14 lutego 2013 12:46

Pustoszeją bazy pod Nanga Parbat. Rosjanie na Amin Brakk

Po odejściu Marka Klonowskiego i Tomasza Mackiewicza z doliny Rupal, kolejne dwie wyprawy – działające od strony Diamir – zrezygnowały z dalszej akcji.

Parę dni temu definitywnie zakończyła działalność wyprawa węgiersko-amerykańska. Najpierw z powodu odmrożeń opuścił wyprawę Zoltan Ács. 10 lutego, podczas podejścia z obozu I do obozu II, Ian Overton zaczął zdradzać objawy choroby wysokościowej  (AMS). Ponieważ objawy zaczęły się nasilać, alpiniści postanowili natychmiast zawrócić do bazy. W bazie chory poczuł się lepiej, jednak po „strategicznej”, jak napisali, dyskusji, David Klein i sam zainteresowany (będący zresztą lekarzem), postanowili zakończyć wyprawę.

13 lutego, po czterodniowej walce na Żebrze Mummery’ego, do bazy powróciła też dwójka Elisabeth Revol i Daniele Nardi. Była to ich druga próba ataku. Planowali atak w stylu alpejskim z obozu II (6000 m), ale skrajne warunki zatrzymały ich na dwa dni w tym obozie. Temperatura sięgała minus 48 stopni, wiał też przeszywający wiatr. Obydwoje doznali odmrożeń – Daniele stóp, a Elisabeth palców u rąk.


Daniele Nardi blisko obozu II (fot. Elisabeth Revol)

Wiedziałam, że będzie ciężko i tak było. Ale nie spodziewałam się aż takiego zimna. Wezwanie szczytu było silne, ale jeszcze silniejsze okazały się natura i pragnienie życia – napisała Eli Revol, uzasadniając decyzję o zakończeniu wyprawy.

Jedynym, który pozostał w grze o „Nagą Górę” jest francuski snowboardzista Joel Wischnewski. W komunikacie z dnia 6 lutego zapowiadał trzydniową samotną akcję na południowo-wschodnim filarze. O jej rezultacie nic na razie nie wiadomo. Szanse Francuza wydają się jednak nikłe. Jak pamiętamy, filar został zdobyty przez krakowską wyprawę (z udziałem Meksykanów) w 1985 roku i nigdy nie został powtórzony.

***

Tymczasem do zimowej rywalizacji w Karakorum powracają Rosjanie. Nie chodzi tym razem o jakiś wysoki szczyt – celem jest monolityczna turnia Amin Brakk (5850 m) w dolinie Nangmah (Masherbrum Mountains). Na zachodniej ścianie turni znajduje się kilka ekstremalnych dróg.


Amin Brakk – alpiniści z Uralu podejmują próbę zimowego
przejścia drogi Sol Solet (fot. russianclimb.com)

Najbardziej spektakularne wydarzenie miało miejsce w 2004 roku. Wyprawa z cyklu „Russian Extreme Project” pod kierunkiem Walerego Rozowa nie tylko wytyczyła nową drogę, ale Rozow Rozow w kostiumie „wingsuit” wykonał efektowny tysiącmetrowy „B.A.S.E jump” z ponad zachodniej ściany Amin Brakk, przez prawie 30 sekund nie otwierając spadochronu.

Tegoroczna zimowa wyprawa alpinistów z Uralu w składzie: Siergiej Graczow (kierownik), Aleksander Szabunin, Jewgienij Dmitrienko i Andriej Glen 13 lutego założyła bazę (4400 m) w dolinie Nangmah.

Rosjanie zamierzają dokonać pierwszego zimowego wejścia na Amin Brakk pierwszą drogą, jaka poprowadzono na ścianie – hiszpańską Sol Solet (VII, 6c+, A5). I przejście tej drogi, w sierpniu 1999 roku przez zespół w składzie Silvia Vidal, Pep Masip i Miguel Puigdomenech, trwało 34 dni.

Janusz Kurczab

Źródła: explorersweb.com, russianclimb.com

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum