Przeklęty wspin. Prokletije 2012
W sierpniu, w leżącej w Górach Przeklętych dolinie Ropojana, działał zespół KW Warszawa w składzie: Adam Latusek (kierownik), Wojtek Szeloch, Jacek Kierzkowski, Maciek Figat, Michał Karbowski oraz Wojtek Nowicki. Celem wyjazdu było powtórzenie dróg poprowadzonych w 2010 roku oraz wytyczenie nowych. Założenia zostały zrealizowane w połowie – dokonaliśmy jednego powtórzenia, poprowadziliśmy jedną nową drogę oraz rozpoczęliśmy projekt drogi, który jednak nie został dokończony.
Siedzą od lewej: Maciek Figat, Michał Karbowski, stoją od lewej: Wojtek Nowicki, Jacek Kierzkowski, Adam Latusek, Wojtek Szeloch
***
Góry Przeklęte leżą na granicy czarnogórsko-albańskiej, w takiej samej odległości od Polski jak Chamonix, jednak wspinaczkowo pozostają słabo rozpoznane, a wiele wierzchołków jest wciąż niezdobytych.
Dolina Ropojana i jej turnie
Prokletije oferują wspinanie o charakterze alpejskim w dobrej jakości wapieniu, choć miejscami kruchym lub nawet bardzo kruchym, są jednak również długie ciągi litej skały. Wysokość ścian wspinaczkowych sięga 1000 m, jak np. południowa ściana góry Maja Arapit – istnieją tam wytyczone drogi o trudnościach do VIII. Ten pik (2217 m n.p.m.), o fantastycznym kształcie północnej ściany przypominającym płetwę rekina, przykuł uwagę zespołu Maciek Figat – Wojtek Nowicki. Poprowadzili oni drogę No problemik o proponowanej wycenie VI/VI+. Droga, która w założeniu miała być przejściem północno-wschodniego filara, jest kompromisem między wspinaczką w stylu klasycznym bez haczenia, a możliwymi do pokonania przez nas trudnościami.
Drugi wyciąg wyciąg „No Problemik” na Maja Arapit, poniżej topo drogi
Zespół Wojtek Szeloch – Jacek Kierzkowski – Michał Karbowski powtórzył wytyczoną w 2010 roku drogę Dele Soundsystem (VI, 500 m, Latusek-Szeloch).
Przebieg „Dele Soundsystem” (zdjęcie z 2010 roku)
Zespół potwierdził zaproponowaną dwa lata temu wycenę oraz podwyższył wycenę jednego wyciągu. Drogę próbowali przejść także pozostali uczestnicy wyjazdu, jednak pechowo zrzucony głaz przeciął linę dokładnie w połowie, uniemożliwiając bezpieczne działanie.
Kierzkowski, Karbowski i Szeloch po przejściu „Dele Soundsystem”
W Górach Przeklętych szczególny nacisk należy położyć na bezpieczeństwo, ponieważ do najbliższego miasteczka jest kilka godzin marszu, telefony komórkowe mają zasięg jedynie w najwyższych partiach, nie ma także też służb ratowniczych. Z tego względu w obozie zawsze pozostawał jeden zespół, który w razie potrzeby mógł pełnić rolę zespołu ratowniczego.
Dolina Ropojana oferuje także niezliczoną liczbę wielkich głazów, na których można znaleźć przystawki o każdej charakterystyce – dzięki czemu także zespół pozostający w obozie nie tracił kontaktu ze skałą. Poza treningiem boulderowym do obowiązków obozowych należało dostarczanie wody, którą pobieraliśmy z pobliskiego obozowiska pasterzy. Tego lata wody w dolinie było wyjątkowo mało, znaleźliśmy zaledwie dwa źródła. Przy temperaturach przekraczających 40 st. C i wspinaczkę często na mocno nasłonecznionych ścianach, konieczne okazało się deponowanie zapasów wody przed planowaną wspinaczką.
Bouldery Ropojany, boulderuje Adam Latusek
W czasie rekonesansu na szczycie Maja Bridasze Adam Latusek złamał kość śródstopia. Stało się to niedługo po zaplanowaniu przebiegu wspinaczki, która miała odbyć się kolejnego dnia. W drogę wystartował zespół Kierzkowski – Figat – Nowicki, jednak z uwagi na niespodziewany poziom trudności postanowiliśmy wycofać się z drogi. Przez 5 godzin pokonaliśmy ok. 200 m terenu, ostatni wyciąg w trudnościach wycenionych na VII/VII- ze słabą asekuracją. Takie tempo oznaczało biwak w ścianie, co przy pogarszającym się stanie nogi Adama, który czekał w bazie, oraz konieczności zakończenia kolejnego dnia wyprawy – nie wchodziło w grę.
Wielkie Zacięcie na Maja Bridasze
Zrealizowaliśmy jedynie część zakładanych celów, pozostałe wciąż czekają. Zachęcamy wszystkich do wyjazdów w Góry Przeklęte, które są niemal na wyciągnięcie ręki, a oferują poza smakiem wyprawowej przygody również niesamowite uczucie odkrywania tego co nie poznane.
***
Wojtek Nowicki