7 listopada 2014 19:50

Mirosław „Falco” Dąsal – niezastąpiony, pełen poczucia humoru kompan

„Pasja Gór” to projekt budowy pomnika ku czci tragicznie zmarłych alpinistów. Bliscy, przyjaciele, znajomi i środowisko wspinaczkowe chcą upamiętnić tych, którzy zostali w górach na zawsze. Jednym z nich będzie Mirosław „Falco” Dąsal, wspomina go Michał Momatiuk.

Mirosław "Falco" Dąsal -zima na K2 1987/88 (fot. Alek Lwow)

Mirosław „Falco” Dąsal -zima na K2 1987/88 (fot. Alek Lwow)

Wspomnienie o Mirku Dąsal – „Falku”

Pamiętam nasze pierwsze spotkanie na Kazalnicy Mięguszowieckiej:

…usłyszałem , „Synek chodź”… to był głos Falka, chwilę później „Synek” opuścił drogę.

Oni wspinali się na drodze „Daga”, a ja z Dziadkiem i Muskatem na „15.10 do Yumy”.

Później było wspólne z „Falkiem” wspinanie, także na Kazalnicy, na nowej drodze Superparanoja.

A jeszcze później on pojechał w Himalaje na Everest, a ja w Yosemity. Przed wyjazdem zarzekał się, że po powrocie pojedziemy na kolejną nową drogę na El Capa. I już nie pojedziemy, niestety nigdy… Falko odszedł na swoją ostatnią drogę w maju 1989 roku. Oddany górom pasjonat, utalentowany wspinacz, niezastąpiony, pełen poczucia humoru kompan. Na zawsze pozostanie z nami.

Michał Momatiuk

 ***

Mirosław Dąsal (1952-1989) polski taternik i alpinista. Przez kolegów nazywany „Falco” (gatunek sokoła żyjący w Andach zwany falco, który się mu tak spodobał, że kazał się tak nazywać; przydomek przyjął się i koledzy zaczęli na niego tak właśnie mówić). Falco znany był też z tego, że w góry zabierał ze sobą magnetofon oraz mnóstwo kaset i baterii. W namiocie słuchał piosenek ulubionych wykonawców: Tadeusza Nalepy, Dżemu, Pink Floyd czy Led Zeppelin. Autor książek: „Mniej-więcej niż Dhaulagiri” (1990) i „Każdemu jego Everest” (1994).

Mirek Falco Dąsal, 1985 (fot. lojanci.org)

Mirek Falco Dąsal, 1985 (fot. lojanci.org)

Zaczął się wspinać w skałkach podkrakowskich. W Tatrach m.in. poprowadził nową drogę na Organach w Dolinie Kościeliskiej oraz uczestniczył w pierwszym przejściu Superparanoi (1982) i pierwszym letnim przejściu Wielkiego Zacięcia – obydwie drogi na Kazalnicy Mięguszowieckiej.

W 1984 wszedł nową drogą na Fitz Roy w Patagonii oraz drogą „Tadżyków” na Pik Komunizmu w Pamirze. Zimą 1987/88 uczestniczył w wyprawie K2 w Karakorum. W Himalajach dokonał 1. wejścia na główny wierzchołek Arjuny (1983), a w latach 1985 i 1987 był uczestnikiem wypraw na Lhotse. W 1986 brał udział w próbie przejścia południowej ściany Dhaulagiri, w 1988 próbował wejść na Bhagirati II.

Wyprawa KW Katowice na południową ścianę Lhotse 1985. Od lewej: Jasiu Nowak, Piotr Wojtek, Artur Hajzer, Jasiu Nabrdalik, Jurek Kukuczka, Mirek Dąsal, Janusz Majer

Wyprawa KW Katowice na południową ścianę Lhotse 1985. Od lewej: Jasiu Nowak, Piotr Wojtek, Artur Hajzer, Jasiu Nabrdalik, Jurek Kukuczka, Mirek Dąsal, Janusz Majer

Nie osiągnął żadnego z czternastu ośmiotysięczników. Choć kilka razy znalazł się w grupie atakującej szczyt, zawsze coś stało na przeszkodzie. Załamanie pogody, choroba, albo nie najlepsza organizacja wyprawy. Na ścianie Lhotse znalazł się na wysokości 8200 metrów, więc złamał tę barierę wysokości. Jednak nie dane mu było stanąć na szczycie.

W 1989 uczestniczył w wyprawie na Mount Everest, podczas której, w drodze powrotnej do obozu bazowego, zginął w lawinie na stokach Khumbutse razem z Andrzejem Heinrichem, Eugeniuszem Chrobakiem (zmarł na skutek odniesionych obrażeń), Mirosławem Gardzielewskim, Wacławem Otrębą.

Źródła: Wielka Encyklopedia Alpinizmu Kiełkowskich Tom. 6,
Encyklopedia powszechna, Prywatne materiały członków KW Katowice

Zachęcamy do wsparcia inicjatywy budowy pomnika. Projekt można wesprzeć na platformie Polak Potrafi.

Projekt "Pasja Gór"

Projekt „Pasja Gór”





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum