13 listopada 2013 09:52

Ciało Joela Wischnewskiego odnalezione

Po prawie po 9 miesiącach od zaginięcia, na zboczach Nanga Parbat odnaleziono ciało francuskiego snowboardzisty Joela Wischnewskiego. Joel po założeniu dwóch obozów na 4150 i 4300 m, na początku lutego 2013 wybrał się na trzydniową samotną akcję na południowo-wschodnim filarze, po czym wszelki ślad po nim zaginął.

Baza pod Nanga Parbat. Joel Wischnewski (w środku). Z lewej oficer łącznikowy Fida Hussain, z prawej jego kuzyn (fot. steepboard.com)

Baza pod Nanga Parbat. Joel Wischnewski (w środku). Z lewej oficer łącznikowy Fida Hussain, z prawej jego kuzyn (fot. steepboard.com)

Po tygodniu jego rodzina zorganizowała akcję ratowniczą, jednak niekorzystne warunki śnieżne i pogodowe nie pozwoliły ratownikom wznieść się ponad obóz II (4300 m). Poszukiwania trwały jeszcze miesiąc, ale nie przyniosły żadnego rezultatu.

Ściana Rupal w zimie (fot. altitudepakistan.blogspot.com)

Ściana Rupal w zimie (fot. altitudepakistan.blogspot.com)

Po stopnieniu śniegu, na początku września mieszkańcy sąsiednich wiosek dostrzegli ciało Francuza na wysokości około 6100 m. Została zawiadomiona ambasada Francji i rodzina Wischnewskiego.

Na życzenie ambasady brygadier Akram Khan z Adventure Foundation of Pakistan zorganizował wyprawę w celu zniesienia ciała. Brat zmarłego, Daniel Wischnewski napisał potem do korespondenta portalu explorersweb.com Raheela Adnana:

Po otrzymaniu odpowiedniego upoważnienia, zespół złożony z mieszkańców okolicznych wiosek dotarł do ciała w dniu 10 października i zniósł je do doliny. Oficer łącznikowy Fida Hussain i jeden z lokalnych mieszkańców Abdul Rauf zidentyfikowali ciało zmarłego alpinisty, po czym zgodnie ze swoim życzeniem Joel spoczął na t.zw. „cmentarzu Herrligkoffera” nieopodal bazy.

Lawina ze ściany Nanga Parbat (fot. altitudepakistan.blogspot.com)

Lawina ze ściany Nanga Parbat (fot. altitudepakistan.blogspot.com)

Brat zmarłego sądzi, że Joel został zagarnięty przez lawinę, będąc w trakcie wspinaczki. Wskazuje na to fakt, że w ręce zmarłego tkwił czekan.

                                                                                                              Janusz Kurczab

                                                                                Źródła: altitudepakistan.blogspot.com





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum