21 grudnia 2012 11:52

Trzy samotne dni na Mental Terror Łukasza Dudka – kolejny ekstrem pokonany po latach

Wydawało się, że sezon w naszych skałach zdecydowanie za nami, a tu proszę. Zaskakującą wiadomość przesłał nam Łukasz Dudek (The North Face, Rock Pillars, Ocun, 8a.pl).

Wczoraj, 21 grudnia udało mu się rozwiązać kolejną skalną zagadkę. Po czerwcowym Śnie Astralnym, teraz padł Mental Terror Rafała Moucki na Okręcie w Podlesicach. Trudno o lepszy świąteczny prezent dla samego Łukasza, no i dla polskiego wspinania :)


Na swojej drodze „Made in Poland” VI.8, Podzamcze 2010
(fot. Adam Kokot)

Praca nad drogą zajęła Łukaszowi trzy dni. Kluczem do sukcesu były między innymi warunki zewnętrzne –  temperatura minus 4 st., no i co za tym idzie świetne tarcie, rzadkie w naszym wapieniu.

Jak mówi Łukasz, droga musiała poczekać na właściwy czas:

Proces nad drogą, choć niezbyt długi, był dla mnie intensywnym przeżyciem. Założyłem, że do przejścia nie jest potrzebny partner i będę sam się wkręcał w drogę. Od samego początku traktowałem to jako problem boulderowy, gdyż pierwsza wpinka jest po trudnościach, a crux to tak naprawdę 5 przechwytów. Lądowanie jest na tyle bezpieczne, iż wystarczą 2 crashpady.

Samotne wspinanie jest naprawdę inspirujace, można osiągnąć max koncentracji i skupienia, niemożliwe do osiągnięcia przy drugiej osobie czy grupie. Zawsze śmiałem się z takich farmazonów, jak wnikanie w swoje wnętrze, mierzenie się z własną osobą, a jednak coś w tym jest. Wszechobecna cisza daje dużo do myślenia. Chyba podczas tych sesji otarłem się o to zjawisko.

O patentach na drodze:

Sławna dziurka łapana na ścisk przez Rafała to jakiś kosmos! Nie wyobrażam sobie, że da się przytrzymać takich chwytów. Patent Pawła to sięgnięcie w bok do odciągu łapanego z kciukem i skok do poziomej rysy kończącej trudności drogi. Nie wiem, dlaczego Rafał nie zastosował tego patentu? Taka sekwencja jest dla mnie o wiele łatwiejsza.

No i na koniec to, co interesuje pewnie najbardziej – wycena. Według Łukasza Mental Terror jest porównywalne klasą z boulderem Zlaty Drag na Borze, wycenionym na 8A+.

Poniżej materiał z przejścia:

Aż trudno uwierzyć, ale w mijającym roku poprowadzone zostały aż trzy drogi autorstwa Moucki – linie, które czekały na powtórzenia przez lata. „Weryfikację” zaczął w maju Michał Jagielski pokonując Arachnofobię. W czerwcu Łukasz dołożył wspomniany Sen Astralny, teraz Mental Terror. Pozostała jeszcze potencjalnie chyba najtrudniejsza(?) z czwórki, Pandemonium… Patrząc na możliwości chłopaków, w przyszłym sezonie możemy być świadkami historycznego przejścia.

Brunka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Brawa dla Dudera [9]
    Ładne przejście :) Gratulacje! Zastanawiam się tylko czy 8A+ to…

    21-12-2012
    marcindabros