31 grudnia 2013 15:28

James Pearson na włoskim, tradowym ekstremie

James Pearson (The North Face, Wild Country) znany jest ze swoich tradowych wspinaczek, w ostatnim czasie skupił się głównie na egzotycznych wspinaczkowych podróżach. Jak się jednak okazuje, jego tradowa natura daje o sobie znać co jakiś czas, czego ciekawym przykładem jest wspinaczka Jamesa na Is Not Always Pasqua.

Is Not Always Pasqua to najtrudniejsza tradowa droga we Włoszech, której autorem jest Mauro Calibani. Pierwsze przejście miało miejsce 15 października 2002 roku, a wycena autorska brzmiała E9 7a. Mauro „przetłumaczył” ją również na inne wspinaczkowe „języki” – boulderowe 7C+ lub francuskie 8b. Linia, znajdująca się rejonie Interprete (środkowe Włochy), doczekała się rok później powtórzenia, które zapisał na swoje konto inny znany włoski wspinacz – Cristian Brenna.

james-pearson

James Pearson podczas przejścia „Is Not Always Pasqua”, kadr z filmu (fot. onceuponaclimb.co.uk)

Brytyjczyk próbował już swoich sił na drodze w 2012 roku. Tym razem (16 grudnia) wszystko było na swoim miejscu i James mógł cieszyć się finalnym sukcesem. Co więcej, dokonanym w bardzo dobrym stylu: wspinaczka ground up z zakładaniem asekuracji podczas prowadzenia, bez wcześniejszych prób na wędkę ani lustrowania drogi ze zjazdu.

Dodatkowo, dwa dni wcześniej James jako pierwszy pokonał nową linię o podobnych do Is Not Always Pasqua trudnościach.

A oto co Brytyjczyk powiedział o swoim przejściu:

W ostatnim tygodniu dostałem najlepszy prezent urodzinowy – przejście ground up pięknej, tradowej drogi E9 autorstwa Mauro Calibaniego „Is Not Always Pasqua”! Ok, tak szczerze powiedziawszy przeszedłem tę drogę dzień po swoich urodzinach, ale mocny deszcz jaki miał miejsce 15 grudnia, jest chyba na to dobrym usprawiedliwieniem.

Planowałem powrót na tę drogę od października 2012, kiedy to moje próby przerwał brak dużych rozmiarów friendów. Po kontuzji jaką miałem w połowie roku, zacząłem tracić nadzieję na zrobienie drogi, ale w końcu moja forma zaczęła się powoli poprawiać. Wpadliśmy do Interprete podczas powrotu z Turcji i pierwszego dnia pokonałem nową, trudną tradową drogę tuż na lewo. Mój palec sprawował się dobrze, a ja wspinałem się na całkiem dobrym poziomie, dlatego zdecydowałem się, ostatniego dnia wyjazdu o poranku, zobaczyć co słychać na „Is Not Always Pasqua”. […]

Około godziny później ukończyłem pierwsze przejście ground up tej niesamowitej drogi. Prowadzenie to było dla mnie jedną z największych batalii jakie stoczyłem kiedykolwiek na tradowej drodze. Czułem, że to może być najtrudniejsza droga na własnej asekuracji jaką zrobiłem do tej pory. To oczywiście może brzmieć trochę dziwnie, przecież poprowadziłem kilka trudniejszych dróg… ale z biegiem czasu staje się dla mnie coraz bardziej zrozumiałe, że trudność dróg tradowych jest w największym stopniu określana przez styl, w jakim droga jest prowadzona.

Oto filmowa relacja z przejścia drogi:

Źródła: planetmountain.com, onceuponaclimb.co.uk




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum