22 marca 2014 19:52

„Annapurna, góra wątpliwości” – francuski „Le Monde” o przejściu Ueli Stecka

Francuski dziennik „Le Monde” opublikował artykuł „Piolets d’or: Annapurna, góra wątpliwości” poruszający problemy związane z brakiem jednoznacznych dowodów na ubiegłoroczne wejście Ueli Stecka na Annapurnę i pojawiających się w związku z tym wątpliwości. Tekst z „Le Monde” opublikował na swojej stronie Ueli Steck.

Trzeba dodać, że już za parę dni (29 marca) zostanie przyznany prestiżowy Złoty Czekan (Piolets d’or), przejście Stecka jest wśród 5 nominowanych do tej nagrody. Czytelnicy wspinanie.pl jednoznacznie wskazują, że Złoty Czekan powinien otrzymać Ueli [Dla kogo Złoty Czekan? Zapraszamy do zabawy], jednak jak się okazuje we Francji toczy się dyskusja wokół przejścia Szwajcara.

Ueli Steck pod Annapurną

Ueli Steck pod Annapurną

Przypomnijmy, że w październiku 2013 roku Ueli Steck samotnie przeszedł nową drogę (2700 m deniwelacji) na południowej ścianie Annapurny. Akcja górska zajęła Szwajcarowi zaledwie 28 godzin z bazy wysuniętej do wierzchołka i z powrotem. Południowa ściana Annapurny to jeden z najważniejszych terenów sportowej wspinaczki himalajskiej. Zdobyto ją w 1970 roku (Brytyjczycy). W 1992 roku Francuzi Pierre Beghin i Jean-Christophe Lafaille próbowali nowej drogi na prawo od brytyjskiego południowego filara, osiągając wysokość ponad 7300 m. Podczas wycofywania się z tego punktu w złej pogodzie, Beghin spadł i poniósł śmierć.

Wkrótce po spektakularnym przejściu Ueli Stecka, w dniach 16-24 października 2013 francuski zespół Yannick Graziani – Stéphane Benoist pokonał południową ścianę Annapurny również w linii próby Beghina i Lafaille’a, ale częściowo innym wariantem. Po dramatycznym zejściu w trudnych warunkach, ze względu na poważne odmrożenia i infekcję Benoista, obaj zostali z bazy ewakuowani helikopterem do Kathmandu.

Nowe drogi z 2013 r. na pd. ścianie Annapurny. Linia czerwona -Ueli Steck, zielona - wariant Francuzów (Fot. Marcin Miotk, topo Janusz Kurczab)

Nowe drogi z 2013 r. na pd. ścianie Annapurny. Linia czerwona -Ueli Steck, zielona – wariant Francuzów (Fot. Marcin Miotk, topo Janusz Kurczab)

W artykule w „Le Monde” autorstwa Patrici Jolly czytamy, że wątpliwości dotyczące przejścia Stecka pojawiły się już jesienią 2013 roku.  Jego krytycy zarzucają mu brak naocznych świadków, zdjęć, wskazań altimetra i odczytów GPS. Według gazety podobne wątpliwości pojawiały się także przy wcześniejszych rekordowych przejściach, które sprawiły, że uzyskał przydomek „Swiss Machine”.

Cytowany w artykule Christian Trommsdorff, himalaista, wiceprezes SNGM, członek komitetu Złotego Czekana  i prezes Groupe de Haute Montagne otrzymał wiele emaili wskazujących na „nieścisłości” w relacji Stecka. Korespondencja pochodziła głównie od dziennikarzy, przewodników górskich i niemieckich wspinaczy. Trommsdorff mówi: „Stawianie pytań jest uzasadnione, ponieważ Ueli Steck jest zawodowym wspinaczem i, chociaż nagroda Złotego Czekana nie wiąże się z pieniężnymi apanażami, jej przyznanie niesie za sobą także profity komercyjne i medialne”. Pod koniec lutego Trommsdorff  odbył 2-godzinne spotkanie ze Steckiem. „Od razu powiedział mi, że nie ma dowodów na swoje wejście i każdy może mu wierzyć lub nie”.

Ueli Steck powiedział „Le Monde”: „To co się dzieje, może być trochę moją winą. Nie jestem kimś, kto lubi się chwalić, ponieważ wspinanie w górach nic nie przynosi ludzkości. Więc, zawsze robię to, co mi się wydaje słuszne: gdy ktoś mnie prosi, zawsze przekazuję szczegóły i nikt do tej pory nie atakował mnie tak agresywnie za brak dowodów. Nie, nie mam zdjęć ze szczytu Annapurny, ponieważ zgubiłem mój aparat i rękawiczkę w małej lawinie, w której po raz pierwszy myślałem, że umrę. To się nie skończyło wypadkiem, ale dalszą wspinaczkę kontynuowałem na adrenalinie”.

„Le Monde” dotarł do pomocnika kucharza ekspedycji, Ngima Dawa, którego relacja przetłumaczona na francuski jest następująca: „Nie mieliśmy z nim kontaktu radiowego. Ale z bazy przez lornetkę mogłem zobaczyć jak się wspina, dzięki jego czołówce. Około 23:30 był tuż pod szczytem [Steck potwierdza, że na szczycie był półtorej godziny później], ale nie mogę powiedzieć dokładnie na jakiej wysokości. Obudziłem się o drugiej rano i zrozumiałem, że on już schodzi na dół”.

Teni Scherpa, również obecny w bazie pod Annapurną, dostarcza dalszych szczegółów: „Z bazy wysuniętej, która jest bliżej ściany nie był widoczny przez cały czas. Ok. 18 zniknął na około godzinę. To moment, kiedy on schował się przed wiatrem w jamie, zanim ponownie wyruszył. Wtedy zobaczyliśmy jego czołówkę. Zobaczyłem go o północy ok. 200 m poniżej szczytu. Don i ja położyliśmy się. Spaliśmy do ok. 4, wtedy zobaczyliśmy go schodzącego. Wyszliśmy mu naprzeciw. Jego twarz była bardzo czerwona i zmęczona, ale wydawał się bardzo szczęśliwy i podekscytowany”.

Stecka w artykule bronią Yannick Graziani – Stéphane Benoist. „Kiedy Ueli atakuje ścianę, jego celem jest dotarcie na szczyt i zejście żywym” – mówi Benoist – „Cała reszta, to co interesuje ludzi na dole, jest dla niego drugorzędne. Według mnie jego kariera jest doskonale spójna [ma rekordy wyjścia na Eiger i Grandes Jorasses]. Ma do gór stosunek bardzo profesjonalny. Wyruszył sam, z mniejszym obciążeniem niż my, w lepszych warunkach pogodowych i po prostu jest od nas lepszy.”  Yannick Graziani dodaje „Naprawdę wierzę, że Ueli dotarł do szczytu. Musi po prostu zrozumieć, że skoro wybrał specjalizację szybkościową, to jako profesjonalista musi dostarczać dowody na to, czego dokonał.”

Mysza

Źródło: „Le Monde”

Na początku stycznia 2014 roku Ueli Steck opublikował zdjęcie z wrysowaną linią przejścia wraz z harmonogramem czasowym.

Schemat górnej partii drogi przedstawiony przez Stecka w styczniu 2014 roku (uelisteck.ch)

Schemat górnej partii drogi przedstawiony przez Stecka w styczniu 2014 roku (uelisteck.ch)

  • 8 października – 05:30 ABC (5000 m);
  • 8 października – popołudnie bariera skalna (7050 m), szukanie osłoniętego miejsca, mała lawina, strata kamery i rękawiczki, zejście w dół;
  • 8 października – odpoczynek (6850-6900 m), gotowanie i posiłek w szczelinie lodowca;
  • 8 października – po zachodzie słońca, rozpoczęcie wspinaczki bez plecaka (lina 60m/6mm, 5 haków, 1 śruba lodowa. 1l napoju, batony energetyczne);
  • 9 października – około 1:00 szczyt, natychmiastowe zejście;
  • 9 października – 9:30 powrót do ABC (5000 m).

Wysokości:

  • 7550 m – koniec bariery skalnej
  • 7100 m – początek bariery skalnej
  • 5650 m – szczelina brzeżna
  • 5000 m – ABC
  • 6100 m – Camp 1

Orientacyjna zdobywana wysokość na godzinę:

  • Od odpoczynku w szczelinie ( 6850-6900 m) na szczyt  = 158 m/h;
  • Szczelina brzeżna (5650 m) do bariery skalnej (7050 m) = 200 m/h (włączając przerwę na przepakowanie w C1)

W porównaniu:

W porównaniu z Kilianem Jornetem:




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    kaszlikowanie [2]
    Nie kazdy robi 1000m pionu, franole nie maja o czym…

    29-03-2014
    jerrygwizdek