22 września 2012 08:37

Nowa droga na Baintha Brakk (The Ogre)

Po sukcesie na wschodniej ścianie K7, Amerykanie Hayden Kennedy i Kyle Dempster nie opuścili Karakorum i wytyczyli nową drogę na południowej ścianie Baintha Brakk (7285 m). Było to dopiero trzecie wejście na ten najwyższy w paśmie Panmah Mustagh i trudny szczyt, znany również pod nazwą The Ogre („Ludożerca”).


Baintha Brakk od południa (fot. Pierre Frey / summitpost.org)

Informacje na temat przejścia są na razie bardzo skąpe – opierają się na notce, jaką Dempster zamieścił na Facebook’owej stronie jednego ze sponsorów Edelweiss Ropes. Dempster i Kennedy po opuszczeniu rejonu K7 udali się na lodowiec Choktoi, gdzie mieli nadzieję wraz z Joshem Whartonem zaatakować Latok I. Kiedy pogoda pokrzyżowała ich aspiracje, Dempster i Kennedy zwrócili uwagę na Baintha Brakk.

Baintha Brakk to góra bardzo trudna technicznie, uważana za jeden z najtrudniejszych wierzchołków na świecie. Po raz pierwszy zdobyła ją w 1977 roku wyprawa brytyjska kierowana przez Christiana Boningtona. Powrót zdobywców z wierzchołka (Scott i Bonington) miał wyjątkowo dramatyczny przebieg. Na skutek upadków w czasie zjazdów Doug Scott złamał obie nogi w kostkach, a Chris Bonington dwa żebra. Na dodatek nastąpiło długotrwałe załamanie pogody. Powrót do bazy zajął osiem dni, z powodu wyczerpania się zapasów żywności alpiniści ostatnie pięć dni spędzili bez posiłku.


Doug Scott czołgający się podczas zejścia z Ogre
(fot. arch. Doug Scott)

W następnych latach atakowało go różnymi drogami wiele wypraw. Najwięcej szczęścia mieli Niemiec Thomas Huber oraz Szwajcarzy Iwan Wolf i Urs Stöcker. Ich celem był już szereg razy atakowany południowy filar, który był jednak wówczas zajęty przez Amerykanów. W tej sytuacji Huber i jego koledzy zwrócili uwagę na niższy, ale dotąd nietknięty stopą ludzką Baintha Brakk III (6800 m).

Wejścia dokonali filarem zachodnim, z poręczowaniem i założeniem obozu na 6000 m. Finalny atak trwał 3 dni, 1 lipca 2001 roku wyruszyli o 2 w nocy i po 12 godzinach trudnej wspinaczki stanęli na wierzchołku. Ponieważ w tym czasie Amerykanie zrezygnowali, trójka niemiecko-szwajcarska weszła w południowy filar Baintha Brakk. Pogoda była zmienna, zastosowano więc taktykę poręczowania i zakładania obozów. Łącznie założyli cztery. Największe trudności (kluczowy wyciąg 8+) robił Huber, cały czas wspinając się w stylu RP. Trudności trzymały do samego końca. 21 lipca wspinali się od godz. 2, by o 15.30 osiągnąć szczyt. Miało to miejsce po 24 latach i przeszło 20 wyprawach od I wejścia.

Teraz czekamy na szczegóły wejścia Dempstera i Kennedy’ego, którzy są właśnie w drodze do domu.


Hayden i Dempster w Islamabadzie
(fot. facebook.com -Edelweiss.Ropes.USA)  
  

Janusz Kurczab

Źródła: planetmountain, facebook.com/Edelweiss.Ropes.USA




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    było czy nie było? [1]
    --

    22-09-2012
    bocian93