30 kwietnia 2015 13:41

Dezyderata – nowa droga na północnej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego

Wraz z Jędrkiem Myślińskim zrobiłem nową drogę na północnej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego. Dezyderata, bo tak nazwaliśmy nową linię nie jest drogą na siłę, prowadzi wybitną grzędą w całkowicie północnej ścianie, formacją logiczną i widoczną jak na dłoni z werandy schroniska w Morskim Oku. Dezyderata mogła mieć już 50 lat, a jednak powstała dopiero w tym roku.

Desiderata (6-) na północnej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego

Desiderata (6-) na północnej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego

Po ukazaniu się nowego plakatu Grzegorza Głazka od razu dostrzegliśmy możliwość nowej linii. Wcześniejszy rekonesans Jędrka w okolicy potencjalnej linii, wywiady wśród starszych kolegów utwierdziły nas w przekonaniu, że coś z tego może być. Od wodzenia palcem po plakacie do stanięcia na szczycie Mięgusza minęły jednak trochę czasu…

Jędrek z dużym zapałem przygotowuje się do przejścia nowej linii, ja też przypomniałem sobie do czego służą dziaby. Nigdy się nie wspinaliśmy razem, więc żeby się dograć wbijamy się w łańcuchówkę – 100-ka, Stanisławski, Filar Świnicy. Poszła sprawnie. Czekaliśmy na najlepsze warunki, wolne w pracy, dyspensę w domu – słowem na Ten Dzień.

Wspinanie na najtrudniejszym wyciągu na Dezyderacie

Wspinanie na najtrudniejszym wyciągu na Dezyderacie

W połowie kwietnia przyszło duże ocieplenie z deszczem, potem opady śniegu z silnym wiatrem, w zasadzie chcieliśmy już odpuścić. Ja umówiłem się na narty, Jędrek miał jechać do siebie w Bieszczady, ale rzut oka na prognozy i odwołałem umówione narty, wykręcając się sprawą najwyższej wagi.

Wyciąg nad Zachodem Wallischa

Wyciąg nad Zachodem Wallischa

Idealny dzień przyszedł 21.04.2015. Krótki sen, pobudka o 03:00 i w pierwszych promieniach słońca wbijamy się w ścianę. Plecak mieliśmy ciężki, bo z opcją kibla w ścianie i pełnymi zestawami lawinowymi. Do siódmego wyciągu pięknie prowadził Jędrek, potem ja uwolniłem się od wora i pozwoliłem Jędrkowi poznać smak życia :). W czasie przejścia z uwagi na deski śnieżne asekurowaliśmy się cały czas od startu w drogę do zejścia na Zadnią Galerię Cubryńską. O 01:00 wracamy do schroniska.

Dezyderata - piękne zwieńczenie dnia

Dezyderata – piękne zwieńczenie dnia

Wybitna i wyraźna grzęda, którą wiedzie nasza droga, to około 400 metrów deniwelacji nowego terenu. Początkowy plan zakładał również dwa nowe wyciągi w kopule szczytowej w okolicy Rynny Wawrytki, ale po stanięciu pod czysto skalnym odcinkiem stwierdziliśmy że nie będziemy psuć wcześniejszej zimowej linii rzeźbiąc w DT i wyszliśmy zachodem Marusarza.

Droga oferuje wspinanie trawkowe w dobrych trawach, mikst w kluczowych trudnościach, wspinanie lodowe na dwóch wyciągach, oraz dwa łatwe wyciągi śnieżne. Po 11 wyciągach łączy się z filarem Mięgusza i zachodem Marusarza wychodzi na grań Mięgusza, a stąd na szczyt Mięgusza. Przewyższenie pomiędzy startem a wierzchołkiem to ponad 800 metrów. Asekuracja jest dobra, w kluczowym kominku pozostawiliśmy jednego tytanowego haka.

Jędrzej Myśliński i Piotr Sztaba, w tle Mięgusz

Jędrzej Myśliński i Piotr Sztaba, w tle Mięgusz

Dezyderata jest trudniejsza niż Północna czy Direta, jednak trochę łatwiejsza niż Superka czy Filar, więc może być ciekawą propozycją dla średnio zaawansowanych technicznie zespołów wspinaczkowych.

Dziękujemy za wsparcie przy realizacji projektu kolegom z TOPR-u.

Zapraszamy do powtórzeń.

Jędrzej Myśliński (TOPR, OSP Polana)
Piotr Sztaba (Instruktor PZA)

Dezyderata - topo

Dezyderata – topo




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    gratulacje! [4]
    Gratulacje, chłopaki!

    30-04-2015
    peresada

    Północna Mięgusza, Dezyderata – droga "pożądana", która „musiała” powstać [3]
    Gratulacje. To jest duże! I treściwe, do krawędzi Filara prawie…

    3-05-2015
    GG