11 maja 2015 11:38

Wielkie północne ściany ponownie dla Polaków. Maciek Bedrejczuk i Adam Ryś kompletują Trylogię

Po udanym dla polskich zespołów alpejskim sezonie zimowym nadszedł czas na równie udaną wiosnę. Ponownie na celowniku znalazły się największe północne ściany i ich historyczne drogi.

Północna ściana Eigeru (fot. Kacper Tekieli)

Północna ściana Eigeru (fot. Kacper Tekieli)

Eiger (3970m)

W dniach 13-14 kwietnia, w standardowym czasie dwóch dni (34 h), z biwakiem na „rampie”, legendarną ścianę Eigeru pokonali Tadeusz Grzegorzewski i Maciej Bedrejczuk. To co odróżniło ich od statystycznej próby na alpejskiej „ścianie ścian”, to tzw. dbałość o styl. Zespół starał się wspinać bez czynnego użycia rozmaitych haków, poręczówek i taśm, które masowo zalegają na drodze Heckmaira, a sztuka ta nie udała im się jedynie na Trawersie Hinterstoisera i trawersie do wyjściowego komina. Zastane trudności zimowo-klasyczne wyceniają na M7 (Rampa), M6+ (Ciężka rysa) i kilkakrotne M5+.

Maciej Bedrejczuk i Tadeusz Grzegorzewski

Maciej Bedrejczuk i Tadeusz Grzegorzewski

Tadek Grzegorzewski na początku Trawersu Hinterstroissera

Tadek Grzegorzewski na początku Trawersu Hinterstroissera

Dla Maćka Bedrejczuka, który podkreśla doskonałe warunki w ścianie, był to ostatni krok w kompletowaniu Trylogii Północnych Ścian; w 2014 roku pokonał linię Colton-MacIntyre,a zimą br. jego łupem padła Droga Schmidtów.

Również drogę pierwszych zdobywców „Nordwand” upatrzył sobie zespół Adam RyśMarcin Rutkowski, który wystartował 22 kwietnia o godzinie 9 rano, a na szczycie zameldował się po niecałych 29 godzinach akcji, z przerwą na biwak poniżej Rampy. Adam i Marcin trudności drogi pokonali w stylu A0.

Marcin Rutkowski na Trawersie Bogów (fot. Adam Ryś)

Marcin Rutkowski na Trawersie Bogów (fot. Adam Ryś)

Gratulacje za ukończenie Trylogii zebrał tym samym również Adam Ryś, który w lipcu zeszłego roku pokonał drogę przez Całun (również z Marcinem Rutkowskim), a dwa miesiące później kombinację dróg polskich  (z austriackim przyjacielem Gerym Straizingerem i jego kolegą Mariem) na Grande Jorasses. Jesienią natomiast (również w zespole ze Straizingerem) wspiął się drogą braci Schmid na Matterhorn.

Matterhorn (4478m)

W dniach 21-22 kwietnia drogę braci Schmid na północnej ścianie Matterhornu pokonał także zespół Tomek UrbańskiJanusz Ryszewski. Całość zajęła im 37 godzin akcji non stop (sic!), a przyczyną jej nieplanowanego przedłużenia były braki aklimatyzacyjne oraz twardy lód w ścianie. Po osiągnięciu wierzchołka 22 kwietnia około 18:00, zespół w ciągu 6 godzin znalazł się w Solvayu, a kolejnego dnia u podnóża góry.

Kacper Tekieli (KW Trójmiasto, Polar Sport, wspinanie.pl)




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum