13 marca 2015 07:21

Odwrót na Nanga Parbat. Jutro kolejna próba…

Niestety nie powiodła się dzisiejsza próba zdobycia zimą Nanga Parbat. Wspinacze informują o zgubieniu drogi, co sprawiło, że nie byli w stanie wspiąć się wyżej. Już zeszli do czwórki i zamierzają jutro podjąć kolejną próbę zdobycia szczytu.

Nanga Parbat, pozycja atakującego zespołu nad ranem, 13 marca 2015

Nanga Parbat, pozycja atakującego zespołu nad ranem, 13 marca 2015

Nanga Parbat, odwrót, 13 marca 2015

Nanga Parbat, odwrót, 13 marca 2015

Jeszcze kilka godzin temu informowaliśmy o wejściu w kopułę szczytową zespołu atakującego. Niestety przed chwilą z bazy pod ścianą Diamir przyszedł taki komunikat:

NIESPODZIEWANY ODWRÓT: „W nocy, w ciemnościach minęliśmy kuluar, którym powinniśmy się wspinać. Za daleko przetrawersowaliśmy i dotarliśmy do miejsca, z którego nie dało się pójść w górę.

Cała trójka – Daniele NardiMuhammad Ali Sadpara i Alex Txikon – jest już w obozie czwartym (7200 m). Zamierzają jutro podjąć kolejną próbę ataku. Pogoda ma być równie dobra jak dzisiaj.

Czwarty członek ekspedycji, Pakistańczyk Muhammad Khan, który wczoraj odłączył się przed obozem czwartym od reszty ekipy i postanowił schodzić, jest już bezpieczny w bazie. Dotarł tam dzisiaj rano o 12:30 czasu lokalnego, po nocy spędzonej w obozie 1. O swojej decyzji mówi:

To była moja pierwsza zimowa wyprawa. Mam 45 lat i to było dla mnie za trudne, zbyt lodowo, nie byłem w stanie nadążyć.

Muhammad Khan bezpieczny w bazie

Muhammad Khan bezpieczny w bazie

Większość z nas zastanawia się, czy ta międzynarodowa ekipa ma szanse na zdobycie szczytu. Z pozoru wydaje się, że są bardzo blisko. Jednak… Bardzo dobrze elementy, które działają na niekorzyść zespołu wypunktował wczoraj na swoim blogu Jacek Teler, uczestnik zimowych wypraw himalajskich, w tym dwóch właśnie na Nanga Parbat:

Czy mają szanse na szczyt? Porównując z huraganową pogodą zaledwie sprzed tygodnia, teraz: wiatr 20-25km/godz i opadu zaledwie parę cm na dobę – niby tak, ale…

Na tej drodze obóz szturmowy zwykle stawia się pomiędzy 7400 a 7550m, więc ich c4 na 7200m to względem lata pierwsza skucha.

Po drugie, mają do szczytu 950m pionu (uwzględniając obniżenie przed kopułą, będzie jeszcze dodatkowe 200m), w terenie gdzie nawigowanie nie jest najłatwiejsze, zwłaszcza o 2 czy 3 w nocy.

Po trzecie: są skonani, czasy przejść pomiędzy poszczególnymi obozami były, nawet jak na standardy letnie, nadzwyczaj długie, a ostatniej nocy spali – jak donoszą – zaledwie 4 godziny.

To o czym wczoraj pisał Jacek, dzisiaj sprawdziło się w 100%.  Wspinacze zgubili drogę, zmęczenie nie pozwoliło na naprawę błędu i atak się nie powiódł. Ogrom terenu do pokonania dobrze ilustruje poniższe zdjęcie:

Nanga Parbat i możliwy scenariusz ataku szczytowego

Nanga Parbat i możliwy scenariusz ataku szczytowego

Mysza

Źródło: FB Alex Txikon

PS Na stronach Alexa Txikona i w niektórych źródłach pojawia się informacja, że wspinacze osiągnęli wysokość 8 tys. metrów, bijąc tym samym dotychczasowy zimowy rekord wysokości na Nanga Parbat, należący od 1997 roku do Zbigniewa Trzmiela (7875 m). Musimy poczekać na weryfikację tej informacji, ponieważ patrząc na zdjęcie wykonane z bazy wydaje się to mało prawdopodobne. Na tym zdjęciu wspinacze są zdecydowanie niżej, na wysokości w przybliżeniu 7650 m.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum