18 lutego 2014 09:40

Nasze dziewczyny coraz silniejsze – czyli ostatnie doniesienia z boulderowych ogródków

Warunki do boulderowania w polskich ogródkach wyśmienite, dziewczyny wykorzystują wiosenną aurę najlepiej jak potrafią. Na trasie Borzęta – Ciężkowice działała ostatnio między innymi Agata Wiśniewska (KW Toruń, adidas, Gatowalls, Five Ten, DMM, Edelweiss, NST, Camper).

Agata na "Sesji zdjęciowej" 7C (fot. Maciek "Lesser" Gajewski)

Agata na „Sesji zdjęciowej” 7C (fot. Maciek „Lesser” Gajewski)

Trzeba przyznać, że nasza aktualna Mistrzyni Polski w boulderingu całkiem nieźle radzi sobie na piaskowcowych kamykach. Najpierw była świetna wiadomość z Borzęty, gdzie torunianka pokonała w stylu flash Trochę szaleństwa 7B. Niedługo potem seria bardzo dobrych przejść w  Ciężkowicach.

Agata wspięła się w Ciężkach na Sesję zdjęciową 7C, Minus 9oC 7B i Aktywny zagłówek 7B. Sesja zdjęciowa i Aktywny zagłówek padły również łupem coraz silniejszej Gosi Rudzińskiej (AKW Kotłownia, adidas), która – przypomnijmy – jeszcze w grudniu cieszyła się życiowego sukcesu na La Psiocha 7C+ w Diabelskim Schronisku.

Gosia Rudzińska na na "Aktywnym zagłówku" 7B (fot. Maciek "Lesser" Gajewski)

Gosia Rudzińska na „Aktywnym zagłówku” 7B (fot. Maciek „Lesser” Gajewski)

Sesja zdjęciowa ma już prawdopodobnie pięć kobiecych powtórzeń, wcześniej na topie meldowały się kolejno – Sylwia Buczek, Małgorzata Mitera-Pieprzycka i Kinga Ociepka-Grzegulska. Dla Agaty Sesja jest jednym z najtrudniejszych boulderów na koncie, latem ubiegłego roku podczas premierowego wypadu na bouldery do Magic Wood przeszła dwie przystawki 7C; Jack the Chipper  i From darkness to sunshine. O trudnościach na rodzimej Sesji zdjęciowej powiedziała:

„Sesja” patentami, którymi ją robiłam, ma ponad 20 ruchów :) Dużo jak na boulder, ale może dlatego był on obecnie w moim zasięgu. Tylko nieznacznie mniej czasu poświęciłam na ukończenie znacznie krótszego „Minus 9oC„. W przeciwieństwie do „Minus 9oC„, „Sesja zdjęciowa” to boulder chyba łatwiejszy dla kobiet :) Duża ilość ruchów nie świadczy jednak o jego ciągowym charakterze.

„Sesja” ma wyraźnie trudniejsze miejsce, które przez nieco ekwilibrystyczny charakter mniej pasuje większym osobom. Mimo, że najbardziej lubię bouldery które kończą się wejściem na kamień :) podobało mi się w „Sesji” to, że nie ma ograniczników, że poświeciłam jej aż kilkanaście prób, oraz że kluczową sekwencję można pokonać na naprawdę wiele sposobów.

Minus 9oC jest końcówką Odysei dotyku 7C+. Czyżby wstęp do próby pokonania przepięknego klasyka Ciężkowic? Co na to Agata:

Tak :) Na „Odyseję” na pewno wrócę – to według mnie najbardziej estetycznie wyglądający boulder w ciężkowickich sektorach nad rzeczką. Piękna linia… i mimo, że nie ma top-out’u :) od razu zwróciła moją uwagę. Na pewno nie przyjdzie mi łatwo, bo biegnący w połowie tylko na rękach „Minus 9oC” był dla mnie bardzo trudny, a już się przekonałam, że dojście do „Minus 9oC” też nie jest łatwe. Ale ponieważ wierzę, że przede mną jeszcze dziesiątki lat wspinania, czasu mam sporo. Za tydzień rozpoczynam kurs instruktora wspinaczki sportowej PZA w Krakowie, więc liczę, że uda się mi jeszcze kilka razy w tym roku powpinać na „Odysei” – boulder na pewno charakterem mi nie pasuje, więc tym bardziej cieszy mnie to może wieloletnie wyzwanie ;)

Przypomnijmy, że Odyseję zrobiła niedawno Kinga Ociepka-Grzegulska (Ocun, Rock Pillars, Heart Beat, KS Korona Kraków). Natomiast w minioną niedzielę Kinga dodała do kapownika Cheating Miss 7C w Borzęcie. To jej druga 7C w rejonie, po styczniowym Licz kalorie.

Brunka
źródło: info własne, PZA




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum