4 stycznia 2013 10:00

Grudzień w Yangshuo – Ola Przybysz na Nine deep, one shallow 8b

Kolejne mocne chińskie przejścia padły łupem Oli Przybysz. Poza tym, jak zawsze zresztą, sporo ciekawego działo się w przerwach między wspinaniem, choćby zaskakująca przedświąteczna wycieczka na czczoną przez Buddystów górę Heng Shan. O tym, co zdarzyło się w grudniu 2012 Ola pisze szerzej na swoim blogu.


Ola na drodze "Axmen" 8a, Yangshuo (fot. JJ)

My skupmy się na krótkim podsumowaniu grudniowych przejść z liną. Plon ostatnich tygodni minionego roku to seria świetnych prowadzeń w Yangshuo (prowincja Guangxi, południowe Chiny). Podczas pierwszej wizyty Oli udało się pokonać dwie drogi cenione na 8a+; Gyn & Tonic na White Mountain i Red Dragon (przecenioną z 8b) biegnącą lewym filarem łuku Moon Hill.

Drugi pobyt to między innymi Axmen 8a, no i wisienka na torcie w postaci Nine deep, one shallow 8b wrysowanej na ścianie Banyang Tree. Droga padła rzutem na taśmę, ostatniego dnia pobytu w rejonie, tuż przed wigilijną kolacją.

O Nine deep, one shallow:

(…) Droga niesamowicie mi się spodobała i na cztery dni bardzo mnie wciągnęła. Kruksem jest kilka bardzo długich, dynamicznych ruchów po tak małych chwytach, że pierwszego dnia prób nawet raz nie udało mi się ich przytrzymać. Stopnie też nie rozpieszczają, szczególnie osób z mniejszym zasięgiem i wymuszają prawie kampusowe ruchy. Top to zdecydowanie łatwiejsza część drogi ale na ruchach, które „z miejsca” wydawały się szóstkowe, podczas realnych prób całkowicie mnie rozginało i tam też zdarzyło mi się polecieć.


Główny crux „Nine deep, one shallow”
(fot. DavidKaszlikowski.com )

Przy okazji, przejście Oli jest pierwszym kobiecym prowadzeniem Nine deep, one shallow. Tych pierwszych przejść w ogóle Ola ma na koncie już całkiem sporo. Na samym czele plasuje się zrobiony w ubiegłym roku projekt Steve and John 8b/b+ w Baihe, uchodzący za najtrudniejszy sportowy pasaż pod Pekinem.

Brunka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum