Momoka i Schubert zwyciężają w Kranju. Puchar Świata biorą Jain Kim i Sachi Amma
Japonka Momoka Oda i Austriak Jakob Schubert wygrali zawody w Kranju, które były ostatnią edycją Pucharu Świata w konkurencji na prowadzenie. Puchar Świata 2013 trafił do Azji, wywalczyli go świetnym startami w sezonie Koreanka Jain Kim i Japończyk Sachi Amma.
Rywalizację panów „ustawił” startujący pierwszy Adam Ondra, który nieomal skończył finałową drogę, zapewne wprowadzając w stan paniki routsetterów. Ondra osiągnął chwyt nr 40 i kolejni zawodnicy musieli zmierzyć się z tym wynikiem. Najpierw uderzyli Francuzi. Dużo niżej niż Ondra spadł Manuel Romain, później świetnie wspiął się Gautier Supper, ale zatrzymał go końcowy okapik. Kolejny na scenę wkroczył Romain Desgranges, ale jego zatrzymało dalekie sięgnięcie na 27. chwycie.
Następnie w drogę wbił się precyzyjny i niezwykle silny Jakob Schubert. Austriak mimo spompowania poruszał się na końcowych metrach drogi szybciej niż Ondra, wykonał o jeden ruch więcej niż Czech i zepchnął Ondrę na 2. pozycję.
Teraz z drogą zmierzył się Sachi Amma. Japończyk wspinał się w swoim niezwykle eleganckim stylu, niestety w końcowym okapie popełnił błąd i ominął wpinkę. Niezwykle wymagający charakter ostatnich metrów drogi i brak pary nie pozwolił mu na żaden manewr. Amma był jedynie w stanie przegonić Francuzów.
Kolejnym pretendentem był zajmujący 2. miejsce po półfinałach Koreańczyk. Hyunbin Min wyglądał bardzo mocno, pod ostatnim okapem nie popełnił błędu swojego poprzednika i wpiął się zawczasu. Jednak być może rest, na jaki Koreańczyk sobie pozwolił właśnie w tym miejscu, nagle pozbawił go sił i przy kolejnym ruchu niespodziewanie spadł.
Na scenę wkroczył Ramón Julián Puigblanque, który po ostatnich niepowodzeniach w Pucharze Świata wspinał się w Kranju najlepiej ze wszystkich. Niestety Hiszpan popełnił techniczny błąd i w połowie drogi nie trafił ręką w chwyt. Tym samym ten niezwykle utytułowany zawodnik nie przerwał swojej złej passy i zajął ostatnie 8. miejsce w finale.
Wyniki panów:
- Jakob Schubert (Austria)
- Adam Ondra (Czechy)
- Sachi Amma (Japonia)
- Gautier Supper (Francja)
- Hyunbin Min (Korea)
- Manuel Romain (Francja)
- Romain Desgranges (Francja)
- Ramón Julián Puigblanque (Hiszpania)
Zaraz po panach do boju przystąpiły dziewczyny. Rywalizacja pań na drodze wycenianej na ok. 8b+ miała zbliżony przebieg jak u panów. Tu również zwycięstwo przypadło zawodniczkom, które „oszczędzały się” w półfinale.
Pierwszą przeszkodą okazał się okap w połowie drogi, który zatrzymał na tym samym chwycie pierwsze dwie zawodniczki – Maję Vidmar i Anak Verhoeven. Następnie przez wspomniany okap skutecznie przebiła się Momoka Oda. Niesiona dopingiem Japonka dotarła dużo wyżej, do kulistej struktury i odpadła na chwycie numer 34.
Następnie na scenę wkroczyła tegoroczna Mistrzyni Europy Dinara Fachridtinowa. Rosjanka łatwo pokonała pierwszy okap i wydawało się, że bez problemu osiągnie miejsce, w którym odpadła Japonka. Dinara spadła jednak po kilku przechwytach. Taki sam los spotkał startującą po Rosjance Austriaczkę Magdalenę Röck.
Dopiero kolejna zawodniczka, Japonka Akiyo Noguchi, była w stanie, po fantastycznej walce i niezwykle efektownym strzale dotrzeć do chwytu osiągniętego przez Momokę Odę. I wydawało się, że za sprawą lepszego startu w półfinale to właśnie Akiyo wysunęła się na prowadzenie, tak też mówiła pokazywała wyników.
Teraz czekaliśmy już tylko na start dwóch najlepszych zawodniczek sezonu – Jain Kim i Miny Markovic. Wydawało się, że możemy liczyć na odkrycie kolejnych sekretów drogi.
Pierwsza z drogą zmierzyła się Mina Markovic, jednak okazało się, że osiągnięcie chwytów zdobytych przez Japonki jest poza jej zasięgiem. Po rozpaczliwym strzale do kulistej struktury odpadła na chwycie numer 29.
Nastąpiła kolej Jain Kim. Koreanka wspinała się w swoim stylu – płynnie, technicznie i bardzo pewnie. Jednak podobnie jak w przypadku Słowenki zatrzymał ją strzał do kuli i chwyt numer 29.
Po zakończeniu rywalizacji, po długich analizach zapisu wideo sędziowie uznali, że Momoka Oda zasłużyła na plusa na chwycie nr 34 i to ona ostatecznie zwyciężyła w Kranju. Identyczna sytuacja miała miejsce przy decyzji dotyczącej trzeciego miejsca. Tu również analiza zapisu wideo spowodowała, że to Mina Markovic otrzymała brązowy medal, a Jain Kim musiała się zadowolić czwartym miejscem.
Wyniki panie:
- Momoka Oda (Japonia)
- Akiyo Noguchi (Japonia)
- Mina Markovic (Słowenia)
- Jain Kim (Korea)
- Magdalena Röck (Austria)
- Dinara Fachridtinowa (Rosja)
- Anak Verhoeven (Belgia)
- Maja Vidmar (Słowenia)
Zawody w Kranju rozstrzygnęły losy Pucharu Świata 2013. Tym razem trafił do Azji, wywalczyli go świetnym startami w sezonie Koreanka Jain Kim i Japończyk Sachi Amma.
Zapis wideo całego finału możecie zobaczyć tutaj.
Mysza
Dinara Fakhritdinova a nie Dinara Fachridtinowa. I co było podobnego w przebiegu rywalizacji pań i panów? To, że się wspinali?
W języku polskim obowiązuje zasada transliteracji nazwisk z języka rosyjskiego, dlatego oryginalnie pisana cyrylicą Динара Фахритдинова to właśnie Dinara Fachritdinowa. Kraje anglosaskie stosują własną transliterację, czyli Dinara Fakhritdinova. Tutaj znajdziesz konwerter i spis zasad: http://www.ushuaia.pl/transliterate/
Przebieg rywalizacji wydawał mi się podobny ze względu na „otwarcie” drogi przez zawodnika z końca finałowej stawki już na początku rywalizacji, u panów zrobił to Ondra u pań Oda.