IFSC po przegranej batalii o Igrzyska. Rozmawiamy z Arkadiuszem Kamińskim
Na przełomie lutego i marca odbyło się 9. Zgromadzenie Plenarne IFSC, międzynarodowej organizacji zajmującej się sportem wspinaczkowym. Było to pierwsze spotkanie członków organizacji po zakończonej niepowodzeniem próbie włączenia wspinania do programu Igrzysk Olimpijskich. O nastrojach w IFSC i dalszych planach organizacji rozmawiamy z Arkadiuszem Kamińskim, polskim delegatem z ramienia Polskiego Związku Alpinizmu.
Wojciech Słowakiewicz (wspinanie.pl): Jakie są nastroje w IFSC po przegranej batalii o włączenie wspinania do programu Igrzysk Olimpijskich? Czy tym tematem zajmowali się delegaci?
Arkadiusz Kamiński (delegat PZA): Tak głównym tematem Zgromadzenia były Igrzyska Olimpijskie. Oczywiście porównując to zebranie z zeszłorocznym było mniej entuzjazmu i sporo tłumaczenia się Zarządu IFSC z rezultatu starań o włączenie wspinania do programu Igrzysk. Marco Scolaris przedstawiał jakie wykonano w tym celu działania. Temu tematowi był poświęcony jeden z paneli dyskusyjnych i prezentacja. Generalne przesłanie jest takie, że IFSC pcha ten wózek dalej w stronę IO.
Jak Ty oceniasz działania podjęte przez IFSC?
Moim zdaniem działania związane z popularyzacją dyscypliny idą zbyt wolno. Dopiero od 2 lat mamy porządne relacje z zawodów i wyniki na żywo. Kiepsko idzie poszukiwanie sponsorów i współpraca ze stacjami telewizyjnymi. Podniesienie jakości organizacji zawodów – przykłady MŚ w Paryżu, czy Arco są dobre, ale dokonane zostały zbyt późno.
Jakie inne problemy poruszano w Paryżu?
IFSC boryka się też ze spadkiem ilości imprez. Mówię tu o liczbie Pucharów Świata, Pucharów Europy juniorów, braku chętnych do organizacji mistrzostw Europy w przyszłym roku. Inny poważny problem przedstawiła Bułgaria. W perspektywie najbliższych 2 lat istnieje groźba, że dziewięć federacji takich jak na przykład Słowacja, Macedonia, Serbia czy Bułgaria, może wyjść z IFSC, bo nie stać ich po prostu na płacenie wysokiej składki członkowskiej nie mówiąc już o spełnianiu oczekiwań IFSC. Organizacja sięga do kieszeni swoich członków po pieniądze (składki, opłaty startowe, licencyjne, od organizatorów zawodów) natomiast wyniki poszukiwania sponsorów są takie sobie.
Zaskakująca jest obecność prezesa UIAA na Zgromadzeniu Plenarnym IFSC?
Frits Vrijlandt wygłosił krótkie przemówienie o wspólnej drodze w kierunku IO. Miało to raczej związek z obecnością wspinaczki lodowej jako dyscypliny pokazowej podczas IO w Soczi. Przy czym nie było w nim żadnej sugestii dotyczącej wspólnej federacji. Zwłaszcza, że IFSC namawia narodowe federacje do oddzielenia się, tzn. tworzenia federacji tylko dla wspinaczki sportowej, pod pretekstem większej autonomii. Moim zdaniem wspinanie jest zbyt słabą dyscypliną – mówię o konkurencji z innymi sportami – żeby jeszcze dzielić się na mniejsze części. No, ale to już jest kwestia polityki.
Jak sądzisz co niesie za sobą rozszerzenie obszaru działalności IFSC na rekreację?
To właściwa decyzja, zaproponowana przez DAV zmiana w statucie IFSC zwiększa obszar działalności organizacji. Moim zdaniem to jedyny kierunek, który pozwoli uzyskać większe zainteresowanie naszym sportem. Bez fundamentu jakim jest sport amatorów, rekreacja, wspinaczki dla wszystkich chętnych nie ma mowy o popularyzacji dyscypliny. Przez ostatnie lata wydawało mi się to oczywiste, okazuje się jednak, że IFSC wcześniej nie brała tego pod uwagę, koncentrując swoje działania tylko na sporcie.
Jakie zadania stoją teraz przed PZA i wszystkimi zaangażowanymi w rozwój wspinania sportowego w ciągle aktualnej perspektywie olimpijskiej i chęci, jak mówi Scolaris, wejścia wspinania do mainstreamu sportowego?
W przyszłym roku będziemy gospodarzami Akademickich Mistrzostw Europy, zaś w 2017 roku we Wrocławiu odbędą się The World Games – Igrzyska Sportów Nieolimpijskich. To z pewnością dwa najważniejsze wydarzenia zbliżających się lat. Nie mamy zbyt dużego doświadczenia w organizacji tak dużych imprez, przed World Games powinniśmy zorganizować Puchar Świata lub Europy w prowadzeniu. Priorytetem na pewno jest popularyzacja dyscypliny, wciąż jesteśmy mało znanym sportem, nasza obecność w mediach jest bardzo skromna. Na pewno trzeba wykorzystać narzędzia jakie oferuje nam IFSC, relacje, sprawozdania, wyniki i statystyki z imprez międzynarodowych.
Dziękuję za rozmowę.