawie w całości Schwupp di wupp 6+). Jak opowiedział nam Lukas, okres twórczości przypadał na lata 1985-1995. I dodał – „obecnie nie ma mowy o kuciu chwytów, społeczność wspinaczkowa jest temu przeciwna. Dawno temu było to normą, ale teraz „no way”.

Tablice informacyjne z pełnym topo rejonu (fot. wspinanie.pl)

Tablice informacyjne z pełnym topo rejonu (fot. wspinanie.pl)

Niezależnie jednak po jakich drogach się wspinamy, to trzeba wziąć pod uwagę, że drogi w Niederthai są bardzo wymagające. Co warte podkreślenia, mogą stanowić dobry trening przed trudnym tatrzańskim wspinaniem. Te potencjalnie łatwe, patrząc na wyceny w topo, zaskakują w zasadzie od pierwszych metrów. Granitowe formacje wymagają od nas szybkiego przestawienia się do nowej sytuacji, co nie zawsze przychodzi z łatwością. Najbardziej można „ucierpieć” wybierając się na drogę rozgrzewkową – niejedno 6b+ czy 6c z powodzeniem miałoby co najmniej 6c+ w wielu innych europejskich rejonach, jak choćby klasyk Black and White 7+ (6c) czy niełatwy „testowy” kancik Blitz 7 (6b+), pod który z uśmiechem zaprowadził nas Lukas.

Skały w Niederthai zanurzone są pięknym lesie (fot. wspinanie.pl)

Skały w Niederthai zanurzone są pięknym lesie (fot. wspinanie.pl)

Trzeba wszak pamiętać, że rejon to poligon treningowy dla austriackiej czołówki – zarówno męskiej, jak i damskiej. Do najtrudniejszych dróg rejonu należą realizacje Markusa Haida, np. Mordor 11 (8c+), Gondor 11 (8c+/9a), Waldläufer 11- (8c), Brandy Tart 11- (8c). A pierwsze powtórzenia należą do takich wspinaczy jak Heiko Wilhelm, Stew Watson i „nasz” Lukas.

Lukas pokazał nam również linie, które udało mu się poprowadzić – Gondor 11, Minas Tirith 10+ (8b+) oraz Glücksharmon 10+ (8b+). Większość z nich o dużym nagromadzeniu trudności, z wieloma trickowymi ruchami, ściskami, odciągami. Jednym słowem wspinanie, jakie w przybliżeniu można również znaleźć na boulderowych zawodach. Tę specyfikę potwierdza też w jakimś stopniu preferencja Lukasa, który mimo że związany jest z boulderingiem, w naturze wybiera drogi z liną – oczywiście te pasujące do jego stylu wspinania wytrenowanego w zaciszu treningowej pakerni :).

Lukas Ennemoser na drodze "Sauron" 10 (fot. arch. Lukas Ennemoser)

Lukas Ennemoser na drodze „Sauron” 10 (fot. arch. Lukas Ennemoser)

Patrząc na wyceny, które nie wychodzą w zasadzie poza 9a, a na dodatek znając moc austriackich wspinaczy – również wizytujących ten rejon, takich jak Kilian Fischhuber czy Jakob Schubert, łatwo wyobrazić sobie, że panowie nie są raczej miłośnikami zawyżania wycen ;-), a skala francuska przybiera w Niederthai swój nowy wymiar. A oto co o wycenach mówi Lukas:

Wspinanie Ötztal różni się trochę od innych austriackich rejonów. Granit wymaga nauki, trzeba zdobyć umiejętność odczytania tego rodzaju skały. Wyceny w klasycznych rejonach są przykładem „starej szkoły” – wspinacze, którzy robili tu pierwsze przejścia 25-30 lat temu, stworzyli w jakimś stopniu unikalną, wymagającą, skalę trudności, którą można spotkać tylko w Ötztal.

Swoje „trzy grosze” w Niederthai wtrącają również najlepsze panie, wszak właśnie tu wartościowe przejścia zrobiła choćby Barbara Zangerl (Minas Tirith, Glückshormon – obie 8b+).

Lukas błyskawicznie na kolejnej 7b - rejon Niederthai (fot. wspinanie.pl)

Lukas błyskawicznie na kolejnej 7b – rejon Niederthai (fot. wspinanie.pl)

Unikatowa sceneria i trudne wspinanie nie zawsze jest gwarantem estetycznych doznań, o czym świadczy niezbyt zachęcający komentarz Łukasza Dudka po wizycie w rejonie i wspinaczce (Masada 8b OS) w sektorze Steiler Block (notabene ta mocno wywieszona tafla granitu jest chyba jednym z najbardziej dotkniętych ingerencją dłuta sektorem).

Jeden z klasyków o trudnościach 7c+ na Langer Block w Niderthai (fot. wspinanie.pl)

Jeden z klasyków o trudnościach 7c+ na Langer Block w Niderthai (fot. wspinanie.pl)

Pięknych dróg w Niederthai na szczęście nie brakuje. A jedną z najefektowniejszych możecie znaleźć na skale Minas Tirith – piękną rysę Le Miracle 7b, nie wiedzieć czemu cieszącą się dużą popularnością wśród pań. Świetne wrażenie robią również ponad 20-metrowe linie w sektorze Langer Block.

Informacje o rejonie Niederthai – mapki dojazdowe, topo – znajdziecie tutaj.

Nösslach

Nösslach to rejon położony niedaleko Niederthai oraz Oberried na wysokości 1200 m n.p.m. Zlokalizowany jest 5 minut od głównej drogi biegnącej Doliną. To kolejna dobra propozycja dla leniwych wspinaczy ;). Tym ciekawsza, że oprócz „normalnego” wspinania (57 dróg o wysokości 10-30 metrów), oferująca także drogi wielowyciągowe biegnące w granitowo-gnejsowej skale, o południowo-zachodniej i zachodniej wystawie.

Wznosząca się ponad lasem część ściany w Nösslach (fot. wspinanie.pl)

Wznosząca się ponad lasem część ściany w Nösslach (fot. wspinanie.pl)

W Nösslach znajdziemy w sumie 7 wielowyciągowych propozycji w przedziale trudności od 6 do 8. Wszystkie drogi wyprowadzają na krawędź ściany, skąd można strawersować łatwą ścieżką do głównego szlaku. Zejście zajmuje ok. 20 minut.

My zdecydowaliśmy się na niezbyt wymagającą Strada del Sole 7. Droga składa się z 7 wyciągów 7 (5+, 7, 6+, 6, 6, 7-, 6), asekurowanych w całości spitami i porządnymi stanowiskami. Trudności w swoim stopniu są rzetelne. Całość liczy ponad 190 metrów długości, jednak po około 130 metrach ściana traci swoje mniej lub bardziej pionowe nachylenie i pozostała część drogi nie jest już eksponowana.

Taki widok towarzyszy wspinaczce w Nösslach (fot. wspinanie.pl)

Taki widok towarzyszy wspinaczce w Nösslach (fot. wspinanie.pl)

Wspinaniu cały czas towarzyszą piękne widoki na Dolinę i otaczające ją ośnieżone szczyty. Strada del Sole to dobry pomysł na wyrwanie się rutyny sportowego wspinania, droga zapewnia także różnorakie wspinaczkowe formacje – od płyt, kancików, po przewieszki, zacięcia aż po rajbungi. Całość biegnie w litej skale, jednak na półkach leży trochę luźnych kamieni. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza gdy przebywamy u podstawy ściany i korzystamy z jednowyciągowych propozycji rejonu. Jeśli ktoś wspina się wysoko nad nami to kask na głowie mile widziany!

Wpis do pamiątkowego zeszyciku po skończeniu wielowyciągówki w Nösslach (fot. wspinanie.pl)

Wpis do pamiątkowego zeszyciku po skończeniu wielowyciągówki w Nösslach (fot. wspinanie.pl)

Miłą niespodzianką po skończeniu drogi jest możliwość wpisania się do pamiątkowego zeszytu. Jak nakazuje tradycja, oczekuje on na nas w metalowej puszce i stanowi fajną nagrodę za wspinaczkę.

Informacje o rejonie Nösslach – mapki dojazdowe, topo – znajdziecie tutaj.

Inne atrakcje

Piękna alpejska dolina oferuje również inne outdoorowe aktywności – dobrym pomysłem na dzień odpoczynkowy od wspinania może być np. rodzinna wycieczka na jedną z siedmiu via ferrat, czy też wyprawa w wyższe partie wznoszących się na Ötztal łańcuchów górskich. Nie należy zapominać, że tereny te świetnie nadają się do jazdy na rowerze. Od sympatycznych rodzinnych przejażdżek po wymagające podjazdy, no i oczywiście efektowne zjazdy!

Wodospad Stuibenfall (fot. wspinanie.pl)

Wodospad Stuibenfall (fot. wspinanie.pl)

Lekturą obowiązkową jest wodospad Stuibenfall w okolicy Niederthai – o wysokości 159 metrów, uważany za najwyższy w Tyrolu. Potęgę żywiołu najlepiej poznać pokonując 450-metrową via ferattę. Dla tych, którzy nie zdecydują się na taką atrakcję, czekają tradycyjne tarasy widokowe.

W upalne dni można wykąpać się w jeziorze Piburgersee, które znajdziecie nie opadal miejscowości Oetz (w sąsiedztwie jeziora można się również powspinać – choć sektor nie jest duży i oferuje drogi powyżej 7b).

Jeśli ktoś w przypadku deszczowej pogody nie chce stracić swojej formy to do swojej dyspozycji ma kilka sztucznych ścian. Jedną z nich jest Area47, oferująca boulderownię i ścianę o wysokości 27-metrów. Drugą – treningowy „top topów”, czyli hala wspinaczkowa w Imście. Znana z organizacji wielu międzynarodowych zawodów, zarówno Pucharów, jak i Mistrzostw Świata.

A skoro o zawodach mowa to postanowiliśmy zapytać mocno zaangażowanego w te kwestie Lukasa o popularność sportowych wydarzeń w Austrii:

W ostatnich latach wspinanie stało się bardziej popularne zarówno w Austrii, jak i w Tyrolu. Na krajowych zawodach mamy dodatkową formułę „Hobby-Boulderjam“, która przyciąga wielu wspinaczy. Puchar Świata w Innsbrucku to jedne z najlepszych zawodów w calym kalendarzu startów – zarówno atmosfera, jak i organizacja są na najwyższym poziomie.

Oto krótki filmik z zeszłorocznych zawodów w ramach Ötztaler Kletter Festival. Edycja 2015 startuje już za kilka dni – 26.06.-5.07. Program pełen jest zawodów boulderowych – Puchar Austrii oraz Puchar Europy Juniorów. Organizatorzy nie zapomnieli również o przyjemnościach i na uczestników czeka wspomniane już przez Lukasa Hobby-Boulderjam oraz Boulderparty.

W Dolinie nie brakuje kempingów, pensjonatów i hoteli. Każdy bez problemu powinien znaleźć coś dla siebie – proponowane miejsca noclegowe.

***

Kilka dni w Ötztal to oczywiście zbyt mało, aby odwiedzić więcej rejonów, czy też znaleźć czas na górską wycieczkę. Wystarczyło jednak, by przekonać się, że to piękne miejsce. Z przyjemnością tam wrócimy – dla wspinania, widoków oraz oczywiście weissbier marki Edelweiss!

Piotr Turkot

Podziękowania dla:

tirol-logo-tyrol

oetztal-logo-otztal




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Kemp w Umhausen [2]
    5 lat temu byl fajny kepming w Umhausen, z którego…

    23-06-2015
    klama