Polski Związek Alpinizmu i PZU wprowadzają nowe ubezpieczenie dla alpinistów oraz pasjonatów gór i sportów górskich
Polski Związek Alpinizmu (PZA) we współpracy z PZU wprowadza nowe ubezpieczenie „Bezpieczny powrót” skierowane do alpinistów oraz wszystkich pasjonatów gór i sportów górskich. Polisa zapewnia spokojny wyjazd w góry i na wyprawę, indywidualny i rodzinny. Ubezpieczenie obowiązuje na całym świecie do wysokości 6 tys. m n.p.m.
Dzięki ofercie, zarówno amatorzy, turyści, jak i zawodnicy otrzymają pełen zakres pomocy, zapewniany przez polską firmę ubezpieczeniową i obsługiwany w języku polskim. Poza wersją indywidualną istnieje możliwość zakupienia ubezpieczenia dla rodziny (do 5 osób). Ubezpieczenie można wykupić w łatwy sposób i bez zbędnych formalności przez stronę www.pza.org.pl.
Produkt został opracowany przez PZU wspólnie z PZA na potrzeby członków klubów zrzeszonych w Związku, ale mogą z niego skorzystać także osoby niezrzeszone, uprawiające:
- wspinaczkę skalną,
- wspinaczkę wysokogórską,
- alpinizm jaskiniowy,
- narciarze trasowi i wysokogórscy,
- osoby uprawiające zjazdy ekstremalne, freestyle, freeride, skoki i ewolucje,
- narciarze i snowboardziści jeżdżący również poza oznakowanymi trasami.
- turyści górscy,
- osoby uprawiające trekking.
Skierowany jest także do osób uprawiających: airboarding, snake gliss, snowkite, snowtrikke, snowblades, supershorties, boardercross, snowscooting czy icesurfing, kolarstwo górskie i downhill.
Ubezpieczenie „Bezpieczny powrót” cechują wysokie sumy ubezpieczenia i brak limitu kosztów transportu do Polski:
- 100 000 zł dla akcji ratunkowej (w tym akcji z użyciem helikoptera),
- 250 000 zł dla kosztów leczenia z limitem dla kosztów ambulatoryjnych 2000 EUR (nie ma konieczności używania dodatkowo Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego),
- 500 000 zł dla odpowiedzialności cywilnej za szkody na osobie (np. gdy ubezpieczony na trasie wpadnie na innego zawodnika),
- 100 000 zł dla odpowiedzialności cywilnej za szkody w mieniu (np. uszkodzenie roweru innego zawodnika, uszkodzenie sprzętu drugiego uczestnika wyprawy),
- 20 000 zł dla pomocy prawnej,
- 2 000 zł dla ubezpieczenia bagażu.
Ochrona ubezpieczeniowa działa także na terytorium Polski od momentu rozpoczęcia podróży. Dodatkowo można poszerzyć ubezpieczenie, np. o koszty leczenia związane z zaostrzeniem lub powikłaniami choroby przewlekłej, ryzyka wynikającego z aktów terroryzmu, działań wojennych lub stanu wyjątkowego. Istnieje też możliwość przedłużenia ochrony nawet do 16 tygodni.
– PZU od wielu lat wspiera m.in. TOPR i GOPR oraz angażuje się w inicjatywy propagujące bezpieczeństwo w górach – podkreśla Katarzyna Bem, dyrektor biura zarządzania produktami w PZU SA. – Dzięki wieloletniemu doświadczeniu wiemy na czym polega specyfika zarówno produktów turystycznych, jak i sportowych. Mamy również niezbędną wiedzę, doświadczenie i skalę działania do zapewnienia najwyższej jakości obsługi ubezpieczeń nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Dzięki współpracy z PZA udało nam się stworzyć produkt dostosowany do potrzeb „ludzi gór” w Polsce, zarówno amatorów, jak i profesjonalnych zawodników. Zarówno cena, jak i zakres ubezpieczenia powoduje, że jest to najbardziej konkurencyjna oferta na rynku.
– Cieszę się, że wreszcie w Polsce mamy ubezpieczenie, które zapewnia nam komfort podczas działalności w górach – zaznacza Janusz Onyszkiewicz, himalaista, taternik jaskiniowy, prezes Polskiego Związku Alpinizmu.
– Istotną zaletą ubezpieczenia jest szybka ścieżka zawarcia polisy. Cały proces odbywa się przez internet, więc można to zrobić w dowolnym czasie i miejscu na świecie. Wystarczy wypełnić wniosek online, aby zostać objętym ochroną ubezpieczenia. Ubezpieczony natychmiast otrzyma elektroniczne potwierdzenie zawarcia polisy – podkreśla Mirosław Bubnowski prezes zarządu iExpert.pl – firmy odpowiedzialnej za obsługę polisową ubezpieczenia.
Sekretarz generalny PZA, Marek Wierzbowski, wspinacz, taternik jaskiniowy, narciarz wysokogórski, instruktor taternictwa jaskiniowego i wspinaczki skalnej PZA, instruktor wspinaczki sportowej dodaje: – Uprawiamy sporty górskie całą rodziną, w Polsce i za granicą. W góry jeździmy rekreacyjnie, ale także na wyprawy i jako zawodnicy, w zawodach narciarskich startuje dwójka moich małych dzieci. Dobre ubezpieczenie to dla nas podstawa. Do tej pory wykupywaliśmy polisę w zagranicznej organizacji, brakowało nam tego w Polsce.
Piotr Kubicki z zarządu PZA dodaje, że oferta ubezpieczenia we współpracy z PZU powstała jako odpowiedź na sygnały, jakie płynęły do PZA ze strony środowiska alpinistycznego i miłośników sportów górskich.
Składka z tytułu zawarcia umowy ubezpieczenia na okres 12 miesięcy wynosi:
1) dla członka PZA – 220 zł;
2) dla członka PZA wraz z osobą bliską – 352 zł;
3) dla członka PZA wraz z osobami bliskimi, jednakże nie więcej niż 5 osób – 363 zł;
4) dla niepełnoletniego członka PZA – 110 zł.
Wszystkie informacje dotyczące ubezpieczenia można znaleźć na stronie www.pza.org.pl/ubezpieczenie.
Źródło: PZU
Prawie jak OEAV/DAV (a może lepsze bo nie trzeba EKUZ), ale czy członkowstwo w PZA daje zniżki w alpejskich schroniskach ?
super ze w koncu pojawia sie i u nas, ale ubezpieczenie austriackiego alpenverein kosztuje 220 zl rocznie ale razem ze skladkami. wiec jak ktos nie jest w PZA to ciagle taniej sie ubezpieczyc za granica. wiec jaki z tego pozytek?
Ciekawe jak wyjdzie w praktyce. Do ubezpieczenia OEAV mam duże zaufanie bo kilkoro znajomych było zmuszonych skorzystać i obsługa była super, natomiast o PZU sądzę same najgorsze rzeczy ale chciałbym się mylić. Jak będzie ok to rozważę przenosiny.
Jak zwykle w przypadku PZU, znalezienie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia graniczy z cudem. Przy wypełnianiu wniosku oczywiście trzeba zatwierdzić opcję „Oświadczam, że zapoznałem się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia WOJAŻER – PZU POMOC W PODRÓŻY. Nie ma żadnego linku do tych warunków. Po ich wygooglowaniu i przeczytaniu okazuje się, że jest zapis „PZU SA pokrywa koszty poszukiwania i ratownictwa maksymalnie do łącznej kwoty 50.000 zł.” Jak to się ma do „100 000 zł dla akcji ratunkowej”. Generalnie fajny pomysł z tym ubezpieczeniem tylko jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Ja tam wolę niewiele droższe alpenverein (przynajmniej są zniżki w schroniskach w Alpach).
Hm…., ta informacja nie zmieni jednak faktu, że nie ufam PZU i to, co napisał Janek – przynależność do PZA czy PZU nie da mi zniżki w alpejskich schroniskach i w polskich też (Chociaż raz w Tyrolu, na legitymacje PZA policzyli 1/2 noclegu:) Alpenverein rozesłało już karty na 2014 rok. Pozostanę jednak przy Austriakach.
Jak zwykle w przypadku PZU, znalezienie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia graniczy z cudem. Przy wypełnianiu wniosku oczywiście trzeba zatwierdzić opcję „Oświadczam, że zapoznałem się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia WOJAŻER – PZU POMOC W PODRÓŻY. Nie ma żadnego linku do tych warunków. Po ich wygooglowaniu i przeczytaniu okazuje się, że jest zapis „PZU SA pokrywa koszty poszukiwania i ratownictwa maksymalnie do łącznej kwoty 50.000 zł.” Jak to się ma do „100 000 zł dla akcji ratunkowej”. Generalnie fajny pomysł z tym ubezpieczeniem, tylko jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Ja tam wolę niewiele droższe OEAV/DAV (przynajmniej są zniżki w schroniskach alpejskich).
Obudzili się z ręką w nocniku…
Istnieje już lepsza oferta Alpenverein, która oprócz ubezpieczenia oferuje zniżki a w dodatku mniej kosztuje. Czy ktoś kiedyś w tym kraju zastanowi się, że ceny oferowanych produktów powinny być dostosowane do polskich realiów ? W dodatku kombinowanie z drobnymi druczkami i trudno dostępnymi informacjami na temat szczegółowych warunków ubezpieczenia…
czy lepsza … porównaj punkt po punkcie
np koszty leczenia :
OeAV – 10 000 euro
PZA/PZU – 250 000 zł
mniej kosztuje ? 64 euro to mniej niz 220 zł…znaczy euro staniało…
220 to dla czlonka. dodaj jeszcze jakies 60 za czlonkostwo.
O ile nie zaoferuja naprawde taniej polisy (i bez hakow malym druczkiem), nikt tego nie kupi, poniewaz ludzie nie ufaja PZU.
Francuski CAF do członkowska oferuje lepsze warunki ubezpieczeniowe, dostosowane do tutejszych zarobków w wysokości składki jedyne 25 Euro(100zł)/rok… Więc tu znowu nasuwa się odwieczne pytanie… Czemu?
@WMazur0
Zachęcony przez ciebie zajrzałem na stronę CAF-u …
Pozwolisz ze zacytuje :
Tarifs
Calcul du prix de votre licence
Votre cotisation et son montant se composent au minimum de ces différents éléments :
la part fédérale
la part comité régional
la part comité départemental
la part club
qui varient selon la catégorie (cf descriptions ci-dessous), pour favoriser entre autres l’accès des jeunes et des familles à la montagne
la garantie d’assurance de votre responsabilité civile (RC) (obligatoire) = 13,30 €
auxquels peuvent s’ajouter
la souscription de garanties d’assurance complémentaires
_ assurance de personnes (AP) et assistance secours France/Union Européenne & Maroc = 22,50 € (18,00 € pour les enfants catégorie E1, 16,00 € pour les enfants catégorie E2)
_ extension Individuelle Accident Renforcée (y compris dommages aux matériels sportifs) = 30,00 €
_ extension Monde Entier = 77,00 €
activités spécifiques de votre club (accès à un mur d’escalade, école de sport…)
revue de votre club
revue fédérale La Montagne & Alpinisme
I może nie znam francuskiego za dobrze ,
ale wychodzi ze obligatoryjnie nie liczac skladki ktore naklada konkretny klub
musisz zapłacić:
13,30 za RC czyli nasze OC
+ 22,50 za ubezpieczenie zdrowotne i pomoc w nagłych wypadkach na terenie Francja,Maroko+Unia Europejska
Zwiększone wypadkowe (w tym uszkodzenie szprzetu ) 30 euro
rozszerzenie na cały świat 77 euro
nie grzebiac wiec w Ogólnych ani w Szczególnych warunkach ubezpieczenia widzimy jedno ze z tym 25 euro to kolego pojechałeś
wychodzi na to
minimum jesli chcesz działać na całym świecie (albo prawie, nie wiem jakie CAF ma wyłączenia – kiedyś jak należałem mieli Amerykę Północną ) wynosi 13,30+77 czyli jakies 90,3 euro…
znasz to :
Nie w Moskwie, a w Leningradzie
nie Wołgi, a rowery
nie daja tylko kradną
jak to mawiają francuzi
A plus tard :)
Ubezpieczenie PZU? wg. mnie bardzo wątpliwa oferta dla osób uprawiających wspinaczkę !!!!
Wystarczy spojrzeć na Ogólne Warunki Umów!
§ 2 pkt. 27) – definicja: nieszczęśliwego wypadku
nieszczęśliwy wypadek – nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, w następstwie którego ubezpieczony niezależnie od swej woli doznał uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub zmarł;
58) wypadek ubezpieczeniowy (m.in.):
a) w ubezpieczeniu kosztów leczenia – nagłe zachorowanie
lub nieszczęśliwy wypadek ,
c) w ubezpieczeniu następstw nieszczęśliwych wypadków –
nieszczęśliwy wypadek , atak epilepsji lub omdlenie o nieustalonej przyczynie
Odpowiedzialność PZU dotyczy wyłącznie sytaucji, gdy dojdzie do wypadku ubezpieczeniowego, tj. ubezpieczony musi doznać uszzerbku na zdrowiu lub umrzeć.
Jeżeli utrata lub naruszenie zdrowia jest jedynie dalece prawdopodone, ale do nieego jeszcze nie doszło, to ubezpieczyciel nie ma obowiązku świadczenia.
Przykład 1:
zespół wspina się w ścianie, prowadzący odpada z głazem obcina linę i spada w przepaśc. Drugi pozostaje bez jakiegokolwiek sprzętu do zjadu, ale nie ma obrażeń. W takiej sytaucji ściągnięcie tego drugiego ze ściany nie jest pokrywane z ubezpieczenia.
Przykład 2:
j.w., ale odpadający przeżywa jest ranny. Drugi bez obrażeń. Wzywa pomoc. PZU płaci wyłącznie za przelot poszkodowanego, partenr leci na swój koszt! Nawet gdyby było oczywiste, że sam z tej ściany wydostać się nie może!
Przykład 3:
Zespół gubi sprzęt w ścianie albo zastaje go nawałnica w ścianie. W każdym razie zepsół nie ma możwliwości daleszego kontynuowania wspinaczki, ani wydostania się ze ściany! Tak długo jak ktoś nie zostanie przynajmniej zraniony PZU nie musi pokrywać kosztów akcji ratunkowej.
A OEAV pokrywa koszty takich akcji …..
Mischa
Ok Misha … sprawdziłem u źródła twoje wątpliwości i taką dostałem odpowiedź:
Podstawą są OWU Wojażer wraz z klauzulami dodatkowymi oraz Szczególnymi Warunkami Ubezpieczenia (SWU), które mają wartość nadrzędną – to ich zapisy są wiążące dla stron umowy ubezpieczenia (wspinacz – PZU). Na przykład: w klauzuli doatkowej maksymalny koszt akcji ratowniczej to 50.000 zł, ale SWU zmieniają to na sumę 100.000 zł, która jest wiążąca. To po pierwsze
Po drugie
Poszukiwanie i ratownictwo z uwagi na warunki pogodowe
Jeżeli w wyniku gwałtownego i niespodziewanego pogorszenia się warunków pogodowych lub nagłej awarii sprzętu w trakcie uprawiania sportów, o których mowa w § 1 ust. 2 ubezpieczony nie może bezpiecznie powrócić do bazy lub znalazł się w warunkach uniemożliwiających mu samodzielne dotarcie na pierwotnie przewidzianą
trasę lub w miejsce docelowe wyprawy, PZU SA pokrywa koszty poszukiwania ubezpieczonego i doraźnej pomocy medycznej udzielonej ubezpieczonemu przez specjalistyczne ekipy ratunkowe.Co chyba w sposób jednoznaczny potwierdza, że we wszystkich podanych przykładach ubezpieczenie zadziała
Mischa, dzieki za szczegółowe pytania i przykłady którymi można wykazać ze niema lipy
pozdro
Zbyt wiele razy PZU skompromitowało się oszukując ludzi, lub stosując metodę małych druczków, żebym mógł im zaufać! Wezmę ich ubezpieczenie…jak będzie darmowe (a i wtedy przeczytam OWU, coby się nie okazało, ze w przypadku skorzystania z niego, muszę zapłacić za akcje ratunkowe i jeszcze odpalić jakaś „działkę” dla PZU). Na szczęście jest alternatywa. Rownie dobrze można by przysłowiowego lisa do pilnowania kurnika zatrudnić.
@ Pawek
a tak coś merytorycznie zarzucisz ? czy pozostaniemy w klimatach jedna baba drugiej babie …
pozdro
Ilu ludzi nie dostawało odszkodowania bo „małym druczkiem”??? Zaniżanie wycen szkód (samochody, kradzieże, zalania, pożary…) kończące się w sądach. Ale żeby nie było, to nie tylko PZU, ale i większość innych TU. Taki kraj, „taka sytuacja”.
A na zachodzie na szczęscie TU mają świadomość swojej służby społeczeństwu i się nie procesują, nie piszą drobnym druczkiem , tylko wypłacają :)
Sorki pomyłka – moj poprzedni post miał byc Kanio , at Pawek
Pawek, a na zachodzie TU mają świadomość swojej służby publicznej, i nic nie piszą malym druczkiem, nie procesują się, tylko wypłacają kase :)
Nie szkodzi :) No, było nie było, mojego to się też mogło słusznie dotyczyć :)
I o to właśnie chodzi. „Tyle krawiec kraje, ile mu materiału staje” A te nasze „krawce” to wybitne są. Druga sprawa, to że my dajemy się kroić. Smutne to wszystko :( Kiedyś musiałem zapieprzać na czarno u Niemca, teraz wolę się ubezpieczać u byłego najeźdźcy, bo tak lepiej i uczciwiej. Nosz k^&*wa!!!
[…] Źródło: https://wspinanie.pl/2013/12/polski-zwiazek-alpinizmu-i-pzu-wprowadzaja-nowe-ubezpieczenie-dla-alpini… […]
[…] Związek Alpinizmu jest współautorem programu ubezpieczeniowego PZU „Bezpieczny powrót”. Jest to pierwsza polska oferta, która powstała z myślą o wszystkich pasjonatach gór i […]