15 listopada 2013 12:48

Kwiato onsajtuje i przecenia na Kalymnos

Michał Kwiatkowski (Camper, DMM, Edelweiss, NST, ProRock, Tenaya) dzielnie sobie poczyna na greckiej wyspie Kalymnos. Po porządnym, ponad dwutygodniowym rozwspinaniu, w czasie którego Kwiato poprowadził onsightem ponad 50 dróg z zakresu 7a-7c przyszła pora na coś poważniejszego. Wybór padł na klasyk rejonu Sikati Cave, 75-metrową drogę Morgan Adam est une andalouse 8b (?). Trochę zaskakująco dla samego zainteresowanego, linia padła w stylu OS, po blisko 1,5 godziny ostrej walki!

Michał na "Morgan Adam est une andalouse"

Michał na „Morgan Adam est une andalouse”

A co on sam mówi o drodze?

„Droga w nowym topo widnieje jako 8b, lecz nie mogę się zgodzić z tą wyceną. Myślę, że bardziej adekwatną wyceną byłoby 8a, dziwi mnie fakt, że nikt wcześniej tego nie zrobił. Mimo wszystko nie da się ukryć, że uroda tej linii powala! Chciałem rozwiesić ekspresy na drodze, aby pracować nad nią RP i zbudować tym samym wytrzymałość – okazało się jednak, że byłem w stanie powalczyć do samego końca!

Po ponad godzinie  wspinania byłem już w technicznej końcówce drogi, która prowadzi na szczyt jaskini. Nie jest to moja mocna strona i mocno obawiałem się tego fragmentu, często się wycofywałem, chcąc odszukać najlepsze chwyty i znaleźć jakąkolwiek sekwencję. Po kilku powrotach do resta w końcu zdecydowałem się zaryzykować i iść „na oślep” walcząc z ciężarem liny aż do topowej klamy – wpinka do stanu była nie lada wyczynem, podciągnięcie liny odczułem jak podnoszenie 10 kg hantli!

Ta droga to prawdziwa przygoda w przewieszeniu – 75 metrów urozmaiconego wspinania. L1 „Morgan”: gąszcz stalaktytów w dużym przewieszeniu za 7b+; L2 „Adam”: boulderowe machnięcia w jeszcze większym przewieszeniu za 7c+ (moim zdaniem bardziej 7c). Kilka machnięć, przerzutów nóg, klinowań kolan i jesteśmy w łańcuchu, gdzie można lepiej odpocząć w wygodnym no-handzie. W tym miejscu można wykonać operacje linowe (topo zaleca pokonywanie L3 na oddzielnej linie, aby zmniejszyć ogromne tarcie wynikające z przedzierania się między stalaktytami oraz okapem na odcinku L1 i L2), które są niezbędne, aby w miarę komfortowo poruszać się przez kolejne 40 metrów przewieszenia.

L3: wyciąg ten przeraża swoją długością, oferuje wspinanie we wszystkich możliwych formacjach (tufy, stalaktyty, zacięcia, okapy, pion, czujny połóg). Pamiętam tylko jedno wyraźnie trudniejsze miejsce na drodze (ponoć wydałem z siebie w końcu jakieś dźwięki), lecz jest to na pewno typowo wytrzymałościowe wspinanie po bardzo dobrych chwytach. Piękna droga, wręcz wymarzona – jest totalnie w moim stylu, czułem się jak na placu zabaw!”

Kwiato zostaje jeszcze kilka dni na Kalymnos, po czym przenosi się do Turcji i zamierza operować w rejonie Geyikbayiri. Trzymamy kciuki i liczymy na kolejne mocne przejścia warszawiaka.

Marek Janeczek
Camper




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum