2 stycznia 2013 10:56

Końcówka roku na hiszpańskich ścianach

Czołówka Pucharu Świata wykorzystuje przerwę w startach (początek boulderowego PŚ dopiero w pod koniec marca, prowadzenie zaczyna się w lipcu) i odrabia zaległości w skałach. Miesiąc temu triumfator PŚ 2012, Sachi Amma poradził sobie z La Ramblą 9a+ w Siuranie. Tymczasem koniec roku w Hiszpanii spędził inny z liderów pucharowej sceny, Mistrz Świata z Paryża, Jakob Schubert.


Schubert na swojej najtrudniejszej drodze "Papichulo" 9a+,
Oliana 2011 (fot. Alpsolut / desnivel.com)

Austriak obrał za cel Santa Linya i Margalef. W jaskini padły dwie „dziewiątki a”; Ciudad de Dios i Seleccio Natural. Ta ostatnia w nieco przedłużonym kształcie. „Pierwsze przejście wersji extension, co daje fajną linię z logiczną końcówką. Sądzę, że w tej wersji to solidne 9a” – komentuje Jakob. Szczególnie dumny Schubert jest jednak z Bumaye 8c+, którą uznał za najlepszą poprowadzoną przez siebie drogę w Margalefie. 

Dziewiątki padają także łupem innych skalnych wyjadaczy. Jeden z liderów francuskiej kadry, 20-letni Sébastien Bouin przeszedł ostatnio już jedenastą 9a w dorobku (część z nich to własne projekty Bouina) – Esclatamasters pomysłu Ramoneta z 2006 roku w katalońskim Perles. Najmocniejszym przejściem Francuza jest jak do tej pory ubiegłoroczna La Madone w Lubéron autorstwa Gérôme’a Pouvreau.

Popularnością cieszyła się ostatnimi dniami także inna z dróg Ramoneta (obita przez Daniego Andradę). Dwa przejścia odnotowała jego Estado critico w Siuranie. Do łańcucha wpinali się Włoch Silvio Reffo i Niemiec Markus Jung. Dla obu to drugi pasaż w tym stopniu na koncie.

Warunki w Siuranie wykorzystał też Gabriele Moroni. Łupem Włocha padła boulderowa Jungle Speed 9a. Drogę wytyczył przed dwoma laty Daniel Jung.


Moroni na "Jungle Speed" 9a, Siurana (fot. Andrea Trivisonno)

Brunka

Źródła: 8a.nu, kairn.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum