7 stycznia 2013 10:27

Casus Małego Księcia – recenzja książki Gabrielli Baumann-von Arx Solo. Solista Ueli Steck

Najnowsza książka publicystki i literatki Gabrielli Baumann-von Arx jest polem dla intrygującego zderzenia dwóch aspektów rzeczywistości: świata literatury, w którym wszelkie przejawy ludzkiej kreatywności określa się za pomocą logicznych ciągów skojarzeń, a konsumuje się je w domowym zaciszu; oraz świata wspinaczki, tego konglomeratu emocji, wśród których dominują próżność i miłość. Aspekty te łączy samotność, niezbędna dla właściwej percepcji.

Baumann bierze na siebie odpowiedzialność za ostateczny kształt dzieła literackiego, dyscyplinuje swego interlokutora, prowokuje  do rozmowy, by czytelnik mógł poznać go poprzez słowa. Ueli Steck, mimo ujmującej życzliwości zamknięty w sobie i nieskory do zwierzeń, ujawnia sporą część swego „ja”.

Steck opowiada o swoich dokonaniach wspinaczkowych, o przeżyciach, jakich doświadcza, pokonując ściany skalne, o lęku, o radości, o szacowaniu ryzyka związanego ze swym działaniem. Metodyczny spokój, koncentracja i zaufanie we własne siły są jedyną możliwą konsekwencją świadomego wyjścia poza bastion bezpieczeństwa – dla Stecka jest to oczywiste, dla Baumann – niepojęte, gdyż w jej przekonaniu, w obliczu zagrożenia (potencjalnego lub rzeczywistego) kalectwem lub śmiercią należy panikować i wzywać pomocy.

Steck podrwiwa sobie z jej dążenia do maksymalizacji poczucia bezpieczeństwa, które manifestuje się w świecie zachodnim poprzez lokaty terminowe, ubezpieczenia na życie, alarmy samochodowe czy wysokie barierki na balkonach. Wspinacz – solista dobrze wie, że do jego rozmówczyni przemawiają liczby, a wszystko, co jest poza nimi, stanowi białą kartę. Nie wypełnia jej nawet „próbka wspinaczkowa”, na jaką Ueli zabiera Gabriellę. Nie wypełnia i wypełnić nie może, gdyż cała uwaga Baumann skupiona jest na ilości pokonanych w górę metrów, dzielącej ją od płaskiego terenu  – nie odczuwa ona piękna ruchu wspinaczkowego, skupienia na technice, jedności umysłu z ciałem, poddanym wysiłkowi.

Znając własne ograniczenia, Baumann posiłkuje się wypowiedziami przyjaciół Stecka, zgłębia także literaturę górską i poznaje filmy, lepiej czy gorzej przybliżające poszczególne aspekty wspinania czy alpinizmu.

Jak każdy „wywiad – rzeka”, książka wydaje się pójściem na łatwiznę: narrator odpowiada za kształt artystyczny, bohater mówi po prostu o sobie i tym, co go dotyczy. Pod koniec rozmowy Baumann jest tak samo wierna swoim ideałom, tak samo przywiązana do liczb i faktów, jak była przed spotkaniem, a  Steck odnosi się do niej z tą samą pobłażliwością.

Obserwacja, jak petryfikują się owe dwie postawy, jest największym walorem książki. Pokazuje ona bowiem, że można szanować, a nawet podziwiać coś, czego nie pojmujemy.

***

„Solo. Solista Ueli Steck” został wydany przez Stapis w serii „Literatura górska na świecie”, książka jest dostępna w księgarni.wspinanie.pl.

Ilona „Księżniczka” Łęcka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Uwagi do recenzji [67]
    Na wstępie, cieszę się że to dzieło nie wskoczyło w…

    7-01-2013
    Salvador Gonzales