29 sierpnia 2012 21:56

Raport Zespołu PZA ds. drogi Golden Lunacy opublikowany

Dzisiaj, przed zaledwie godziną, opublikowano raport Zespołu PZA ds. drogi Golden Lunacy. Analiza 105 (!) stron raportu (wraz załącznikai) zajmie wszystkim zainteresowanym wiele czasu. Jego autorami są Miłosz Jodłowski i Janusz Majer. Pełny raport Zespołu znajdziecie na stronach PZA.

Golden Lunacy
Linia drogi „Golden Lunacy” wrysowana w zdjęcie dużego formatu. Zdjęcie zostało wykonane 26 lipca 2007. Schemat opublikowany 11 sierpnia 2011 (fot. David Kaszlikowski)

Na gorąco można odnotować ustalenie przez wyprawę weryfikacyjną dwóch kwestii wspinaczkowych podnoszonych w okresie ostatniego roku:

  • droga Golden Lunacy istnieje i została uznana za długą wspinaczkę w poważnej ścianie

    "Uczestnicy wyprawy weryfikacyjnej potwierdzają nasze najważniejsze wnioski. Odnaleziono ślady działalności zespołu zarówno w dolnej (spity), jak i w górnej (pętle zjazdowe Lhotse) części ściany. Nie ma możliwości łatwego wytrawersowania ze ściany poza wielkim zachodem w połowie ściany. Kluczowy wyciąg znajduje się w miejscu wskazanym na schemacie. Zejście kuluarem w niesprzyjających warunkach jest poważnym przedsięwzięciem. Droga została uznana przez zespół weryfikacyjny za długą wspinaczkę na poważnej ścianie."
     
  • trudności drogi Golden Lunacy są zawyżone

    "Zespół weryfikacyjny nie potwierdził natomiast trudności technicznych deklarowanych przez autorów drogi. Wycena kluczowego została obniżona z VIII+ na VII+, wyciągu zapychowego z VIII na VII, wyciągu wyprowadzającego na szczytową turnicę – z VIII- na VII."

Członkowie zespołu ds. drogi "Golden Lunacy" stwierdzają w streszczeniu raportu, że za najważniejsze zarzuty w stosunku do zespołu uznali:

  1. podejrzenie, że droga w górnej części nie istnieje,
  2. kuluar zejściowy jest łatwy i zespół w relacjach przerysował trudności i niebezpieczeństwa, na które natrafił w zejściu,
  3. ściana nie jest poważna, gdyż niemal z każdego miejsca można się łatwo wycofać; z sugestią, że dolną część ściany pokonano „na raty”,
  4. sugestię, że kluczowy wyciąg nie leży na drodze Golden Lunacy,
  5. zarzut o zawyżeniu trudności drogi,
  6. zarzut nieprofesjonalizmu i braku kompetencji wspinaczkowych, w tym zwłaszcza nie zabranie w ścianę raków i czekana oraz podejrzenie nie wzięcia w ścianę haków.

Po analizie dostępnych przed wyprawą weryfikacyjną materiałów odrzucili wszystkie z wyjątkiem jednego (5 – zawyżenie trudności drogi). Z wyjaśnieniem tego zarzutu czekali do powrotu wyprawy weryfikacyjnej. Autorzy raportu stwierdzają:

"Analiza zebranych przed wyprawą materiałów pozwoliła ocenić drogę Golden Lunacy jako długą wspinaczkę na poważnej ścianie położonej z dala od cywilizacji i o umiarkowanych trudnościach technicznych, poprowadzoną przez działający samodzielnie mały zespół."

W streszczeniu autorzy odnoszą się również do jedynego zarzutu, którego nie odrzucili w toku prac prowadzonych przed wylotem wyprawy weryfikacyjnej, czyli trudności drogi:

"Podsumowując, uważamy, że zespół Kaszlikowski-Kubarska w rażący sposób zawyżył trudności techniczne drogi Golden Lunacy, zarówno na kluczowych wyciągach, jak i w wielu miejscach w łatwiejszym terenie. Nie chcemy jednak całkowicie potępiać przejścia D. Kaszlikowskiego i E. Kubarskiej. Uważamy, że pokonali długą drogę na poważnej ścianie, nie ukrywając najważniejszych faktów istotnych dla oceny stylu przejścia. Niestety, styl relacji zespołu w połączeniu z rażącym zawyżeniem trudności drogi, powoduje że wspinaczkowy dorobek zespołu w opinii wielu osób może zostać przekreślony.

Na stronie 30 raportu znajdziemy także takie stwierdzenia ekspertów nawiązujące do zasadności wysłania wyprawy weryfikacyjnej:

"Uważamy, że w świetle materiałów zebranych do końca czerwca 2012 r. wysyłanie wyprawy weryfikacyjnej mającej wyjaśnić omówione wyżej wątpliwości i zarzuty nie było konieczne. Uczestnicy wyprawy mogą oczywiście uszczegółowić przebieg drogi i zweryfikować trudności techniczne, jednak do wyjaśnienia głównych zarzutów wystarczyła analiza publikowanych materiałów oraz współpraca z zespołem autorów drogi Golden Lunacy.

Jednak ze względu na poziom skonfliktowania środowiska wspinaczkowego i narastającą po obu stronach konfliktu agresję wydaje się, że wysłanie wyprawy weryfikacyjnej, w skład której wejdą wspinacze z niekwestionowanym autorytetem ma sens. Wyniki wyprawy, w tym przede wszystkim sporządzenie szczegółowej dokumentacji oraz weryfikacja trudności drogi, być może pozwolą na oczyszczenie atmosfery i zamknięcie „sprawy Golden Lunacy”. "

Podsumowanie z raportu PZA:

"Kończąc naszą pracę chcemy podkreślić, że „sprawa Golden Lunacy” jest w polskim środowisku wspinaczkowym wydarzeniem bez precedensu. Zaangażowanie sporej części środowiska, nałożenie się konfliktów personalnych, klubowych i biznesowych, wzajemne uprzedzenia, rola forów internetowych i anonimowe oskarżenia i wreszcie toczący się proces sądowy – wszystko to utrudniało wyjaśnienie sprawy. Sprawa ta pokazała również, że nie mamy – jako środowisko wspinaczkowe – wypracowanych standardów postępowania w tego typu kontrowersyjnych sytuacjach.

Nasz zespół poddawany był naciskom obu stron konfliktu – sugerowano nam zakres prac oraz tryb procedowania, podsuwano mniej lub bardziej sensowne zarzuty i materiały, próbowano narzucić terminy publikacji raportu, a także dyktowano jego treść. Kontakt z zespołem autorów drogi – ze względu na brak zaufania co do naszej bezstronności – przez wiele miesięcy był utrudniony. Wydaje nam się jednak, że mimo wszystko zachowaliśmy niezależność.

Wnioski przedstawione w niniejszym raporcie wynikają wyłącznie z analizy dokumentów, informacji zebranych w trakcie rozmów z Dawidem Kaszlikowskim i Grzegorzem Głazkiem oraz materiałów przywiezionych przez członków wyprawy weryfikacyjnej. Nasze osobiste sympatie i antypatie nie miały żadnego znaczenia przy wyjaśnianiu tej sprawy.

Zdajemy sobie sprawę, że treści zamieszczone w naszym raporcie mogą być wykorzystywane przez obie strony sporu. Uważamy jednak, że żadna ze stron konfliktu nie powinna być przesadnie zadowolona. Przeciwnicy zespołu zdecydowanie przesadzili zarówno z treścią i formą krytyki, wielokrotnie przekraczając nie tylko granice dobrego smaku, ale także zachowując się po prostu nieuczciwie. Z kolei zespół, zamiast ograniczyć się do merytorycznych odpowiedzi na często zasadne pytania i wyjaśnić zdecydowaną większość spornych kwestii w ciągu kilku tygodni, nie powstrzymał się od personalnych ataków na swoich adwersarzy. Niestety okazało się też, że znacznie zawyżył trudności swojej drogi.

Gdyby nie była to droga „na końcu świata” tylko np. w Tatrach, można by się tym specjalnie nie przejmować. Jednak wycena VIII+ poszła w świat, a gdyby nie wyprawa weryfikacyjna – pewnie przez lata nie dowiedzielibyśmy się, że droga jest znacznie łatwiejsza.

Nie chcemy tu stawiać znaku równości pomiędzy postępowaniem obu stron. Nie jesteśmy trybunałem czy sądem arbitrażowym – nie będziemy rozstrzygać, kto ma rację w sporze pomiędzy zespołem autorów Golden Lunacy a Joanną Onoszko, członkami kapituły Jedynki, działaczami PZA oraz innymi osobami, które na różne sposoby krytykowały czy podważały przejście drogi, ani tym bardziej wnikać w intencje i motywacje poszczególnych osób. Uważamy, że najwłaściwszym organem, który został powołany do rozstrzygania takich sporów jest Sąd Koleżeński PZA. Nasz raport, będący kompleksową oceną przejścia drogi Golden Lunacy, może natomiast stać się podstawą jego pracy.

Chcielibyśmy też w tym miejscu przedstawić pewne sugestie dotyczące sposobu wyjaśniania podobnych sytuacji w przyszłości. Nie mamy wątpliwości, że prędzej czy później pojawią się kolejne drogi, których trudności, powaga czy nawet sam fakt istnienia będzie kwestionowany.

Z pewnością należy zacząć od ustalenia jasnych standardów relacjonowania przejść i wypraw o charakterze eksploracyjnym. Takie standardy nie obowiązywały do tej pory ani przy okazji składania sprawozdań do PZA, ani tym bardziej – przy publikowaniu relacji w mediach. Wydaje się, że absolutnym minimum powinno być opublikowanie schematu drogi i jej wrysowanie na zdjęcie o możliwie wysokiej rozdzielczości, a także przedstawienie szczegółowego kalendarium wyprawy. Materiały te powinny być częściowo przygotowane jeszcze w trakcie trwania wyprawy (rysowane schematy, notatki, wykonanie fotografii) i opublikowane zaraz po powrocie do kraju. Należałoby także przedstawić krótką, suchą, notatkę o stylu przejścia, klasie i trudnościach, najlepiej w odniesieniu do innych dróg pokonanych przez autorów nowej linii, a także informację o sprzęcie zabranym i wykorzystanym w trakcie przejścia. Oczywiście, idealnie by było, gdyby każdy zespół dysponował pełną dokumentacją fotograficzną swojej drogi – zdajemy sobie jednak sprawę, że często nie jest to możliwe. Realizacja powyższych postulatów znacznie ułatwi postępowanie wyjaśniające w przypadku pojawiających się kontrowersji."

Pełny raport Zespołu znajdziecie na stronach PZA.

Mysza




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Raport PZA o GL [19]
    Czemu "na gorąco odnotowując wyjaśnienie przez wyprawę weryfikacyjną dwóch ważnych…

    29-08-2012
    Icefall

    Fałsze i schizofrenia raportu [85]
    1. "Uważamy, że w świetle materiałów zebranych do końca czerwca…

    30-08-2012
    Starosta

    Wklejcie zdjęcia z przejścia Golden Lunacy! [41]
    Proszę o uzupełnienie newsa co najmniej jednym zdjęciem, obrazującym "klasę"…

    31-08-2012
    Starosta