14 czerwca 2012 10:41

Tradowa Odyseja

Z końcem maja zbiegł się również finał projektu „Odyssey”, w którym wspinacze spod znaku The North Face – James Pearson, Caroline Ciavaldini, Hazel Findlay i Hansjorg Auer – objechali wzdłuż i wszerz najznamienitsze ogródki tradowe Anglii, wyhaczając przy okazji sporą garść tamtejszych klasyków.

Najokazalszą listę zgromadził enfant terrible brytyjskiej sceny wspinaczkowej – wracający do łask James Pearson. „Wisienką” w kajecie będzie z pewnością jeden dzień w Nesscliffe, gdzie Anglik rozgrzał się na Marlene Direct E7 pokonanym ground-up w drugiej próbie. Następnie sfleszował Gathering Sun E8 i przeonsajtował rekordowy My Piano E8, a dzień zakończył na A Thousand Setting Suns E9.


OS Jamesa na „My Piano” E8 (fot. High Sports)

Pochylając się nad dwoma ostatnimi przejściami warto zwrócić uwagę, że My Piano zostało już wcześniej pokonane bez znajomości przez niesamowitego owczarza Dave’a Birketta w 2008 roku. Do dziś stanowi to rekordowe osiągnięcie w tradowych miejscówkach na Wyspach. Natomiast powtórzenie wyczynu przez Jamesa Pearsona zostało tak przez niego skomentowane:

Oprócz próby odczytania sekwencji ruchów, kiedy planujesz wbić się onsightem w tradową drogę musisz spróbować zaplanować także, jakiego użyjesz sprzętu i w jakich miejscach. Do dyspozycji miałem pełen zestaw – zadaniem było go odchudzić, aby zminimalizować wagę, a jednocześnie dopasować do wszystkich miejsc, które oferuje droga. Wiedziałem, że będzie tego najwyżej 3-4 sztuki, ale ostatnią rzeczą której chcesz w obliczu 6b (brytyjskiego – przyp. red.) jest opuszczenie ostatniego możliwego do osadzenia miejsca, gdyż właściwy sprzęt został w plecaku na dole…

Na początku wpadłem w szok na trudnej i boulderowej dolnej części. Kiedy pokonujesz niebezpieczną drogę onsightem nie możesz pozwolić sobie na ileś tam szans. Każdy ruch musi być statyczny, każdy chwyt sprawdzany przed użyciem, każde pęknięcie i dziurka muszą być przebadane w celu osadzenia żelaza. Efekt? Mój umysł został wyprany podczas wspinaczki, która na wędkę miałaby coś koło francuskiego 7b.

Kiedy ukończyłem „My Piano”, wiedziałem, że wspinaczka nie była szczególnie trudna, ale ogólne wrażenie było jednym z największych podczas tego tripu! Tradowa wspinaczka jest czymś więcej niż tylko sumą jej części – a może to właśnie czyni ją wyjątkową.

A Thousand Setting Suns E9 powstała z kolei za sprawą Nica Dixona kilka lat wcześniej i oczywiście jest najtrudniejszym pasażem w okolicy. Prowadzi przez delikatnie kładącą się płytę, gdzie jedyną możliwością asekuracji jest 6-calowy gwóźdź i dwa haki…

Na tym oczywiście nie koniec osiągnięć 4-osobowego zespołu. Hansjorg Auer onsajtuje legendarną linię Strawberries E7. Historia pasażu zasługuje na osobny artykuł, a niewymagająca asekuracja i solidne trudności pretendują drogę do miana najczęściej atakowanych przez przyjezdnych wspinaczy (m.in. Stefan Glowacz 1987 – OS!, Jorg Verhoeven 2011 – OS). Austriak dorzucił jeszcze do wykazu Big Softy E7 pokonane flash.

Także żeńska część tripu nie próżnowała. Hazel Findlay w najszlachetniejszym ze stylów uporała się z Sixpence E6, The Cad E6, Fireball XL5 E6 i sfleszowała Tombola E7. Zaś Caroline Ciavaldini, stawiająca pierwsze kroki w tradzie (a właściwie to już drugie – w zeszłym roku w drugiej próbie pokonała Point Black E8 – była to jej pierwsze przejście na własnej ;), My Piano E8 HP, Yukan 2 E7 Ground-up, The Jackals E8 RP, Hindenburg E7 OS, Big in America E6 OS.


Caroline na „The Jackals” E8  (fot. Hotaches Productions)

Reportaż z objazdówki będzie można wkrótce zobaczyć na filmie „Odyssey” przygotowywanym przez niezmordowany zespół Hot Aches.

(sat)

Źródła: ukclimbing




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    zabezpieczenie ekipy filmowej [5]
    ciekawi mnie czy na potrzeby ekipy filmowej bito spity/ringi/kotwy czy…

    14-06-2012
    dr know