25 września 2012 13:47

Mistrzostwa Świata w Paryżu w relacji Adama Pustelnika. Cz.I

Za nami Mistrzostwa Świata w Paryżu. Przez kilka dni wydarzenia w hali Bercy śledził z bliska Adam Pustelnik, który pełnił funkcję głównego routesettera. Na jego drogach walczyli zawodnicy w konkurencji prowadzenie. Adam napisał dla nas relację z Paryża. Zapraszamy na cz. I.


Paryż 2012 – jedna z reprezentantek godpodarzy, Cécile Avezou (fot. worldclimbing2012.com)

***

Minął tydzień od zakończenia Mistrzostw Świata we wspinaniu, w paryskim Palais Omnisports de Paris-Bercy – hali sportowo-widowiskowej, która może pomieścić do 20 000 osób.

Pod wieloma względami była to impreza wyjątkowa. Po pierwsze czas na rozegranie MŚ był dość nietypowy. Zaledwie rok wcześniej włoskie Arco gościło najważniejsze pod względem wspinaczkowej, sportowej rywalizacji zawody. Przyszłe Mistrzostwa odbędą się w trybie „normalnym”, czyli za dwa lata. Zostały one rozdzielone na dwie lokalizacje. Bouldery zostaną rozegrane w Monachium, natomiast trudność, czas i zawody dla niepełnosprawnych odbędą się w hiszpańskim Gijon. Tak oznajmił Marco Scolaris przewodniczący IFSC, podczas oficjalnego zamknięcia zawodów w Paryżu, i tak też podaje oficjalna strona IFSC.

Była to druga edycja MŚ, w której pojawiła się konkurencja dla osób niepełnosprawnych. Zawodnicy wspinali się na wędkę, na osobno przygotowanych  drogach i rywalizowali ze sobą podzieleni na trzy kategorie zależne od stopnia niepełnosprawności. W Arco zawody te rozgrywane były zupełnie poza konkurencjami na czas, trudność i w boulderingu, tzn. w dni, kiedy o medale walczyli niepełnosprawni wspinacze nie działo się nic innego. W Paryżu wszystko odbywało się równocześnie, a finały różnych konkurencji przeplatały się ze sobą. Dzięki temu rywalizację osób niepełnosprawnych dopingowała należyta, jak na rangę zawodów, publiczność.


Niepowtarzalna atmosfera towarzyszyła zawodom niepełnosprawnych
(fot. IFSC)

Próbowałem opisać atmosferę, jaka towarzyszyła tej części zawodów, ale kiedy znalazłem pełną relację filmową ze startu niewidomych, pomyślałem, że nic nie odda tego lepiej niż zarejestrowana relacja ze wspinania i reakcje publiczności. Zapraszam do zapoznania się z filmem (od 2:00 do 20:20):

Dla wyjaśnienia, była to droga o trudnościach około 7b+. Dzień później na jej trudniejszej wersji (7c+) rywalizowali panowie bez jednej nogi. Zwycięzca tej kategorii doszedł do 3/4 długości, tym razem głośno dopingowany przez ogromną publiczność. Jak dla mnie rywalizacja niepełnosprawnych osób była jednym z najciekawszych momentów Mistrzostw. Były to takie zawody, z jakimi nie spotkałem się wcześniej, był to również niesamowicie motywujący i budujący moment. Mam nadzieję, że w Gijon, na wzór tegorocznej imprezy, niepełnosprawni rywalizować będą w te same dni co w pełno zdrowi sportowcy w innych konkurencjach, i że biorących w nich udział zawodników będzie dopingować nie mniejsza publiczność.

Kolejnym ważnym elementem tych Mistrzostw było zorganizowanie widowiska na ogromną skalę. Z tego punktu widzenia najistotniejsze były dwa ostatnie dni zawodów. Bilety na sobotnie popołudnie i niedzielne przedpołudnie wyprzedane zostały prawie do ostatniego miejsca na długo przed rozpoczęciem zawodów. Chyba słusznie organizatorzy skupili wszystkie siły na tym, żeby w te dwa dni wszystko wyszło idealnie, albo przynajmniej blisko ideału. Tym samym wcześniejsze dni trochę ucierpiały na widowiskowości i nie do końca spełniały oczekiwanych standardów.

Najtrudniejszy z tego punktu widzenia był piątek (14.09), który spróbowałem opisać na żywo tutaj. Zadziwiające, że rozegranie konkurencji na czas nawet w dni finałów nie odbyło się bez problemów. Zadziwiające dlatego, że czasówka jest jedyną w pełni wystandaryzowaną konkurencją wspinaczki sportowej. Jej rozegranie powinno być przewidywalne i nie powinno sprawiać problemów organizacyjnych. Szczęśliwie jednak, wszystkie pozostałe punkty programu przygotowanego przez Francuzów zrobiły duże wrażenie na publiczności oraz większości osób oglądających relację.


Pełna hala Bercy (fot. Wojciech Nowak / AZS PWSZ Tarnów )

Na pewno nagromadzenie sportowych emocji miało na to duży wpływ – w każdy z „płatnych” dni odbywały się cztery finały w różnych konkurencjach. Na sukces (choć nie byłem pewien, czy powinienem używać tego określenia) MŚ z punktu widzenia widowiska złożyło się również kilka innych elementów. Świetne relacjonowanie, tego co działo się na ścianach zarówno przez internet, jak i na dwóch ogromnych ekranach zainstalowanych w hali. Oczywiście nie byłoby to możliwe, gdyby nie bardzo dobra praca kamer, użycie kranu kamerowego i składny montaż ujęć.

Dalej świetny komentarz na żywo i przez net. Gra świateł i wykorzystanie pomysłów z ultrafioletem i liną wyznaczającą linię drogi, czy tabliczkami na boulderach (chyba też nie ma co opisywać, a na pewno warto zobaczyć na powtórkach). Program artystyczny, czyli bębniarze, beatbox i świetna gra dj’ów. Udane rozegranie konkurencji ze sportowego punktu widzenia – choć o tym za chwilę. W końcu aż 10 tysięcy osób żywo reagujących na to, co działo się na scenie – niesamowite jak chętnie Francuzi współuczestniczą w imprezach sportowych.

Kolejnym punktem Mistrzostw (dla tych, których interesują „rozgrywki”) bardzo dobre rozegranie konkurencji na trudność i boulderingu oraz trochę mniej szczęśliwe czasówki.


Johanna Ernst, trzecia w konkurencji prowadzenie (fot. Heiko Wilhelm)

Z punktu widzenia sportowej rywalizacji widać było, jak duże znaczenie odgrywała sama ranga zawodów. Odbywają się one raz na dwa lata, co dla jednych stanowi motywację do mocniejszej walki, dla innych natomiast presję, z którą trudno walczyć. W związku z tym, wyniki końcowe z jednej strony mogły wydawać się zaskoczeniem, ale z drugiej były dowodem na to, jak ważna była to impreza. Nie powinno natomiast zaskoczyć to, że o podium walczyli obrońcy mistrzowskich tytułów z ubiegłych lat, zawodnicy doświadczeni i obyci ze startami przed dużą publicznością. Żeby nie zanudzać, skończę w tym miejscu, a o samych finałach opowiem już niedługo.

***

Adam Pustelnik (adidas, Five Ten, Black Diamond)




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum